eeee... do soji ?
Mona, kiedys aby uniknąć pytaniny z biologii udałam,że mnie brzuch boli i poszłam do higienistki -wielkiej gaduły
podczas naszej dłuuugiej rozmowy zeszłysmy na temat kotletów sojowych i opowiadała,ze raz zrobiła meżowi a potem sie z nim kłóciła, bo on nie chciał uwierzyć,ze to nie jest mięso
Mój pies także kotleciki sojowe uwielbia
Ja do bulionu w którym gotuje się kotlety dosypuje jakiejś przyprawy którą dodaje sie do mięs, potem trochę tego do panierki, smażę i pyyyszota
Mój tata ,wielki mięsożerca
ostatnio nawet kupił mi pakę, abym zrobiła