Ja też mam jeziorko obok, mimo iż mieszkam bardzo blisko centrum (widzę Pałac Kultury z okna :mrgreen:). Ogólnie mam ciekawą okolicę, jest zielono i bardzo miło. Figa także lata na spacerki, nad jeziorem jest plaża więc w piachu się 'taplamy'
Co prawda Misia boi się wody, ale od czasu do czasu za patykiem poleci
Pamiętam jak w zeszłym roku na Mazurach w lecie Figa na dość płytką wodę skoczyła za patykiem (w wodzie było kilku jej kolegów), i w pewnym momencie nie mogła dotknąć dna. Cóż to był za teatr! Figa przednimi łapami zasuwała w górę i w dół, a tylnymi prawie w ogóle nie ruszała
Mała histeryczka. Jak tylko poczuła dno natychmiast wskoczyła na ręce mojemu tacie. Ale jej mina była cudowna
Tymczasem zaciągnąć naszego psa i żółwia do domu to nie lada wyczyn :
:
Wycałujcie wszystkie bokserzaste, niech szybko wracają do zdrówka
Pogoda piękna, to jak można sobie pozwolić na chorobę?