wszyscy to wszyscy tamto.. wydaje się , że to tylko słówko i nie ma się co czepiać.. a mi się szczerze mówiąc wydaje, że nie powinniśmy aż tak schematyzować, jesli pisze się konkretnie o kimś i o jego czynach, to powinno się przy tym pozostawać do końca.. przecie nie wszyscy tacy są , nie wszyscy myślą tak i nie wszyscy czynią tak.. słowo 'wszyscy' trochę razi.. poza tym... kim jesteśmy my? nieludźmi? ludźmi, i to jak najbardziej! więc jeżeli mówimy wszyscy to mówmy zwyczajnie 'my' , a jeśli uderzamy konkretnie do tych , którzy robią to co nas boli to mówmy konkretnie o nich, nie o wszystkich < to taki mały ustęp odnośnie słowa 'wszyscy' - filozoficzne? no nie wiem, po prostu raziło, to napisałam.. >