Hej! Dolacza sie Yass ze swoja 4-miesieczna suńką. Breweria Blue, zwana również Brewą i Blue, podczas pieszczot Plamką, Kłapouszkiem, Smokiem-Cmokiem, Cielaczkiem, Gackiem... Długo możan wymieniać. Ok, Blue jest wilekim pieszczochą, nie znosi samotności, rozłąki ze swoją panią - Yass (ee czyli ze mną)... Własciwie to nikogo innego nie uznaje za panią, na moją mamę nigdy uwagi nie zwraca, czasem jak mamuśka się jej zbyt narzuca to potrafi nawet na nią szczeknąć.. Wracając do tematu Blue lubi ganiać za Pumcią - moja kicia.. Baby cały czas rywalizują o moje uczucia.. No i zazwyczaj kończy się to gonitwą po całym domku... Jeśli macie jakieś pomysły jak je do siebie przekonać, to błagam o pomoc! Blue jest uprawniona do rodowodu (ooo tak jak mi sie chce go zalatwiac) ale niehodowlana (blue oczko).. Ma malo kropek, ale caly czas pojawiaja sie nowe... i chcialam sie was spytac, bo te nowe kropki sa male, a przeciez wszystkie powinny byc tej samej wielkosci.. czy one sie rozrosna do rozmiaru tych ktore ma od dawna? Wiem ze na wystawy nie pojdziemy,a le to mile miec prawie idealnego psiaka (prawie - to nieszczesne oczko).. No i musze sie wam pochwalic: na ogonku pod biala sierscia ma kilka czarnych plamek, ktore niedlugo sie pewnie ujawnia - czyli ogonek bedzie nakrapiany (Blue moje słoneczko kocham cie co tak patrzysz?!!).. Pozatym Blue kocha spacerki po lesie.. I wlasciwie to trudna ja zmeczyc!! Dotychczas ja spuszczalam, ale teraz.. Ostatnio na spacerku zjadla rozpadajacego sie juz trupa szczura i balam sie ze mi po tym padnie... (Nie puszcze cie wiecej, nawet nie proś!!) I tu jest problem: bo ciezko z nia biegac caly czas na smyczy, ja poprostu nie wyrabiam.. to jest wulkan energii!! Ile wlasciwie w tym wieku powinna km robic dziennie? I czy naprawde musze czekac az bedzie miala rok zeby jezdzic rowerem? Nie moga byc np wolne przejazdzki zeby jej nie zmeczyc? Przeciez tyle samo mozemy jezdzic co biegac.. Nie wiem.. Z drugiej str 4 miesiace to jeszcze bardzo malo.. No nic to chyba wszytsko co o moim Pyśku mogę napisać.. I tak mi pewnie nikt nie odpowie na moje beznadziejne pytania, ale co tam.. Przynajmniej moglam sie podzielic ze swiatem moim szczesciem (tak o tobie mowa Klucho) no to papsy