Ja mam po bokach balkonu zastawione,żeby
a)Sonia nie spadła
b)nie przechodziła na balokn sąsiadów(bo jak mogła to coś często jej się zdarzało
)
Jedyne jak mogła wtedy spaść to wejśc na barierkę i stracić równowagę...Bo już mi się nie chce wierzyć,ze poślizgneła się i przeleciała dołem bo jest za...hm...gruba...
Chyba,że mój kot myślał o samobójstwie w co nie wierze
U nas(mieszkam w bloku) raz wyskoczył(albo ktoś go zepchnął
) kot z okna, chyba z 4 piętra(najwyższego u nas). Niestety on nie miał tyle szczęścia...