Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[Cathycash]

Wiecie oglądając czasem wiadomości, patrząc na trzęsienia ziemi, pożary, powodzie, chociaż wiem że u mnie, w Warszawie ani trzęsienie, ani powódź raczej nie grozi, zastanawiam się co bym zrobiła z moim zwierzyńcem w NAGŁEJ sytuacji. 6 skoczków, 4 papugi, dwa chomiki, szczur, świnka morska i 2 psy to nie lata kłopotliwy "bagaż" w czasie przewozu, szczególnie że jeden z moich psów nie za bardzo lubi się z gryzoniami i ptakami.

Co wy byście zrobili w takiej sytuacji?
Uniesienie aż tylu klatek jest nie możliwe, czy warto zaopatrzyć się nie w jeden czy dwa (ja mam 2) ale kilka transporterków?

[whiper]

Pierwsze, co wynioslabym z domu to Charta   .

[Aszka]

My mamy tylko psa i chomika,wiec nie byloby problemu zabrac zwierzaki ze soba,ale rzeczywiscie wieksza ilosc moze byc problemem-jesli nie sa to psy.

[Wiedźma]

W przypadku pozaru czy powodzi staralabym sie wziac zwierzaki ze soba i uratowac je przed niebezpieczenstwem.

[IBDG]

Dobrze, że mam tylko jednego psa!  
Mam nadzieję, Cathy, że masz dużą rodzinę, skłonną do pomocy w razie czego... tfu, tfu!

[Cathycash]

na szczęście mam zaczynam na wszelki wpadek kolekcjonować transporterki.

W jedną, podzieloną na pół skoczki oddzielnie na płeć (gryzą się niestety:(), w drugą syryjek, w trzecią dżungar, szczura na ramię, świnkę mamie, papugi do małej klatki i dać tacie. jednego psiora (jamniczka) siostra bierze na ręcę a wyzła tata wyprowadza na smyczy.

taki skromny plan awaryjny

[ilia]

oczywiście psa pod pache i wiejemy.....Tylko on jest za duży na wziecie go na ręce wiec jakoś bym go wyprowadziła

[becia]

Hmm... u mnie byłaby trudna sytuacja ze względu na dużą liczbę zwierzaków Ale tak: psa na smycz, królika na ręce, myszki do pudełka i w zęby   - jeśli chodzi o mój bagaż. Mama nimfy do jednej ręki, kanarka do drugiej (z klatkami). Siostra szynszyle w jednej choćby jak najmniejszej klatce, a tata klatki zeberek na taczki, pod nimi terrarium z żółwiem i akwa z chomikiem. Byłby problem z rybkami, bo nie byłoby czasu na wyłowienie ich Ale napewno staralibyśmy się wszystkie szkraby wziąć ze sobą

[Cathycash]

No to nie mi jednej by się Tir przydał

[mili]

gryzonie pol biedy, ale ptaki i rybki to juz gorzej, rybki duzo duzo gorzej... napewno zabralabym ze soba swinie i myszoskocze, ptaki chyba bym wypuscila, chociaz wiem, ze nie przezylyby dlugo, a rybek nikt nie da rady targac ze soba...

[Skarb]

Psa na smycz ewentualnie na ręce, kota na ręce albo do transporterka.....a skorpion niech się spali  

[yashima00]

oczywiście psa pod pache i wiejemy.....

Ja tak samo

[pola]

hym.. Tinusię pod pachę ... a żółwika zostawić wolno niech sam zwiewa ... nie no dobra dobra go też wezmę pod druga pachę :]

[Naomi151]

Szczurcię wzięłabym ze sobą gorzej byłoby z rybkami, ale starałabym się je szybko wyłowić chociaż do jakiegoś słoika i w nogi...

[olc!a]

Psa na smycz, kota pod pachę, świnię z klatką też pod pachę (ale to już nie ja, bo bym nie dała rady)

[eniqa]

ja mam tylko pieska więc nie mam dużego prolbmeu na pewno bym go zabrala ze sobą nawet jak bym go chciala wypścic by sam uciekl to by to nic nie dalo - biegł by za nami

[yashima00]

ja mam tylko pieska więc nie mam dużego prolbmeu na pewno bym go zabrala ze sobą nawet jak bym go chciala wypścic by sam uciekl to by to nic nie dalo - biegł by za nami

U mnie jest dokładnie tak samo, więc problemu by napewno nie było .....

[Fiona]

ja mam  tylko psa i chomika.....wiec napewbo bym wiezla psa.....a jakbym nie mogla uniesc klatki....(choc raczej bym wiezla do z klatka) to do transporterka

[Olka1992]

Ciężko by mi było zabrać cały mój zwierzyniec. Najciężej by z rybami było. Z psem i kotami nie byłoby problemu

[Cathycash]

Skarb masz skorpiona? Tak go nie lubisz

[Skarb]

Niestety mój chłop sobie sprawił  Niedługo zamieszczę zdjęcia czarka w galerii to sama zobaczysz jaki jest paskudny

[koniulka]

Szczura na ramię a chomika w transporterke z domkiem i żarciem w ręke. Żółw poszedłby do mamy w koszyku a rybki hmmmmmmm z nimi to byłby problem ale jakos by sie to zrobiło, jak najwięcej bym wyłowiła, potem w słoik i w nogi.

[kkaassiiaa]

Ja nie miałabyn dużo do zabranie, psa na smycz, szczura włożyłabym do klatki z papugą (może by to papuga przeżyła) i jakoś byśmy się ratowali. Jednak mam nadzieję, że nigdy nie będę w takiej sytuacji.

[Cathycash]

Czekam na fotki Skarbie  Napewno jest śliczny    

[Tafta]

ja nie wiem co bym zrobiła, to znaczy na pewno bym ratowała,
z psem nie byłoby kłopotu, ale konia pod pachę raczej bym nie wzięła

[magia]

Tafta to psa pod pache i na konia

[Kira]

Jam mam tu chyba najwiecej RÓZNYCH chomów ztm by byl klopot
ale chomy dzungary w jeden trasporter(moze sie nie pozagryzają )
syryjki oddzielnie zbyt duza roznica wieku(3 transportery)
Koszaty w jeden :? Tygrysie kotke do Ttransporterki swinke do transporterki ew w kryzysie razem z punia :?
cambellek oddzielnie  oddzielnie nowy nabyty dzungar... i JAKOS tak w nogi
  i starala bym ze soba wziaść klatki chociaz te najwieksze...w razie pozaru itp.
a w czasie powodzi to bymsie nie martwila to wkoncu 4 pietro...

[Tafta]

psa pod pache i na konia

a wieszzz... to bardzo dobry pomysł :hyh:

[Cathycash]

No właśnie ze zwierzakami typowo hodowlanymi jest największy problem...
Widziałam krowy, których nie zdążyli odwiązać z pomieszczeń... masakra  

[Veronica]

Hmm no ja niewiem co bym zrobiła (mam nadzieje że nigdy nie ebdzie takiej potrzeby) pradopodobnie królicę do ręki alba ryby do słoika