Ale na rekolekcjach było nudno.
Znaczy może było interesująco dla klas 1-3, ale dla nas nie za bardzo... Bo te rekolekcje wg mnie są bardziej przeznaczone dla tych młodszych dzieci, a nie dla piąto-szóstoklasistów... Zbyt "dziecinnie". My już takich rzeczy nie lubimy, chociaż moje koleżanki pewnie i tak by się nudziły.
Mieliśmy drogę krzyżową na tych rekolekcjach, Ola była narratorem, Razowy JEZUSEM!!!! xO (to chyba jakaś pomyłka...) a Przemek Piłatem.
Hm, śmiesznie było...