No ale nie mogę znaleźć nikogo innego, bo wszystkie dziewczyny które znam są takie same albo podobne do NIEJ (czyli Wu). A chłopcy, buee... Żadnych fajnych nie znam.
A poznać nie mam gdzie.
Bo my z Olą byłyśmy tak jakby z W. pokłócone, ale ona spytała Olkę czy by z nią nie wyszła na dwór. Olka mi powiedziała, żebym też poszła (bo potwornie nie chciałam), bo ona nie wytrzyma z Wu i że nie potrafi "odmawiać tak jak ja" (
). Myślałam, że ona naprawdę męczy się w jej towarzystwie, tak jak mi opowiadała, ale naprawdę, to jej się cały czas podlizywała, a W. nazwała mnie jeszcze chamską.
Faaajnie.