Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1] 2 3 4   Do dołu

Autor Wątek: Żyje się tylko raz  (Przeczytany 7759 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

corn

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 495
Żyje się tylko raz
« : 2004-09-18, 22:58 »
Żyje się tylko raz

R O Z D Z I A Ł        P I E R W S Z Y

Kate Belling, zwykła, siedemnastoletnia dziewczyna, która mieszkała w Vandeborg City, uwielbiała grać na gitarze i w przyszłości chciałaby zostać weterynarzem.
  Była wysoką brunetką o zielonych oczach i 172 cm. Jej rodzina była obrzydliwie bogata – ojciec, prezes szpitala – to w właśnie w jego ślady chce pójść córka i studiować medycynę, ale chce nie tylko leczyć ludzi, tak jak on. Matka – ma bardzo ważne stanowisko w największym banku w mieście.
  Kate zwykle jest zapraszana na kolację do koleżanek, bo jej rodzice pracują co najmniej do dziewiętnastej – dla swojej córki mają tylko weekendy.

Raz Kate, uśmiechnięta, chociaż w duchu zupełnie obojętna, szła spokojnie do szkoły, na ramieniu mając torbę z książkami (dzisiaj był piątek, więc lekcji mało) i nuciła sobie pod nosem swoje ulubione kawałki. Gdy nagle wyrosła przed nią Natasza.
  Natasza była strasznie chudą, wysoką dziewczyną, o czarnych, do pasa lekko potarganych włosach, wytrzeszczających oczach i górną szczęką wysuniętą do przodu – wyglądała po prostu śmiesznie i to bardzo lubiła w sobie. Poza tym, była najlepszą przyjaciółką Kate.
  - Co ty tu robisz? – Wyszczerzyła zęby Kate.
  - Czekam na ciebie. Ostatnio regularnie się tu pojawiasz - Pokazała końskie zębami i rozejrzała po kilku jabłoniach wokół szkoły.
  - Lubię tę drogę. – Odpowiedziała Kate. Dalszą drogę nie spędziła już nucąc pod nosem, tylko szybko plotkując z Nataszą. Kate w ten sposób dowiedziała się, że chłopak, który jej się bardzo podoba, ma własną stronę internetową i kupił sobie trzy papugi.
  - Trzy? Nie wystarczyłaby mu jedna? – Zaczęła Kate.
  - Słyszałam, że on jest bardzo wybredny, miał pięć dni kota i właśnie sobie kupił papugi, bo kot mu się znudził…
  - Och, oddał kota? – Spytała przerażona Kate. Prócz przyjaciół i rodziny, najbardziej kochała zwierzęta – w szczególności koty.
  - Nie, przynajmniej nie do schroniska, oddał go swojej kuzynce, która ma…ee… miała już czternaście kotów. – Pokręciła rozczochraną głową Natasza.
   Już chciały wejść po schodach, gdy zatrzymała je woźna Feryjna.
  - Paradujemy w brudnych bucikach, co? – Warknęła i wyszczerzyła zęby w okropny sposób.
Była znana w całej szkole jako najwredniejsza kobieta w szkole. Nawet profesor Jastrząbka, choć bardzo ostra, nie mogła się z nią równać. Woźna stanęła dwa stopnie przed nimi. Dziewczyny wymieniły spojrzenia i powoli zeszły, kierując się w kierunku szatni. Kate, gdy właśnie zakładała drugiego kapcia, usłyszała, jak Natasza mruczy pod nosem: „Co za wredna baba… Mamy paradować w kopciuszkach po szkole… Chore to jest, ona i tak nie sprząta… Nie chce jej się drałować do sklepu po środki czyszczące, tylko siedzi tu dzień i noc, znęcając się nad innymi, nikomu nie pomagając…”.
  - Natasza? – Zaczęła nieśmiało Kate, a czarnowłosa dziewczyna aż podskoczyła. Wytrzeszczyła zabawnie oczy, jakby znów żartowała i zamrugała nimi. Górna szczęka zaczęła wydawać się jeszcze bardziej wysunięta. Kate nie wytrzymała i nagle, bez oporu wybuchła niekontrolowanym śmiechem. Nie uważając na to, że się całkowicie pobrudzi, zaczęła się tarzać po podłodze. Po chwili i Natasza zaczęła się śmiać.
  Nawet nie zauważyły, że już za trzy minuty zaczną się lekcje. Dopiero, gdy Kate zerknęła na zegarek, złapała się za głowę i szybko powiesiła bluzę oraz worek. Gdy Natasza spojrzała na nią pytająco, gdy zakładała błyskawicznie plecak, odpowiedziała przez zaciśnięte zęby:
  - LE-KCJE…!
Natasza zrobiła to samo co Kate, z tym, że omal się nie wywróciła, gdy sięgała po plecak. Chociaż wyglądało to na śmieszne, Kate już nie było do śmiechu. Wyszły z szatni, skręciły w lewo i już wbiegały po schodach.
  - Gdzie teraz mamy? – Spytała się Kate, która ledwie oddychała, gdy weszła na ostatni schodek na drugim piętrze.
  - Sala dwadzieścia – Wyrecytowała Natasza i odwróciła się, bo dokładnie ta sala była tuż za nią. Grzecznie zapukała i obie usłyszały szorstkie, ciche „proszę”. Weszły.
  Cała klasa, która z pewnością przed chwilą patrzyła się na Sowę (przezwisko nauczycielki Grazzle – ona ma tak wielkie okulary i bardzo grube szkła, że ją tak nazywają), teraz zwróciła się na wejście w drzwiach, a konkretnie na dziewczyny.
  - No proszę. – Wymamrotała ohydnie Sowa. – Prosiłam, żebyście przyniosły dziś plan Warszawy na przyrodę, ale nie sądziłam, że poproszę, abyście na następną lekcję przyniosły plan szkoły.
  Zapadła głucha cisza, było tylko słychać szum drzew i liści, bo okno było otwarte. Kate zaróżowiła się, bo wszyscy nadal się na nie gapili, a łatwo denerwująca się Natasza skamieniała, złożyła ręce w piąstki i lekko dygotała. Wyglądała, jakby już dostała szlaban.
  - Co takie przyczyniło się do waszego spóźnienia? – Spytała się oficjalnym tonem Sowa.
  - Pani woźna nas zatrzymała… - Zaczęła Natasza.
  - Bo znów nie raczyłyście przy wejściu zmienić butów? – Zacmokała niecierpliwie gruba nauczycielka. Teraz twarz Kate było łatwo pomylić z czerwonym plecakiem Nataszy.
  - A kto słyszał, żeby licealistki zmieniały buty na kapciuszki? Czy pani woźna mogła nas pomylić? – Warknęła Natasza. Wszyscy wstrzymali oddechy. Nikt tak daleko się nie posunął, jeśli chodzi o Sowę – teraz to było największe posunięcie, jakie się widziało w ostatnich kilku latach.
  - Szlaban, panno Ritter. Siadaj. – Zapiała Sowa. Teraz Natasza trzaskała elektrycznością, ale mimo to poszła do swojej ławki na końcu sali. Kate nieśmiało ruszyła za nią, ale Sowa ją zatrzymała gestem.
  - A ty? Nie masz żadnej wymówki?
Kate pokręciła głową. Sowa ściągnęła usta i mruknęła „siadaj”. Nastolatka odetchnęła z ulgą i odeszła także na koniec sali, do ławki za Nataszą.
  - Dzisiaj zajmiemy się – Sięgnęła po kredę – Budową… - Tu spojrzała wymownie na chłopaków. – Kobiety. – I narysowała nagie ciało kobiety, chociaż jej długie włosy lekko ją osłaniały.
  Chłopacy ryknęli śmiechem, a wszystkie dziewczyny zaróżowiły się i – co było dziwne – Natasza też. Sowie to nie przeszkadzało i obok napisała temat:

Lekcja 14. 3 września, 2004 rok.
Temat: Budowa kobiety.

  Za każdym razem, gdy Sowa coraz więcej tłumaczyła o sekretach wszystkich kobiet, nie było takiego chłopaka, który by nie rechotał. Niektóre delikatne dziewczyny, takie jak Alicja Krzak, cicho rozpłakała się i była tak czerwone, jakby spadł na nią duży kubeł pełen czerwonej farby.

*

  Gdy Sowa zapowiadała następną lekcję, jedno ucieszyło wszystkie dziewczyny – na następnej lekcji będzie przerabiana budowa chłopaków. Teraz chłopacy umilkli, a dziewczyny miały miny pełne satysfakcji. Jedynie Natasza miała nadal wytrzeszczone dziwnie oczy i zwykle skrzywione usta. Jej włosy wydawały się jeszcze bardziej rozczochrane niż zwykle. Zadzwonił dzwonek i wszyscy zaczęli się pakować. Nagle do Nataszy podszedł chłopak, który Kate od dawna się podobał. Dziewczyna schowała się za plecak i patrzyła, co on szepta do Nataszy. Gdy odszedł, Kate normalnie już stała i schowała ostatnią książkę, gdy Natasza podeszła do wyjścia z klasy. Kate dobiegła do niej.
  - Co jest, Natasza?
  - Muszę ci powiedzieć… On mi mówił… Żebym ci coś przekazała…


CDN. oczywiście jesli chcecie, bo wiem, że to jest beznadziejne   :? .
Chciałabym umieć pisać jak kasia :wink: , ale to nie do spełnienia...
Czekam na oceny :).
Zapisane
Nic nie dodaje otuchy bardziej niż fakt, że wszystko toczy się jak zwykle.

eniqa

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3509
Żyje się tylko raz
« Odpowiedź #1 : 2004-09-19, 11:14 »
jasne że chcemy m isię bardzo podoba  :wink:
Zapisane

Veronica

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 8067
  • ^______^
    • WWW
Żyje się tylko raz
« Odpowiedź #2 : 2004-09-19, 11:24 »
ciekawie się zapowiada  :D czekam na cd  :wink:
Zapisane
"Popatrz jeszcze raz, psia dusza większa jest od psa.
A kiedy się uśmiechasz do niej, ona się huśta na ogonie.
A kiedy się pożegnać trzeba i psu czas iść do psiego nieba,
To niedaleko pies wyrusza, przecież przy tobie jest psie niebo,
Z tobą zostaje jego dusza."

Forum Zwierzaki

Żyje się tylko raz
« Odpowiedz #2 : 2004-09-19, 11:24 »

corn

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 495
Żyje się tylko raz
« Odpowiedź #3 : 2004-09-19, 11:29 »
Jest tutaj parę błędów, bo się troche zapomniałam np. dwa razy "szkoła" obok siebie. ;)
Ale jak tak chcecie to dzisiaj dokończe będzie drugi rozdział  :lol: .
Zapisane
Nic nie dodaje otuchy bardziej niż fakt, że wszystko toczy się jak zwykle.

Amarae

  • Gość
Żyje się tylko raz
« Odpowiedź #4 : 2004-09-19, 11:55 »
Mi się podoba :) Zapowiada się ciekawie ;p
Zapisane

Veronica

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 8067
  • ^______^
    • WWW
Żyje się tylko raz
« Odpowiedź #5 : 2004-09-19, 12:02 »
Corn, kiedy dasz CD?  :D
Zapisane
"Popatrz jeszcze raz, psia dusza większa jest od psa.
A kiedy się uśmiechasz do niej, ona się huśta na ogonie.
A kiedy się pożegnać trzeba i psu czas iść do psiego nieba,
To niedaleko pies wyrusza, przecież przy tobie jest psie niebo,
Z tobą zostaje jego dusza."

corn

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 495
Żyje się tylko raz
« Odpowiedź #6 : 2004-09-19, 12:03 »
spokój :P
jeszcze dzisiaj :wink:
Zapisane
Nic nie dodaje otuchy bardziej niż fakt, że wszystko toczy się jak zwykle.

Veronica

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 8067
  • ^______^
    • WWW
Żyje się tylko raz
« Odpowiedź #7 : 2004-09-19, 13:55 »
Daj no CD teraz  8)
Zapisane
"Popatrz jeszcze raz, psia dusza większa jest od psa.
A kiedy się uśmiechasz do niej, ona się huśta na ogonie.
A kiedy się pożegnać trzeba i psu czas iść do psiego nieba,
To niedaleko pies wyrusza, przecież przy tobie jest psie niebo,
Z tobą zostaje jego dusza."

corn

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 495
Żyje się tylko raz
« Odpowiedź #8 : 2004-09-19, 13:57 »
Własnie pisze w wordzie, zaraz skopiuje <lol>  :lol:  8)
Zapisane
Nic nie dodaje otuchy bardziej niż fakt, że wszystko toczy się jak zwykle.

Forum Zwierzaki

Żyje się tylko raz
« Odpowiedz #8 : 2004-09-19, 13:57 »

eniqa

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3509
Żyje się tylko raz
« Odpowiedź #9 : 2004-09-19, 13:59 »
no to sie pospiesz :P
Zapisane

corn

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 495
Żyje się tylko raz
« Odpowiedź #10 : 2004-09-19, 14:33 »
No cósh, niby mam wenę, ale wiem, że teraz wyszło to o wiele beznadziejniej :P  :evill: .

R O Z D Z I A Ł   D R U G I


  Normalnie szły przez ładny ogródek szkolny. Natasza zerwała dwa jabłka i jedno rzuciła Kate. Łapczywie ugryzła.
  - No więc? – Spytała się z pełnymi ustami i ugryzła jeszcze raz.
  - Chciał się spytać… - Natasza ugryzła jabłko, ale potem ten kawałek wypluła.
  - Chciał-się-spytać? A dlaczego do mnie nie podszedł? – Teraz Kate spytała się całkiem poważnie. Czy ludzie nie chcą normalnie z nią porozmawiać?
  - Bo ja wiem… Może cię nie zauważył… - Zaczęła spokojnie Natasza, jakby się bała, że Kate zaraz wybuchnie. I nagle Kate sobie przypomniała, że schowała się za plecakiem.
  - No… Tak… Rzeczywiście – Mruknęła Kate. – To czego on chciał?
  - Najpierw pożyczyć gumki…
  - Chodzi mi o mnie!
  - Aha… No… Więc… - Jąkała się Natasza. – Chciał, żebym ci przekazała, czy… Będziesz z nim tańczyć na tej dyskotece jutro.
Kate zamurowało.
  - Dobra – Wzruszyła ramionami i udawała, że jest jej to całkiem obojętne.
  Tak naprawdę bardzo ją to cieszyło, że wreszcie zwrócił ktoś na nią uwagę – szczególnie, że chłopak, który jej się podoba.

*

  Było w pół do ósmej wieczorem, gdy Kate skończyła odrabiać lekcje. Znudzona, włączyła komputer i sprawdziła, czy nie ma jakichś wiadomości na gadu-gadu. Nie było żadnej, ale zauważyła, że Natasza jest dostępna. Więc zagadała:

Kate(19:32)
Cześć.

Nie odpisuje.

Kate(19:33)
Jesteś tam?

Natasza(19:33)
Jestem.

Kate(19:33)
A cóż to za okazja, że jesteś na gg? To raczej rzadko spotykane…

Natasza(19:34)
Głupio się czuję i jestem zdenerwowana, to weszłam.

I znowu przerwa. Dlaczego jest zdenerwowana? Zanim Kate się powstrzymała, już zdążyła wystukać:

Kate(19:35)
A dlaczego jesteś zdenerwowana?

Natasza(19:35)
Bo… No dobra, nie śmiej się, ale jeszcze nie znalazłam chłopaka na jutro.

Kate milczała. Głupio jej było, że zapytała. Rozmyślając nad tym długo, zostawiła komputer włączony i podeszła do okna. Na dole, za płotem, chłopak, który ją zaprosił, Dann, rzucał balonami z wodą w Ruperta. Oboje byli w kąpielówkach i co chwila biegali po nowe balony do koszyka. Właśnie… Rupert! Kate szybko usiadła do komputera.

Kate(19:40)
A nie poszłabyś z Rupertem?

Natasza(19:40)
Eee…

Kate(19:41)
On też nikogo nie ma, a poza tym jutro już nie znajdziesz…

Natasza(19:42)
No dobra, dobra! Zaraz do niego zadzwonię…

Kate(19:42)
Ale obiecaj!

Natasza(19:43)
No dobra, dobra!

  Po chwili Kate wybuchnęła śmiechem, ale zaraz jeszcze jęknęła i poczuła do siebie obrzydzenie. „Trzeba się przygotować…” – Pomyślała i otworzyła szafę, żeby poszukać, gdzie podziały się te fajne dżinsy.


C.D.N.J.C.T.CZ. ( ciąg dalszy nastąpi jeśli chcecie to czytać  :?: )
Beznadzieja beznadzieja ;p ;p.
Zapisane
Nic nie dodaje otuchy bardziej niż fakt, że wszystko toczy się jak zwykle.

Veronica

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 8067
  • ^______^
    • WWW
Żyje się tylko raz
« Odpowiedź #11 : 2004-09-19, 14:38 »
super to jest  :wink: chce CD  :wink:


a wlasnie, kiedy mozna się spodziewać cd? ;)
Zapisane
"Popatrz jeszcze raz, psia dusza większa jest od psa.
A kiedy się uśmiechasz do niej, ona się huśta na ogonie.
A kiedy się pożegnać trzeba i psu czas iść do psiego nieba,
To niedaleko pies wyrusza, przecież przy tobie jest psie niebo,
Z tobą zostaje jego dusza."

Amarae

  • Gość
Żyje się tylko raz
« Odpowiedź #12 : 2004-09-19, 14:46 »
Chcemy! ;p Pisz, pisz! :wink:
Zapisane

corn

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 495
Żyje się tylko raz
« Odpowiedź #13 : 2004-09-19, 14:51 »
Ja sie właśnie zastanawiam, czy czekać do jutra z cd, czy jeszcze dzisiaj napisać :P ;p.
Zapisane
Nic nie dodaje otuchy bardziej niż fakt, że wszystko toczy się jak zwykle.

Veronica

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 8067
  • ^______^
    • WWW
Żyje się tylko raz
« Odpowiedź #14 : 2004-09-19, 15:06 »
Dzisiaj, dzisiaj :!!!: :!!!:  :wink:  8)  :lol:
Zapisane
"Popatrz jeszcze raz, psia dusza większa jest od psa.
A kiedy się uśmiechasz do niej, ona się huśta na ogonie.
A kiedy się pożegnać trzeba i psu czas iść do psiego nieba,
To niedaleko pies wyrusza, przecież przy tobie jest psie niebo,
Z tobą zostaje jego dusza."

Forum Zwierzaki

Żyje się tylko raz
« Odpowiedz #14 : 2004-09-19, 15:06 »

corn

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 495
Żyje się tylko raz
« Odpowiedź #15 : 2004-09-19, 18:46 »
No macie dzisiaj  :lol: .

R O Z D Z I A Ł   T R Z E C I

  Gdy wszystko było przygotowane, Kate poszła się umyć i do wanny jak zwykle wzięła książkę na zabicie czasu. Gdy wanna była pełna wody (i piany) powoli zmoczyła palce u nóg, zanurzyła całą stopę, nogę, potem drugą i w końcu usiadła.
Jakże przyjemnie jest czuć ten miły zapach, być całą w pianie i czytać ulubioną książkę. Ale nie jest oczywiście przyjemnie, gdy ktoś zapuka do drzwi, jak jesteś cała naga.
  Kate włożyła pocztówkę, żeby wiedzieć, gdzie skończyła, schowała się głębiej w pianę i powiedziała:
  - Proszę.
Weszła… matka.
  - Co jest…?
  - Kochanie, właśnie kupiłam nowy płyn, to ostatni za darmo, od dawna mam na niego chrapkę, muszę go wypróbować!
Do ulubionych zajęć matki należało oczywiście, eksperymentowanie na różnych, nowych płynach lub łączenie własnych, starych w całość.
  - Mamo, czemu go po prostu wcześniej nie kupiłaś?
Matka oblała się bladym rumieńcem.
  - Bo… jest drogi.
  - A czy my przypadkiem nie jesteśmy bogaci?
  - Cicho bądź! No to, mogę?
  - Może tego nie zauważyłaś, ale już cała wanna jest w pianie. Idź wypróbuj w zlewie w swoim laboratorium – Mruknęła Kate. Matka wzruszyła ramionami i wyszła, zatrzaskując drzwi. Kate znowu namiętnie zaczęła pochłaniać książkę.
  Minęło pół godziny, gdy ojciec zaczął krzyczeć, że już jest późno, a Kate sobie pozwala na siedzenie w wannie. Nie próbując taty przekonać, że jutro jest sobota i się wyśpi, wyszła z wanny i założyła szlafrok.

*

Następnego ranka otworzyła oczy, ale jeszcze nie wstawała. Owinęła się kołdrą i leżała odwrócona do ściany. Czuła wciąż wzrastające napięcie. Jednocześnie myślała o Dannie, Nataszy i Rupercie. Wreszcie się podniosła i spojrzała na zegarek – było w pół do dziesiątej. Ponieważ zawsze wszystko długo robiła, od razu poszła się przebrać w naszykowane ciuchy i sięgnęła po kosmetyczkę.

*

Była szesnasta, kiedy skończyła. Dyskoteka zaczynała się o w pół do osiemnastej. Miała jeszcze półtorej godziny, więc zdecydowała się pooglądać telewizję.
  I wreszcie wybiło dziesięć po siedemnastej, gdy Kate zaczęła zakładać buty. Umówiła się z Nataszą przez telefon, żeby zaczekała na nią przed jej domem. Ucałowała mamę i tatę, powiedziała „wrócę późno” i nie zatrzymując się na słowa pełne złości, wyszła. Przed domem stała nieznana jej dziewczyna z sympatyczną twarzą. Kate rozejrzała się wokoło. Nataszy nigdzie nie było.
  - Coś ty, usnęła? – Zaśmiała się dziewczyna i Kate poznała jej głos.
  - Natasza?
Choć wcale jej nie przypominała. Włosy miała czyste, wymyte i wyczesane, spięte z tyłu w wytworny kok. Ładny top bez ramiączek (i gdyby nie kolory, byłby identyczny jak Kate) pasował do krótkiej spódniczki. Była jedynie mała różnica – Kate miała włosy spięte spinkami i zamiast spódniczki, dżinsy. Oczywiście, różnicą były też kolory.
  - Fajnie… Wyglądasz – Starała się wyszczerzyć zęby Kate.
  - Taak… To leży w mojej szafie od miesięcy, musiałam kurz strzepywać – Pokręciła głową Natasza.

*

  Całą drogę spędziły w ciszy, było słuchać tylko ich buty i co jakiś czas przejeżdżające samochody. W końcu stanęły przed szkołą, a tam czekali na nie chłopacy. Tylko, że zupełnie się różnili od tych normalnych, codziennych – byli ubrani w sam raz na dyskotekę.
  - Cześć dziewczyny – Powiedzieli jednocześnie i zarechotali. Po chwili Rupert wytrzeszczył oczy na Nataszę – najwyraźniej też jej nie poznał.
  - Och, cześć… - Zaczęła Natasza. – Wejdźmy…


Na razie muszę iść do kościoła, a kto wie, może po nim będzie już piąty rozdział, ale w dzisiejszym dniu trzeci raz wam napiszę...  :wink: ;]
Zapisane
Nic nie dodaje otuchy bardziej niż fakt, że wszystko toczy się jak zwykle.

eniqa

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3509
Żyje się tylko raz
« Odpowiedź #16 : 2004-09-19, 18:57 »
super to jest ;) czekam na nastepny rozdzial jak najszybciej go pisz  :wink:
Zapisane

Amarae

  • Gość
Żyje się tylko raz
« Odpowiedź #17 : 2004-09-19, 18:58 »
Pisz, pisz jeszcze dzisiaj :lol: Podobają mi sie takie opowiadania o nastolatkach ;]
Zapisane

Veronica

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 8067
  • ^______^
    • WWW
Żyje się tylko raz
« Odpowiedź #18 : 2004-09-19, 19:05 »
super  :wink: napisz jeszcze dzisiaj  :D
Zapisane
"Popatrz jeszcze raz, psia dusza większa jest od psa.
A kiedy się uśmiechasz do niej, ona się huśta na ogonie.
A kiedy się pożegnać trzeba i psu czas iść do psiego nieba,
To niedaleko pies wyrusza, przecież przy tobie jest psie niebo,
Z tobą zostaje jego dusza."

^kora^

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 5706
  • www.sznaucer-kora.dog.pl
    • WWW
Żyje się tylko raz
« Odpowiedź #19 : 2004-09-19, 19:45 »
super to jest prosimy CD

corn

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 495
Żyje się tylko raz
« Odpowiedź #20 : 2004-09-19, 21:13 »
no szok normalnie  :shock:  :oops:  :oops:  :shock: .
Postaram się dzisiaj, bo mam plany do ich imprezki  8)  :) .
Zapisane
Nic nie dodaje otuchy bardziej niż fakt, że wszystko toczy się jak zwykle.

Forum Zwierzaki

Żyje się tylko raz
« Odpowiedz #20 : 2004-09-19, 21:13 »

Veronica

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 8067
  • ^______^
    • WWW
Żyje się tylko raz
« Odpowiedź #21 : 2004-09-19, 21:25 »
Dzisiaj? O jak fajnie  :wink:  8)   :D
Zapisane
"Popatrz jeszcze raz, psia dusza większa jest od psa.
A kiedy się uśmiechasz do niej, ona się huśta na ogonie.
A kiedy się pożegnać trzeba i psu czas iść do psiego nieba,
To niedaleko pies wyrusza, przecież przy tobie jest psie niebo,
Z tobą zostaje jego dusza."

corn

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 495
Żyje się tylko raz
« Odpowiedź #22 : 2004-09-19, 23:27 »
No to macie :P

R O Z D Z I A Ł   C Z W A R T Y

  Gdy weszli, od razu można było zauważyć, że przez jeden dzień szkoła bardzo się zmieniła – drzwi do różnych klas były zasłonięte zasłonami, na których były przyczepione zdjęcia różnych gwiazd. Przy szatni był napis „ZAMKNIĘTE”, na co woźna prychała, gdy tylko obok tego przechodziła. Wejścia na schody były zamknięte, trzeba tylko było się kierować do sali gimnastycznej. No więc poszli. Wokół było mnóstwo osób, plotkujących wesoło. Weszli do sali gimnastycznej – ale już tak nazwać jej nie można było. Przy koszu na drugim końcu sali postawiono barek, a przy barku mnóstwo stołów. Niektóre dla trzech osób, niektóre dla czterech, ale przeważały stoliki dwuosobowe.
  Cała czwórka wybrała stolik czteroosobowy gdzieś z boku. Nie chcieli się rzucać w oczy, chociaż teraz z Nataszą było to niełatwe. Nikt nie mógł zrozumieć kim ona jest – bo nawet jej najbardziej charakterystyczne wytrzeszczające oczy zniknęły.
  Siedzieli cały czas w ciszy, aż wreszcie Rupert zaczął rozmawiać z Dannem o wczorajszym meczu. Kate i Natasza spojrzały po sobie i powiedziały:
  - Pójdziemy po colę.
Widząc, że tylko kiwnęli głową, nawet nie przerywając rozmowy, wstały i poszły. Gdy barman zaczął nalewać do dużych szklanek colę, Kate zaczęła:
  - Myślisz, że chociaż zaproszą nas do tańca?
  - Nie sądzę. – Wzruszyła ramionami Natasza. Dostały cztery szklanki, ale usiadły na stołkach i zaczęły popijać swoje dwie. Spojrzały przez ramię na chłopaków.
  - Myślałam, że chociaż nam uatrakcyjnią wieczór… - Zaczęła Kate.
  - Gdybyśmy same przyszły, jednak byłoby lepiej – Mruknęła Natasza, i znów pociągnęła łyka przez słomkę. Kate nie odrywała wzroku od Danna i wzdrygnęła się, kiedy Natasza ją puknęła po ramieniu.
  - No co?
  - Wybacz, ale od kilku minut próbuję ci coś powiedzieć, a ty się tylko gapisz w chłopaków – Burknęła obrażona Natasza. Wypiła już całą swoją szklankę, więc wstała i wzięła dwie szklanki dla chłopaków. – Chodźmy, czekają na nas – Wzruszyła ramionami.
  Podeszły do stołu, i gdy usiadły, chłopacy ucichli. Najwyraźniej rozmawiali o czymś, o czym nie mieli ochoty powiedzieć dziewczynom.
  - Myślałem, że nigdy nie przyjdziecie – Zaczął Rupert i łapczywie rzucił się na słomkę. Dann nieśmiało sięgnął po szklankę i nie wypił ze słomki, tylko normalnie pociągnął łyka. Kate zdawało się, że przez chwilę swój wzrok zatrzymał na niej, a potem zaczął się rozglądać po całej sali. W końcu po chwili ciszy Natasza popiła ostatni łyk i rzuciła ostre spojrzenie Rupertowi.
  - Zaprosisz mnie do tańca?
Rupert zaczerwienił się.
  - Dobra… Chodź.
  Natasza, zadowolona, spojrzała na Kate, i zrozumiała, o co chodzi – chciała zostawić Kate samą z Dannem.
Poszli i wtopili się w tłum tańczących. Dann przeszedł na krzesło obok Kate (wcześniej był naprzeciwko). Dziewczyna poczuła, że ma rumieńce na twarzy.
  - Jak już wreszcie mamy okazję porozmawiać, to chciałbym więcej się o tobie dowiedzieć. – Uśmiechnął się mile.
  - To znaczy? – Kate robiła się coraz bardziej czerwona.
  - Nigdy nie mieliśmy okazji pogadać.
  - No… Lubię grać na gitarze, jeździć na koniach… - Jąkała się Kate.
  - Oo… Wiesz, że ja też lubię grać na gitarze? – Uśmiechnął się Dann.
  - Taak? – Odwzajemniła Kate uśmiech i poczuła przypływ odwagi.
  - No… Zamierzamy założyć z chłopakami szkolny zespół… Jak dobrze grasz, możesz dołączyć…
  - Bardzo bym chciała – Rozpromieniła się Kate.
  - To można ustalić… - Odpowiedział Dann. Oboje popatrzyli sobie chwilę w oczy, ale potem razem zainteresowali się swoimi paznokciami.
  Zanim cokolwiek mogło się jeszcze stać, wrócił Rupert i Natasza, która podskakiwała na jednej nodze. Usiedli, a Natasza odetchnęła z ulgą.
  - Przepraszam! – Jęknął Rupert, jakby stawał przed sądem.
  - Już ci mówiłam, że to nic takiego! – Pomachała ręką Natasza, jakby odganiała się od muszek i złapała się za palec u nogi. Gdy Kate spojrzała na nią pytająco, odpowiedziała: - Rupert przy tańcu troszkę nadeptuje na nogi…
  Cała czwórka parsknęła śmiechem. Coś czuli, że to dopiero początek zabawy...


No, pobiłam swój rekord, nigdy tyle nie napisałam jednego dnia  :shock: :mrgreen:. Następny rozdział będzie opowiadal dalszą część imprezy i jej koniec.  :wink:
Aha i sorry, że tak późno, ale przy tym robiłam jeszcze inne rzeczy ;).
Zapisane
Nic nie dodaje otuchy bardziej niż fakt, że wszystko toczy się jak zwykle.

Veronica

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 8067
  • ^______^
    • WWW
Żyje się tylko raz
« Odpowiedź #23 : 2004-09-19, 23:52 »
świetne :!!!:  :wink: czekam na cd  8)
Zapisane
"Popatrz jeszcze raz, psia dusza większa jest od psa.
A kiedy się uśmiechasz do niej, ona się huśta na ogonie.
A kiedy się pożegnać trzeba i psu czas iść do psiego nieba,
To niedaleko pies wyrusza, przecież przy tobie jest psie niebo,
Z tobą zostaje jego dusza."

corn

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 495
Żyje się tylko raz
« Odpowiedź #24 : 2004-09-19, 23:56 »
To poczekasz do jutra, oki?  :lol:

PS. sorry że nie do tematu, ale *weronika*, zajrzyj na swoje forum o HP, bo się tam rejestnęłam  :lol: .
Zapisane
Nic nie dodaje otuchy bardziej niż fakt, że wszystko toczy się jak zwykle.

eniqa

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3509
Żyje się tylko raz
« Odpowiedź #25 : 2004-09-20, 08:59 »
super to jest corn  :wink: piszszybko nastepna część ;)
Zapisane

corn

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 495
Żyje się tylko raz
« Odpowiedź #26 : 2004-09-20, 13:45 »
Ja muszę zgłosić opóźnienie :(. Opowiadanko będzie troche później, tzn. nie wieczorem, ale nie teraz ;). Obiecuje, że jeszcze dzisiaj :). :D  Na razie zapowiedź :P chciecie się dowiedzieć co będzie sie działo w szóstym rozdziale? :P  :lol:  8)
Zapisane
Nic nie dodaje otuchy bardziej niż fakt, że wszystko toczy się jak zwykle.

eniqa

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3509
Żyje się tylko raz
« Odpowiedź #27 : 2004-09-20, 14:04 »
jasne ze chce ;) dltego pisz :P
Zapisane

Forum Zwierzaki

Żyje się tylko raz
« Odpowiedz #27 : 2004-09-20, 14:04 »

corn

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 495
Żyje się tylko raz
« Odpowiedź #28 : 2004-09-20, 14:08 »
No więc tak..na pewno pojawi się nowa dziewczyna, z którą Natasza i Kate się zaprzyjaźnią  :wink: zapowiadam pocałunki oraz kłótnie ;) :lol: no i nie obejdzie sie bez ogłoszenia o nowym nauczycielu (charakter gorsz od sowy :P) oraz dojsciu do klasy jakiegoś głupiego chłopaka, który będzie strasznie wnerwiający :mrgreen:

no coz, krótki opis ale długie to będzie (raczej) :P  :roll:
Zapisane
Nic nie dodaje otuchy bardziej niż fakt, że wszystko toczy się jak zwykle.

Veronica

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 8067
  • ^______^
    • WWW
Żyje się tylko raz
« Odpowiedź #29 : 2004-09-20, 17:09 »
Ja chce rozdział, ale nie strzeszczenie  :D corn, pospiesz się  :P  :lol:  8)
Zapisane
"Popatrz jeszcze raz, psia dusza większa jest od psa.
A kiedy się uśmiechasz do niej, ona się huśta na ogonie.
A kiedy się pożegnać trzeba i psu czas iść do psiego nieba,
To niedaleko pies wyrusza, przecież przy tobie jest psie niebo,
Z tobą zostaje jego dusza."
Strony: [1] 2 3 4   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.115 sekund z 27 zapytaniami.