Mój bol jest ogromny. STraciłam kogos kogo najbardziej kochałam. DOm stał się taki pusty. Brakuje mi słów zeby Wam opisać co czuję. Z jej odejsciem odeszła jakaś cząstką mnie.
Saruniu!
Zawsze marzyłam o piesku, ale nigdy nie przypuszczałam ze los ześle mi włąsnie CIebie. POjawiłaś się u nas tak niespodziewanie dn.5.09.1994 roku jako mały rudy bokserek. Pamiętam jak dzis rodzice pojechali razem niby załątwiać coś na działce.Ładnie to sibie wymyślili. Moj tato będąc na mieście już sobie CIebie upatrzył. Pamiętam otworzyły się drzwi do domu i co zobaczyłam - CIEBIE. Taką kochana psinkę. Odrazu zakochałam sie w Tobie. Czekały nas dobre i ciężkie chwile. Tak włąsnie było. Przez te niecałe 12 lat los nas wystawił na różne sytuacje. Mijały dni, tygodnie, miesiace. Ty rosłas, zaczeły sie twoje kłopoty ze zdrowiem. Tak włąsnie od najmłodszych lat chorowałaś. Los Cię nie oszczędzał. Na poczatku niestety nie mieliśmy szczęścia do weterynarzy. Kazdy leczył po swojemu. DObrze, ze w końcu trafiłyśmy do IZY Król. Ona dla Ciebie robiłą wszystko. Pamietasz Saruś jak kiedyś uratowałą CIę. Wtedy było nam tak ciężko. Tyle razy pokonywałas choroby, zawsze sie udawało. Ale wtedy byłas znacznie młodasza miałąś wiećej sił.
Pamietasz kochana nasze wspólne spacerki, zabawy z kółeczkiem. Ty na chasło kółeczko i działka stawałaś na baczność. Przejeżdżając koło działki tak piszczałaś. Bardzo lubiłaś bawić się z nami. SPędzilismy piekne chwile z TObą. Tego się nie zapomni. Sprawiłaś nam wiele radości. KAżdego kochałaś tak samo. Nawet wczoraj tuliłaś się do każego. Lubiłaś dzieci - co ja teraz mam powiedzieć Jasiowi. On przyjdzie i zapyta gdzie "łała"? Powiem ze pszłąś na spacerek. CHciałabym tyle napisać, ale łzy zalewaja mi oczy.
BYłaś i nadal jestes moim najkochanśzym przyjacielem. NIgdy o Tobie nie zpaomnimy. Przez te lata byłaś moją gwiazdką. Wczoraj tez tak mowiłąm do Ciebie. mam nadzieje, ze to słyszałąs. BYłam z Toba tak jak obiecywałąm. Zasnełas w obieciach swojej pani i Izy. BYłyśmy z Tobą do końca. Saruś nie chciałam już zebyś cierpiała Ty tak samo. Twoje oczka takie smutne i wytraszone.
Będzie mi CIebie bardzo brakowało gwiazdeczko. Teraz jestes już ze swoim przyjacielem CHesterkiem. Teraz juz nie cierpisz, nic CIę nie boli.Czekajcie tam na nas. Teraz tylko nam trzeba czas....
Spij gwiazdeczko.
Pamietaj ze CIę kochamy...