Tutaj dochodzimy do małego problemu. Czy sztuke odbierac jako produkt czy jako sztukę..
Czytając wasze posty - widzę że pogodziliście się z tym że sztuka to nastepna "rzecz".
Jesli tak jest ok. Tylko nech z siebie producenci nie robią artystów .. bo to zwykłe dziwk$%%$% i ..utd znaczy sie
A w takim razie nie mam zamiaru przepłacać za jakieś gówno, i wogole daje sobie spokój z takim głebem. Dla mnie muzyka musi być rozkoszą dla ducha .. a dzisiejsze masówki nie dają czegoś takiego.. co najwyżej mogą być podkładem do miernego pornola.. i niech sobie Janet J. dalej sutkami wymachuje przed kamerami.. a "Britnej" niech dalej tanczy przy barze ... bo tam ich miejsce.
Prawdziwi artysci nie dbają o kasę. Potrafią oczywiście znać swoją wartość. Ale nie muszą zarabiać kokosów ... a wiecie dlaczego..
bo są artystami.. nie boją się że za 2 lata nikt nie bedzie o nich pamietał... chyba ze przypomni sobie ktoś jak jakiś nowy skandal się wykona...
Spojzcie na Michała Bajora.. Bilet na jego recital kosztował 30 zł. To są grosze w porównaniu z jakąs papką w stylu ... dobra wiecie z resztą po ile chodzą bilety w spodku na popówkę... z drugiej strony nie widzę by chodził w łachmanach i musiał żebrać.
Oczywiscie płyty to juz wogole co innego.
Bo wieksza czesc kasy zabierają producenci.. i tutaj trzeba ich nazwac po imieniu... alfonsy. Niedorozwoje, które same nic nie skomponują a żerują na geniuszu innych.
Takich się powinno
....
Co do legalności MP3. Masz prawo je mieć. Jesli dostales od kolegi ktory ma oryginalną płyte. Prawo w polsce pozwala na pozyczanie.
Wogole policja nie czepia sie mp3 i filmów. Całe zamieszanie przez piratów, którzy trzęsą portkami ze im na chate wparuje PO ... i dobrze.
Nikogo w prywatnym domu PO nie skontroluje., No chyba ze pirat.
A takich trzeba tempic. Barany sami kradną a jeszcze biora za to kasę. - to samo co producenci.
Pozyczac nawet program od kolegi dla mnie to nie grzech... ale kupic go od pirata- tak.
Bo to są dwie rózne rzeczy... nawet w polskim prawie.