Em... iki...
Dla mnie ble... czapeczka zasłania mu małą mózgoczaskę...
Musiałby zrobić na mnie baaardzo dobre wrażenie, żebym miała do niego pozytywny stosunek po tym w jakich filmach gra... Dziś widziałam treiler tego filmu w którym wchodzi do czarnej rodziny... Jego jedyny naprawde duży pozytyw to rola w "Efekcie motyla" możaby zagrał jeszcze w czymś takim?
To takie bolesne... Chistian Bale w "Batmanie"...
Trudno, przeżyje się, tak jak "Reign of Fire" ale "Equilibrium" albo "Mary, Mother of Jesus"
w wcześniej "American Psycho"... Zato go kocham jednego dnia psychopata z piłą łańcuchową a drugiego Jezus...
(Choć na tego drugiego miał za mało poczciwą mordkę...
)
Przynajmniej nie gra w amerykańskich głupich komedyjkach... uff...