Wszystkie psy sa kochane i wszystkie potrzebują miłości niezależnie od wyglądu czy pochodzenia.
A najmądrzejsze moim zdaniem jest uświadamianie ludzi, aby nie rozmnażali psów i kotów bez potrzeby - po to tylko, żeby "misia' czy "puszek" mieli dzieci.
Tak samo rozmnażanie psów bez papierów uważam za bezmyślność a kupowanie ich jest niestety też niemądre, bo niszczy tą konkretną rasę, żeby było jasne jestem też za tym, aby przeciętne psy rasowe-rodowodowe również nie posiadały potomstwa (szczególnie poza organizacją ZK) bo rozmnażanie poniżej przeciętnych psów czy kotów nie jest żadnym postępem hodowlanym.
Psy rasowe prawdziwie - rodowodowe nie są dopuszczane do rozrodu jeżeli mają wady, są chore (dlatego tak głośno jest o chorobach rasowców). Problem zaczyna sie wtedy jak właściciele takich zdyskwalifikowanych psów je rozmnażaja produkujac zwierzęta chorowite, wadliwe lub o złej psychice (tzw. rasowe bez papierów po rodowodowych rodzicach).
Natomiast w większości miotów, szcególnie ras popularnych są szczeniaki super, doskonałe i przeciętne i czasem ponizej przeciętne - zamiast kupować bez papierów to trzeba by poszukac psa na kanapę i tylko do kochania tego "przeciętnego w urodzie". Dobry hodowca różnicuje cenę w zależnoście od jakości szczeniaka. I zdarza się często, że taki "pet" jest tańszy niż pies bez papierów, a ten bez papierów dodatkowo przypomina rasę mniej lub więcej.
O zdrowiu kundelków mało się mówi - ich zdrowie jest niewiadomą wypadkową cech przodków, właściciele często się nie przejmują chorobami psiaków w myśl zasady - przecież kundel ma być zdrowy , niewiele mu trzeba i wszstko przetrzyma.
W klatce mieszka śliczna beżowa kundliczka z chorobą zwyrodnieniową stawów (prawdopodobnie uwarunkowania genetyczne) , ma niecałe 5 lat a od 3 lat wygląda jakby był to stary, ledwo już chodzący pies ...... Moja 14 latka (rasowa rodowodowa) wygląda przy niej jak szczeniaczek - biega, skacze, przegania gołębie