Ja pracuje w sklepie komputerowym. Kiedyś taka gazeta dla handlowców z działu IT organizowała konkurs na najdziwniejszych klientów.. wygrałem zegarek..
Wygrała moja historia z panem który chciał mnie prawie zabić za to ze "zle odpaliłem płytę główną", zpowodowało to awarię karty sieciowej "wi fi".. awaria objawiała się tym ze nie mozna połączyć się poprzez wi fi z komórką obsługująca bluetoth - a doradzał mu znajomy informatyk z urzędu, który już 2 lata temu miał windowsa z SP6
Teraz wydaje sie to smieszne.. ale wtedy to myślałem ze zwariuje.. bo jak tu takiemu wytłumczyć jak koleś od wideł i pługa odciagnięty?