Forum Zwierzaki

Zwierzęta => Ptaki => Wątek zaczęty przez: SMERFETA w 2007-12-26, 16:20



Tytuł: Gołąbek
Wiadomość wysłana przez: SMERFETA w 2007-12-26, 16:20

Latem znalazłam na ulicy siedzącego gołąbka,jeszce pisklaka opierzonego na żółto.Przejechałam obok niego,ale po chwili wróciłam się i wpakowałam go do auta.Pomyślałam "zawiozę cię do schroniska,coś z tobą zrobią...."
Gołąbek ma w tej chwili 5 mniesięcy, ma się znakomicie i jest u mnie w domu.
Sama go wychowałam,wykarmiłam i tak się do nsz przywiązał ,że dom traktuje jak gołębnik a wszystkich w domu tr jak swoją  rodzinke.
Zdziwiłam się inteligencją tego ptaka,jest bardzo mądry.
Wie dokładnie jak wrócić do mieszkania,jeśli nie uda się oknem ,to wchodzi klatką schodową i nawet wie które piętro.
Kocha wszystich, którzy wychodzą z psami na spacer,gdyż my też mamay psy a on uwielbia chodzić z nami na spacer.
Lata wtedy nad nami i chodzi razem z pasmi jak ich towarzysz.
Czasem nawet wybiera się na wycieczkę autem za miasto,ale po paru metrach odfruwa  z maski samochodu,gdyż zauważa ,że nie potrafi sie tam utrzymać.
Jest bardzo śmieszny,gdy mówi się do niego zaczyna gruchać i gadać po swojemu,tak samo jest gdy spi i usłyszy głos któregoś z domowników ,odrazu się przebudza i grucha na całe mieszkanuie jakby chciał włączyć się do rozmowy.Do tego tańczy krecąc się w kółko,jakby był straszliwie zadowolony,że w domu taki gwar.
Jestem bardzo ciekawa, czy na wiosnę odfrunie od nas i pozna jakaś partnerkę?
Wypuszczamy go,codziennie na wolność ,ale on po godz.2 ,wraca zpowrotem i domaga się wpuszczeni do środka.
Czy ktoś z Was miał podobną sytuację????
 


Tytuł: Odp: Gołąbek
Wiadomość wysłana przez: Estel w 2007-12-26, 19:47
..wydaje mi się ze wypuszczenie nic nie da bo się bardzo przywiązał do ludzi (do was) i na wolności mógłby sobie nie poradzić..


Tytuł: Odp: Gołąbek
Wiadomość wysłana przez: Holly w 2009-10-03, 19:14
Ja miałam kota . Znalazłam go po prostu pod klatką , dałam mu mleka , kiełbaski i od tej pory łaził wszędzie za mną . Przychodził do mnie do domu , dostawał jeść , pobawił się , pospał kilka godzin i wychodził na pole . Zawsze wracał , ale pewnego dnia poszedł na panny . Przyszedł jeden dzień , ale potem już nie wrócił . To był przykład jak dla miłości można stać się z grzecznego i wychowanego w dzikiego kota .. źle u mnie nie miał , ale skoro woli mieć rodzinkę to nie będę go zatrzymywać .. wie , że zawsze może do mnie wrócić , bo tu jest jego dom , ale jak wiecie " Koty chodzą swoimi drogami " ..


Tytuł: Odp: Gołąbek
Wiadomość wysłana przez: Stworek w 2010-01-10, 19:41
To wdzięczność, z którą nic nie zrobisz. Miałam pod opieką szpaka i było dokładnie to samo. Mama go nie mogła z domu wypędzić. Dziadzio też miał takie problemy ze szpakiem, też z gołębiem, wroną, wiewiórką i innymi zwierzętami.
Możesz spróbować załatwić mu kolegów, może to podziała, jak też było w naszym przypadku. Znalazł partera, ale i tak co jakiś czas nas odwiedzał. Chyba nic z tym nie zrobisz.