W Polsce NIGY na tym nie zarobisz.... no chyba ze na tak zwane lody czy cukierki i tyle, niestety tak u nas jest
Ja zajmuje sie tym od 4 lat. Dwa lata "wbijalam" sie na wystawy, po dwoch latach dopiero inni zaczeli mnie dostrzegac i traktowac powiedzmy powaznie...
Najczesciej wystawiam psy za darmo, to dla mnie przyjemnosc. Co innego tresura do wystawy.... Ten "horror" aktualnie przechodze chyba po raz piąty, czy szosty - oczywiscie z innymi psami. Namecze sie nieziemsko - 2-3 razy w tygodniu po 2-3 godziny w okropnym upale... A pies lobuz jakich malo. Tyle z tego mam co drobne kieszonkowe i wystawa za friko A wszystko to traktuje wylacznie jako hobby...
Podsumowujac: wiecej sie narobisz niz zarobisz, to jest wlasnie POLSKA. Dlatego jak bede miala taka mozliwosc i wystarczajaca ilosc $ to wybywam stad i bede starala sie zajac handlingiem na powaznie. Wiecie, ze w USA to jest normalny zawod? Sa specjalne firmy, ktore zatrudniaja handlerow - czyli pracownikow....
Taaak... Polska jest niedostępna dla handlerów... a szkoda. Kocham biegać z psami po ringach...
Ja teraz kupuję sprzęcicho do strzyżenia psów no i jazda... głównie po to, żeby strzyc moje psy do wystaw, bo za fryzjera płacę 40 zł... a takie dwie wystrzyc? Troszkę wiem na temat strzyżenia goldenów, tak więc na goldeny mogę iść :
: No, ale jak się naucze innych sztuk to może, może
Teraz mnie rodzice "zatrudnili" w codziennym sprzątaniu (mycie podłóg, wycieranie kurzu itp). Zajmie mi to ok 30 min (firma jest niewielka raptem korytarz, biuro i dwa pomieszczenia z towarem
) a dostaję dwie dychy
Jak na mnie to wystarczy, bo może dlatego, że jestem inna- nie lubie biegać po sklepach, kupywac wdzianka, świeczuszki duperele... wolę tą kase wydać na coś pożytecznego (np. smycz dla psa
)... zresztą mi na ubrania daje matka albo ojciec :
:
No i chodze do zk
Nie zarobię na tym nic, ale kocham wszystko co związane z kynologią
Ah no i zapomniałam o Tarze :
: W wakacje (nie wiem w jakim terminie) pojade do Tary na tydzień sprzątać czyścić konie itp. Myślę, że fucha przy koniach nie jest strasznie męcząca gdy człowiek kocha to robić
Nie biorę żadnej kasy- dla mnie zapłatą będzie chociaż godzinka jazdy w terenie
Moja kumpelka to jest ambitniejsza odemnie
Ona biega w truskawkach (jakieś grosze)... ale "rzuca" truskawki i zabiera się za pracę w EDEN'ie (tych wodach
). Za miesiąc płacą... 750 zł... ale to masakra... przez wakacje 2 miechy od 8-22 zapierdzielać...