Moją papużkę falistą mam od kilku tyg.(3),nie jest jeszcze oswojona na tyle by wejść mi na rękę,a to wielka szkoda,ponieważ przez to nie mogę jej nigdzie zabierać.Klatka stoi w moim pokoju,ale dużo czasu spędzam poza nim.Z Igorem nie ma problemu,kiedy tylko otrzworzę klatkę od razu z niej wylatuje i siada mi na ramieniu,kiedy idę pobawić się kompem,czy do pokoju rodziców,jest ze mną.Papużka natomiast jest sama i co mnie cieszy głośno nawołuje(uspokaja się gdy do niej podejdę).Wpadłem na pomysł,czy mógłbym np.kiedy idę na kompa,brać ją razem z klatką i stawiać przy sobie,papużka miała już okazję poznać inne pokoje,jednak staram się by latała wolno tylko po moim,bo nie wiem czy umiała by wrócić do klatki z innego pok...Czy ten pomysł z zabieraniem klatki ze soba jest dobry,czy tylko ją zestresuje???????