Witam
Problem polega na tym ze moj pies nie chce jesc. Problem ten trwa od tygodnia, podchodzi do swojej miski z jedzeniem i woda ale nie chce nic ruszyc, po chwili odchodzi. W dodatku jej jezyk zwisa na bok, lub wystawia jego koncowke z przodu szczeki, rowniez zauwazalna jest duza ilosc sliny ktora ona produkuje, musimy ja ciagle wycierac na pysku poniewaz ta slina zwisuje az do ziemi. Od kilku dni wydaje z siebie dzwieki chrzakania, tak jakby probowala przeczyscic swoje gardlo.
Oczywiscie bylismy u weterynarza, krew zostala pobrana, przeprowadzono rozne testy w ktorych po za wysoka temperatura u psa, wszystko bylo w jak najlepszym porzadku. Weterynarz powiedzial ze mogla sie czyms zatruc lub jej jezyk jest w jakims stanie zapalnym, przepisala rozne anybiotyki. Powiedziano nam ze to z czasem powinno przejsc, no i ze musimy ja karmic przez butelke, podajac jej zmielony posilek w postaci papki. (co robilismy juz od kilku dni) Poinfromowalismy rowniez krewnych w Polsce, wybrali sie oni do weterynarza w rodzinnej miejscowosci ktory powiedzial ze to moze byc uszkodzony nerw w jezyku, na co niestety nie ma rady.
Jest ona mieszanina owczarka niemieckiego, sredniej wielkosci.
Czy slyszeliscie, albo sami mieliscie stycznosc z takim przypadkiem? Prosze o pomoc. Martwimy sie..
Pozdrawiam.