moj maluszek jak byl malutki , budzil mnie czasami nad samym ranem proszac o zabawe, teraz juz ma roczek i gdy widzi , ze ja spie , kladzie sie grzecznie obok mnie i zasypia. Jest grzeczniutki, ale powiem szczerze , ze czasami brak mi tego jego rozrabianka, czesto sama namawiam go czym sie da do zabawy. Pobawi sie troszke , mam wrazenie , ze tak na odczepnego" no dobra , pobawie sie troche z nia , jak tak bardzo nalega..." w nocy natomiast jest naprawde grzeczniutki , kladzie sie kolo mnie , przytula slicznie calutkim cialeczkiem i tak sobie spimy, budzi mnie okolo 6.00-tej na sniadanko, podam mu do miseczki ,on slicznie zje i kladzie sie z powrotem do mojego lozka budzi sie razem ze mna gdy uslyszy budzik.