Na " Avatara " to i ja czekam,w końcu jest to pierwszy film Camerona od czasu " Titanica ",czyli od 11 lat - ponoć pomysł na film jest już gotowy od wczesnych lat 90-tych,ale ówczesna technika nie pozwalała na realizację tego filmu.
Oprócz filmu Camerona,również czekam na " Sherlocka Holmesa " ( film byłego męża Madonny
),na nowy film Disneya,pierwszą klasyczną animację od pięciu lat - " Księżniczka i żaba " ( oba filmy w styczniu ) a dalsze plany na przyszły rok?:
" Alicja w Krainie Czarów " Tima Burtona
" Zmierzch tytanów "
" Książę Persji: piaski czasu "
" Robin Hood " Riddleya Scotta z R.Crowe w roli głównej
" 2012 " jest tylko efektowny ( scena ucieczki z miasta,najlepsza ),ale ogólnie jest miałki i nudny ... jak zwykle,dzielni amerykanie ratują świat,a z sytuacji w innych rejonach świata mamy tylko migawki - mówi się,że tym filmem reżyser postawił kino katastroficzne pod ścianą,gdyż nie da się już zniszczyć nic więcej,oprócz świata