Ja nie bardzo. Właśnie nie pasowało mi to zbytnio. Komks też taki nie jest. Jeszcze sam Hellboy nie jest tak plastikowy - w miarę ok, jak to wodne coś. Muszę to sobie jeszcze odświeżyć (choć nie sądziłam, że jeszcze kiedyś obejrzę
), bo coś mie się zdaje, że walki też nie ten tego. Jeszcze wszystko bym zniosła gdyby nie rzewność na sam koniec.
Z tego co kojarzę była przegięta. (Jeszcze się okaże, że po latach obejrzę i mi się spodoba...
)
Ja ogólnie nie znoszę plastiku. Może tu mój problem...
Ale w X-menach jakoś go nei było raczej i było ok...
O Blade'ach zapomniałam.
To też na plus nawet.
Chyba w nie obejrzałam 2 spajdermena... a w końcu powinnam przed częścią z Venomem (choć Carnage jest fajniejszy...
). I pomyśleć, że może nie miałabym wiele co zarzucenia spajderowi jedynce, gdyby nie ten Green Goblin (Hob fajniejszy
) rodem z Power Rangers'ów.
O Spawnie zapomniałam.
Jak na te kilka lat temu nie był zły jak pamiętam... (Oprócz tego, że Clowna nie znoszę...
)
Oglądałeś FF? Ponoć ma być druga szęść z SilverSerferem i Galaktusem. Z opisu wynika, że głównie Mr Fantastic będzie próbować się ożenić...
Nie zapowiada się najlepiej. Może lepiej by wyszli na kręceniu filmu o samem SS - co ponoć miało mieć miejsce... a Keanu Reeves miał podobno grać SS...
Poza tym pierwsze część była tak beznadziejna dla mnie... że nie wiem czy coś może tu pomuc.