Forum Zwierzaki

Zwierzęta => Gryzonie, zajęczaki i fretki => Wychowanie => Wątek zaczęty przez: Alicja w 2003-06-26, 19:23



Tytuł: Nadpobudliwy szynszyl
Wiadomość wysłana przez: Alicja w 2003-06-26, 19:23
Moja szynszylka była zawsze energiczna ale to co się z nią dzieje ostatnimi dniami to już przechodzi ludzkie pojęcie.Podczas wybiegu po pokoju osiąga prędkości kosmiczne,po klatce rzuca się jak szalona,domek wywraca do góry nogami i pokrzykuje gdy chcemy ją złapać by sobie mogła pobiegać po pokoju (dotychczas tego nie robiła).Co może być tego przyczyną?Szylcia nie jest narażona na jakieś stresy (tzn ostatnio odwiedziła nas kuzynka z 2-letnią córeczką,która mogła działać drażniąco na zwierzaczka) ale futrzak zachowywał się tak dziwnie już kilka dni wcześniej a nic go do tego nie prowokowało.Zwierzak nie jest też narażony na przeciągi ani wahania temperatury,ma zapewnione wszystko co potrzeba a mimo wszystko zachowuje się dziwnie.Czy może mieć to związek (sorki za głupie pytanie ale ja się nie znam) z dojrzewaniem płciowym albo coś w tym stylu?Bo jeszcze do niedawna myśleliśmy,że mamy samiczkę,dopiero przedwczoraj zauważyłam,że ma samcze narządy płciowe (zwierzaczka kupiliśmy dość młodego i mamy go dopiero od 4 miesięcy).


Tytuł: Nadpobudliwy szynszyl
Wiadomość wysłana przez: milka004 w 2003-07-16, 15:30
Przepraszam ze tak pozno ale dopiero wczoraj wrocilam. No wiec podstawowe pytanie, ile godzin dziennie twoj szylek biega poza klatka???
Mysle ze to poprostu wyladowanie energi moj Farmer tez sie tak zachowuje biega tak szybko ze czesto nie zdaza wychamowac i udeza noskiem o sciane. Lecz w klatce jets w miare spokojny.
Wiec moze twoj szylek ma poprostu za malo ruchu.


Tytuł: Nadpobudliwy szynszyl
Wiadomość wysłana przez: Alicja w 2003-07-18, 09:06
Nie wypuszczam go zbyt często,średnio raz w tygodniu na jakieś półtora godziny ale klatkę ma przeogromniastą,może biegać i szaleć w niej do woli więc nie jest ściśnięty w ciasnej klatce.Nocami daje popis swej niespożytej energii,w klatce wszystko fruwa a rano na podłodze leży sterta trocin.Ostatnimi czasy po wybiegu gdy wraca do klatki jest taki spokojny i osowiały (to jeszcze zrozumiem),ale wigor odzyskuje dopiero po 2-3 dniach,przez te 2-3 dni leży w klatce jakby chory,mało się rusza,jest ospały.Początkowo myślałam,że może podczas biegania najadł się np.tapety i mu to zaszkodziło,ale następnymi razami siedzieliśmy w pokoju we trójkę i pilnowaliśmy żeby zwierzak nie połknął czegoś niedozwolonego i jestem pewna na 100%,że nie zjadł nic.Dlatego teraz boję się go częściej wypuszczać.


Tytuł: Nadpobudliwy szynszyl
Wiadomość wysłana przez: Asiulka w 2003-07-18, 09:24
ja nie ma szylki , ale chyba półtora godziny na tydzie to małó  :( króliczki muszą być wypuszczane na przynajmniej 3 godziny dziennie , mój biega cały dzień poza klatką


Tytuł: Nadpobudliwy szynszyl
Wiadomość wysłana przez: milka004 w 2003-07-18, 10:06
Tak to zdecydowanie za malo. A mozesz podac wymiary tej klatki??? Mowisz ze szylek ma duza klatke, ale to zawsze klatka, szylek z wielka chcecia pobiegalby poza nia, a pozatym szylki szybko przyzwyczajaja sie do swojego otoczenia i zaczynaja uwazac za nudne, tak wiec twoj szylek moze sie nudzic w klatce tym bardziej ze nie ma towazysza, bo wy jestescie z nim srednio raz w tygodniu, to z kim szylek ma pogadac, komu wyiskac futerko(tu:brwi, rzesy, wlosy) komu wejsc na glowe, komu posiedziec na ramieniu i w koncu u kogo na kolanach w zaglebieniu lokcia ma uciac zasluzona drzemke po dlugim bieganiu??? Nie wiem czym jest spowodowane to ze szylkowi jest poswiecane tak malo czasu, czy to brak czasu czy moze zwykla nie chec, jesli mozna prosze o szczera odpowiedz ;)


Tytuł: Nadpobudliwy szynszyl
Wiadomość wysłana przez: Alicja w 2003-07-18, 13:41
Szylkowi poświęcamy bardzo dużo czasu,rozmawiamy z nim godzinami,głaskamy go przez kraty,karmimy smakołykami i naprawdę,nie można zarzucić nam,że mało się nim zajmujemy.Nie wypuszczamy go zbyt często bo jak już napisałam,po każdym wybiegu przez 2-3 dni wygląda jakby był chory a po drugie jak wszyscy wiedzą mieszkanie trzeba odpowiednio przygotować i musi być wtedy cała rodzina w komplecie żeby pilnować wszystkich kątów gdyż nie mam możliwości szczelnego pozatykania wszystkich kątów, a wścibskie zwierzątko lubi włazić szczególnie pod biurko koło komputera :) Mam również świnkę morską,która początkowo miała być towarzyszem dla szynszyli (a właściwie to odwrotnie,w każdym razie był taki zamiar,że będą mieszkać razem w klatce).Ale gdy świnkę wpuszczamy do klatki szynszyli,szylek robi "skok przez świnkę",potem skacze jej na głowę a potem usiłuje pocałować ją z rozbiegu na co świnka reaguje wściekłością (zgrzyta zębami) a jak cudem tak się nie zachowuje to nie pozwala śwince się najeść (odgania ją od miseczki z jedzeniem albo od siana gdy uzna,że prosiak już dość się najadł).Nijak nie potrafią się dogadać.Koleżanka kiedyś miała szynszylę i świnkę i trzymała je w jednej klatce a one były dla siebie doskonałymi towarzyszami.Klatka ma metr długości i ponad pół metra szerokości,zajmuje 1/3 segmentu :)
Za "przewodnika stada" szylek uznał mojego tatę a ten najrzadziej bywa w domu z powodu pracy,to właśnie tacie włazi na kolana podczas wybiegu,gdy raz biegał pod nieobecność taty był jakiś nieswój,nie wykorzystywał w pełni swoich "możliwości". Czy mam go wypuszczać gdy taty nie ma w domu-wtedy nie będzie tak szalał? Czy jednak powinnam zapewnić obecność "przewodnika stada"?


Tytuł: Nadpobudliwy szynszyl
Wiadomość wysłana przez: becia w 2003-07-18, 14:14
Nie wiedziałam, że szynszyle wybierają przewodnika stada z ludzi  :oops: Mój Kituś biega sobie po podwórku podgryzając moje kapcie. Nie wchodzi nikomu na kolana, jakiś dzikus ;) Myślę, że możesz go wypuszczać, jeśli twojego taty nie ma w domu. Życzę powodzenia! :wink:


Tytuł: Nadpobudliwy szynszyl
Wiadomość wysłana przez: milka004 w 2003-07-21, 09:42
Moim zdaniem mozesz wypuszczac ja rowniez przy swoim tacie. To ze szylka szaleje to jest cos normalnego i nie mozna jej tego zabraniac, jesli twoja szylka ma tyle energi to powinnas byc szczesliwa bo takie wlasnie maja byc szylki, energiczne, nieprzewidywalne, ciekawskie i szalone :)
A z tymi 2-3 dniami co szylek sie zle czuje, to moze to jest poprostu zly chumor, moze poprostu wie ze musi czekac tyle czasu zeby znow pobiegal, sprobuj moze wypuscic go dwa dni po kolei i zobaczysz czy szylek w drugi dzien bedzie chcetnie biegal, czy moze bedzie zmeczony.
I jeszcze co do szynszyloodpornego pokoju to ja tez takiego nie posiadam i sama sobie radze z pilnowaniem 2 szylek a nie jednej, to wcale nie jest takie trudne, trzeba tylko troche checi.
I jeszcze sprawa z swinka. Szynszyle to gryzonie ktore maja bardzo wrazliwy przewod pokarmowy i musza spozywac jedzenie przygotowane specjalnie dla nich, nie mowie tu o samodzielnym spozadzaniu ale kupywaniu jedzenia dla szynszyli. A jesli ty trzymalas szylke i swinke to jakie jedzienie im dawalas??? I swinka i szylka maja inne diety pokarmowe, maja inne potrzeby towarzyskie, dlatego zadko szylka i swinka sie przyjaznia.


Tytuł: Nadpobudliwy szynszyl
Wiadomość wysłana przez: Alicja w 2003-07-21, 10:07
Oczywiście każde z nich ma swoje jedzonko przeznaczone dla siebie i jadają tylko swoje nie interesując się innym.Na widok świeżych owoców czy warzyw szylka otrzepuje się z niesmakiem podczas gdy świnka raz mlaśnie i jedzenia już nie ma.A co do tego wypuszczania 2 razy pod rząd to przetestuję i dam znać jakie były efekty :)