Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[bagsiks]

nie wiem czy juz taki temat byl jak cos to poprosze o jego skasowanie ! Jak to jest z rzeznikiem czy on nie ma serca do zwierzat czy on normalnie chlasta tym nozem czy zastanawia sie zamiast dzgnie nozem ciekawe jak to jest ??

[monikaa]

dla takiego kogoś to jest tylko praca on sie nad tym nie zastanawia-ktos zabija żeby ktoś inny mógł sobie zjeść szyneczke...

[kasia8989]

rzeźnik..rzeźnicy są już uodpornieni na widok krwi i świni która zdycha(znieczulica po prostu).Napeno żeden z nich nie robi tego bo llubi lecz z obowiązku ponieważ są to najczęściej panowie którzy nawet podstawówki nie ukończyli więc gdzie oni znajdą pracę??
Ja za płotem mam rzeźnika i myśliwego w jednej osobie i zastanawiam się czasem jak to jest nabija on masę zwierząt, kiedyś zabił swoje psy (bernardyn, owczarek niemiecki i kundelek)   do zagryzły sąsiadowi króliki a obecnie ma jakiegośtam psa rasowego i nie widziałam zwierzęcia równie wypielęgnowanego, wygłaszczonego i wykarmionego...czyli ogółem facet serca nie ma ale jakiś tam zalążek jeszcze jest :?  :?

[Julias]

rzeznik-musi jakos zarobic.Ale o zreznikach nie mozna mowic "ogolnie" kazdy jest inny.jeden nie lubie zwierzat i nie jest trudno mu zabic.A z kolei drugiemu jest smutno ale to robi.Jeszcze inni uswiadamiaja sobie ze nie moga zabic zywej istoty.jest jeszcze wiele rodzajow ludzi-rzeznikow

[monikaa]

rzeznik który nie moze zabiz zwierzęcia to jakas sprzecznosc -nie?

[kasia8989]

noo tak z lekka mała sprzeczność...

[Raven]

Niestety... W końcu musi jakoś zarabiać na dom, utrzymać rodzinę... Początki na pewno bywają trudne. Ale człowiek szybko się przyzwyczaja do zmian, zwłaszcza jak mu za to płacą... Gorzej jak komuś zabijanie sprawia przyjemność i przed samą śmiercią zwierzę przeżywa męczarnie z jego strony...

rzeznik który nie moze zabiz zwierzęcia to jakas sprzecznosc -nie?

Taki oksymoron...

[betty]

o niektorym rzeznikom wyraznie sprawia przyjemnosc zabijanie...smiem tak twierdzic na przykladzie tej swini co ja meczyli i wrzucili zywa do wrzatku...          

[monikaa]

nie no bez przesady -nie mozna uogólniac bo każdemu naormalnemu człowiekowi nie sprawia przyjemności zabijanie zwierzat a wręcz jest to podejrzewam bardzo trudne ale mysle ze wiele osób zostało do tego zmuszonych sytuacją a potem przychodzi juz znieczulica, ja z kolej słyszałam historie o rzezniku który sam wynosił zwierzeta z rzezni i trzymał je w domu. Wiadomo jednak że wśród nas są sadyści i ludzie z różnymi "odskokami" dla których nie jest to problem.

[Raven]

http://www.fwz.jawsieci.pl/okrutnezdjecia/owcarzeznia.jpg  - czy ten jegomość się uśmiecha?

Wiadomo jednak że wśród nas są sadyści i ludzie z różnymi "odskokami" dla których nie jest to problem.

Tak... i tacy sprawiają największy problem... Ich zupełnie nie interesuje to, czy zwierzę cierpi czy nie...
Lepiej jak pracują w rzezni, czy kradną...?

[Lalaith]

Ale bez przesady. Nie zwalajcie wszystkiego na rzeźników, to w końcu tylko Wy decydujecie o tym, czy będzie miał taką pracę. To Wy jecie szyneczkę.. Rzeźnik tylko ją dla Was szykuje..

[IBDG]

Ale to szykowanie może różnie wyglądać. Kiedyś widziałam [w TV]  scenę z czeskiej rzeźni, gdzie człowiek przykladał świni do łba coś w rodzaju pistoletu. Naciskał spust i zwierzę padało martwe, w każdym razie bez czucia. To nie był makabryczny widok wrzucanej do wrzątku żywej świni. Jest różnica? Problem w tym, że nie dla wszystkich.

[Lalaith]

Tak, ale wydaje mi się, że temat dotyczył generalnie rzeźników, tych wykonujących swój zawód no, humanitarnie.

[monikaa]

ja juz od dawna jestem wegetarianka

[Raven]

Dobra, skoro muszą zabijać to niech robią to "delikatniej". Przed poderżnięciem gardła, zwierzęta ogłuszane są prądem albo pistoletem. Wielu ludzi to ignoruje i nie korzystają ze środków mogących ograniczyć cierpienia biednego stworzenia...
http://www.fwz.jawsieci.pl/okrutnezdjecia/rzezniaswinia0.jpg - wrzucona do wrzątku świnia...

[kasia8989]

a czytałyście k-pax czy jakoś tak tam jest to fajnie napisane bo główny bohater byl kiedyś rzeźnikiem i jego ojciec też no ipotem belble nie chce mi sie pisać. no ale ogólnie przedstawia ta książka obraz rzeźnika który zabijał z przymusu fajne polecam!!

[Iras]

Rzeźnik też ma serce,znieczulica też jest... ktoś napisał że widział gdzieś w telewizji czy gdzieś że przystawiano świni do łba coś  w rodzaju pistoletu. W polsce też to jest to jest tzw. pistolet iglicowy, zwierze po tym nie ginie, ale już nic nie czuje (uskozenie mózgu) są też inne metody jak np. przerwanie rdzenia kręgowego, po tym tez zwierze nic nie czuje. Prądem też się to robi, ale rzadziej (żeby nie było nieporozumien - mówię o normalnych profesjonalnych rzeźniach, a nie uboju "przydomowym")
Co do tej świni wrzucnej do wrzątku,  z tego co wiem była o to cała afera, jednak czy ktoś wie czy ta świnia żyła?

[mafinia]

cala relacje ogladalam w faktach
tak swinia podczas wrzucenia do wrzatku byla zywa i wydawala okropne wrzaski. wsrzasnela mnie ta afera, a tych gnoji to bym na miejscu wykastrowala

[IBDG]

Oglądałam relację z tej rzeźni, przerażająca, dostałam też list z Animalsów, z którego wynikało, że film nakręcono z ich inicjatywy czy też przy ich pomocy. Nie wiem jednak, co z tego wyniknęło, czy właściciel rzeźni zapłacił jakąś karę, czy pracownicy ponieśli konsekwencje. Albo przeoczyłam, albo, jak zwykle u nas, sprawa przyschła.

[pao]

mam kilku znajomych masarzy. żaden z nich nie pracuje w wyuczonym zawodzie mimo, że szkolili się w dzieleniu mięsa a nie w zabijaniu zwierząt. mówili mi oni (bo podobne pytania zadawałam), że nie ma rzeźnika,  który może przyjść do pracy na trzeźwo. ponoć w wielu zakładach dostają na dzień dobry pół litra, bo inaczej nie byliby w stanie pracować. to są bardzo nieszczęśliwi ludzie i co gorsza nie są tego świadomi. gdyby stracili pracę to nie będą w stanie wrócić do życia bez pomocy psychiatry.
a poza tym przecież gdyby nie było chętnych na mięso to nie byłoby rzeźni i rzeźników. ja nie jem mięsa, sumienie mam czyste.

[Michał z Warszawy-Ursus]

Według mnie są dwa rodzaje takich ludzi. Dla jednych jest to tylko praca bo sam nie ma z czego żyć a dla drugiego jest to jakiś sposób wyżycia się/zboczenia.
Pozdrawiam, życze zdrowia.

[vioaoiv]

Ale bez przesady. Nie zwalajcie wszystkiego na rzeźników, to w końcu tylko Wy decydujecie o tym, czy będzie miał taką pracę. To Wy jecie szyneczkę.. Rzeźnik tylko ją dla Was szykuje..

Według mnie są dwa rodzaje takich ludzi. Dla jednych jest to tylko praca bo sam nie ma z czego żyć a dla drugiego jest to jakiś sposób wyżycia się/zboczenia.

zgadzam sie.
mysle ze nie wszyscy rzeznicy sa tacy straszni.. jesli naprawde facet nie mogl znalezc pracy, to nic dziwnego ze zdecydowal sie na ta prace, zamiast pozwolic rodzinie umrzec z glodu.. szczegolnie ze i tak jadl mieso i tak, a zabijajac je humanitarnie chociaz mial wplyw na to kogo je i jaka mial przeszlosc..