O,
Lis się bawi w polonistę
Skoru już, to prawidłowo chyba powinno być "...zaczynaj zdanie wielką literą"...
We wszystkim potrzebny jest umiar i zdrowy rozsądek, również w ustępliwości czy poszanowaniu praw innych. Opowiadały mi koleżanki (aż mi się wierzyć nie chce, czy czegoś nie pokręciły), że w którymś z polskich miast muzułmanie wystąpili z prośbą o zgodę na postawienie meczetu. Sami wyznaczyli teren, a kiedy już zgodę dostali, stwierdzili, że zbyt blisko tego miejsca jest kościół i że oni protestują i będą się odwoływać do Trybunału Praw Człowieka... Albo to jakieś przekłamanie, albo czysta paranoja... Rozumiałabym, gdyby ktoś złośliwie wyznaczał im miejsca dla nich nie do zaakceptowania, ale tak?
Miałam znajomego Araba, sympatyczny facet. Żył po swojemu, przestrzegał ramadanu, nie pił alkoholu, raz w tygodniu prowadzał dzieci do arabskiej szkoły, ale w domu miał (żona Polka kupiła dla dzieci
) psa... I było dobrze, zwierz miał osobno gotowane odpowiednie jedzenie, raz nawet facet został odpędzony od garnka z psim obiadem
Marcheweczka tam pachniała i chciał człek pojeść, a tu kobieta nie dała, bo to dla psa...
Czyli wszystko normalnie, przestrzeganie swoich zasad, ale bez przeginania i fanatyzmu. Kto tego nie potrafi, niech siedzi u siebie i tam oddaje się religijnym procedurom