O kurcze...
Widzę, że ludzi nie znacie. Nie patrzcie po sobie, bo Wy lubicie zwierzaki.
Ludzie umieją się przyczepić do każdego seterotypu. Myślę, że człowiek spotykający jakiegoś zwierzaka, obcego mu uruchamia umysł co o nim wie, żeby wiedzieć jak postąpić. Oczywiście nie interesuje się zwierzakami, więc książek, ani programów o nich nie ogląda, ale widział film gdzie taki zwierzak robił to i tamto, a ludzie dla obrony cośtam.
I teraz tylko zależy jaki to był film.
Dobry przykład: rojenie się pszczół. Człowiek widzi wielką chmurę pszczół od razu myśli, że zapewne mają w oczach chęć mordu i tylko myślą, jakby go zakłuć.
Podczas gdy one zajęte są przeprowadzką i patrzą tylko gdzie królowa usadzi zadek, żeby się zebrać w jednym miejscu.
Wiedza z filmów animal attack raczej nie podpowie takiego wyjaśnienia sytuacji. I już człowiek sobie myśli, że wredne pszczoły to mordercy jak w filmach.
No a co do samych filmów, to nie ogładam i też bym nie wpadła na to, że można na nich opierać swoją wiedzę. Jednak znam ludzi - a raczej to jakie głupoty potrafią wymyśleć i w jakie zabobony wierzyć - i może faktycznie są osoby które wyciągają błęde wnioski po obejrzeniu takiego filmu. Żeby ludzie mieli świadomość, że film to fikcja, to by nie atakowali aktorów, za to, że ich postać zdradziła żonę w serialu. XD