po skończonym całowaniu, słysze tylko takie teksty [ z ust MArcina] :
- oho
widze że już morda ucieszona
- okej, starczy Ci
- koniec! Bo będziesz się czuła za bardzo spełniona
wtedy go przypieram do " muru " i całuje go jeszcze bardziej
, albo rzucam w nim co się tam pod ręką nawinie
Kiedyś czytaliśmy razem na stronie internetowej taki artykuł o babce która zabijała swoich mężów jak nie zdołąli jej zaspokajać . Pewnego razu chciała po prostu pocałować swojego męża [ już drugiego, czy może już trzeciego
] . On biedaczyna był zmęczony i nie odwzajemnił pocałunku. Na to żoneczka mu trach nożem kuchennym w plecy ...
Marcin był tego wieczoru bardzo posłuszny :
- ooh, Aneciu ale Ty jak byś chciała mnie pocałować to powiedz, ja bardzo chętnie.. [ zaczął się jąkać
] .......nie chce umierać !! !!!