Tytuł: Bezenność :( Wiadomość wysłana przez: Amarae w 2004-12-31, 00:09 Tak jak w temacie... Cierpie na bezsenność.
Od ok. tygodnia nie mogę normalnie spać. Teraz, kiedy nie chodze do szkoły wstaje ok. 9-10. Kłade sie spac około wpół do 11. Potem jednak leze w lozku wiele godzin. Mimo, ze jest pozno i normlanie powinnam spac, nie czuje sie zmieczona, nie moge usnac. Nie mam powodu do bezsennosci. Nigdy jej nie mialam, ani nikt z mojej rodziny. Niczym sie nie martwie, nie mam powaznych problemow. Nie wiem co robic. Na drugi dzien jestem niewyspana. Zle sie z tym czuje, tym bardziej ze zaniedlugo znowu bedzie szkola... Co robić? :( Czy znacie jakies posoby na wyleczenie bezsennosci? Moja mam powiedziała, że jutro kupi mi melisę... ( na uspokojenie ). Pytam sie jeszcze raz? Co robic? :( Pomóżcie, proszę... Tytuł: Bezenność :( Wiadomość wysłana przez: Kesi w 2004-12-31, 00:18 Poprostu jesteś sową, a nie skowronkiem.
Nie przejmuj się wiele osób tak ma ;) Ja też. Najlepiej przed snem się porządnie zmęczyć np. bieganiem ( a i kondyche poprawisz) :wink: Nie jestem za truciem się lekami, pozatym na dłuższą metę to uzależnia. Melisa nie zaszkodzi, można spróbować, lecz zdrowiej będzie wypić przed snem szklanke gorącego mleka ;) Tytuł: Bezenność :( Wiadomość wysłana przez: Skarb w 2004-12-31, 00:20 Moja droga nie możesz powiedzieć, że cierpisz na bezsenność, zapewniam Cię ;) Myślę, że wzięło się to u Ciebie dlatego, że teraz masz ferie wstajesz później to i później chce Ci się spać. Faktycznie melissa powinna Ci pomóc.
Ja niestety na bezsenność cierpię od ponad roku już chyba. Zasypiam najwcześniej o 4 rano, zdaża się też 6 a nawet 7 :? jak łatwo się domyśleć śpię po 3 godziny dziennie w porywach do czterech a jak mi się zdaży przespać 5 to jestem bardzo zadowolona. Leczyłam się farmakologicznie, wypróbowałam a właściwie lekarz wypróbował na mnie 4 rodzaje leków i nic. Spałam po tych lekach oczywiście ale nie mogę do końca życia brać leków nasennych. Tym bardziej, że muszę brać naprawdę mocne, słabszych wzięłam kiedyś 5 tabletek i nic :shock: Po innych zaczęłam lunatykować, przy jeszcze innych zdarzały się halucynacje :shock: Teraz dostałam tak mocne leki, że jak wezmę to następny dzień mam z głowy bo nie nadaję się do życia :roll: Także kochana życzę Ci z całego serca żebyś nie zasnała nigdy bezsenności. Sprbuj ziółek, ciepłego mleka przed snem, poczytaj książkę. Tytuł: Bezenność :( Wiadomość wysłana przez: Amarae w 2004-12-31, 08:57 No widzisz, ja dziś usnęłam o 3 nad ranem... Tylko to jest dziwne, bo dziś nmie czuje się zmęczona( wstałam ok. 7 ) Mleko? Ja tego probuje codziennie wieczorem ( babcia mi poleciła ), ale to nic nie daje :(
Tytuł: Bezenność :( Wiadomość wysłana przez: kasia w 2004-12-31, 10:04 No ja dzisiaj tez się plątałam po mieszkaniu do 3, bo spac nie mogłam. Często mi się zdarza, ale już się przyzywczaiłam.
Co do sposóbów - najlepsze moim zdaniem czytanie książki przed snem. Tak długo, az się zmęczysz i poczujesz śpiąca. Ja tam jeszcze łaże w środku nocy po zimny sok pomarańczowy, ale to już takie moje zboczenie ;) Tytuł: Bezenność :( Wiadomość wysłana przez: pao w 2004-12-31, 11:29 chemii nie :stop: , na mleko jesteś za "stara" a co do melisy to jeszcze dorzuciłabym lewendę (może być olejek aromatyczny), a do spożywania jeszcze lipa. można zrobić mieszankę ziołową, ale tym powinna zająć się osoba która ma o tym pojęcie więc nie będę podawać co i w jakich proporcjach. porada z bieganiem przed snem jest niezła ale wtbierz sobie taką formę altywności którą lubisz (np. długi spacer czy gra w kosza) a przed snem radzę wyciszyć umysł, bo to zazwyczaj nasze myśli nas dekoncentrują) i co najważniejsze nic na siłe. nie zmuszaj się do snu ale powiedz sobie, że chcesz to o wiele łatwiej to przyjdzie. :uklon:
Tytuł: Bezenność :( Wiadomość wysłana przez: Amarae w 2004-12-31, 11:50 Nie mam gdzie biegać.. Co do czytania - moge czytac nawet pol dnia, ale ok. polnocy mam kaze mi gasic swiatlo :roll:
Tytuł: Bezenność :( Wiadomość wysłana przez: pacuszka7 w 2004-12-31, 11:57 ja też tak mam... ;)
Tytuł: Bezenność :( Wiadomość wysłana przez: Kiwusia w 2004-12-31, 12:32 Wystarczy, ze rano wstaniesz kolo 6:00 :D padniesz jakos o 22:30 :wink:
Tytuł: Bezenność :( Wiadomość wysłana przez: Wiedźma w 2004-12-31, 16:24 Mozesz probowac polecanych wyzej sposobow, ale przypuszczam, ze po prostu rezregulowal Ci sie cykl dobowy w zwiazku z feriami. Po powrocie do szkoly wszystko powinno wrocic do poprzedniego stanu ;)
Tytuł: Bezenność :( Wiadomość wysłana przez: pao w 2004-12-31, 16:47 i znów się z Tobą zgadzam Wiedźmo :uklon:
Tytuł: Bezenność :( Wiadomość wysłana przez: golden w 2004-12-31, 21:34 ja to w ogóle mało śpię, ale ostatnio jeszcze mniej niż zazwyczaj... :P jestem nocnym markiem (raczej maciejem :lol: ) i nic na to nie poradzę. Jak nie usnę w nocy, odsypiam w dzień :P tryb rozregulowany, ale tak mam od lat :P
Tytuł: Bezenność :( Wiadomość wysłana przez: Madia w 2004-12-31, 21:44 Ja sie teraz kłąde o 2 - 3. Usypiam ok. 6, matka sie za dwie godziny zaczyna drzeć: "Wstawaj (coś tam cośtam, ze ja leń, kogo ona wychowała itp :roll: )" sie zwleke z łózka o 8,30, później zanim sie uzcesze u myję 9,00 i padam na łóżko i śpie. Matka przychodzi drze sie i tak znowu :roll: :lol:
Tytuł: Bezenność :( Wiadomość wysłana przez: kasia w 2004-12-31, 21:52 heh... skąds to znam ;)
Przez ostatnie kilka dni narabiałam nocami zaległości filomwe i oglądałam co popadło na komputerze... A rano o 7:30 rodzice mnie z łóżka wywlekali i narzekali, że tak długio spię :lol: Tytuł: Bezenność :( Wiadomość wysłana przez: Karletka w 2004-12-31, 23:50 Heh,ostatnio usypaim około 1,2 a budze się o...11,12 :roll: Ciekawe jak ja się przestawię na "normalny" tryb życia :roll:
Tytuł: Bezenność :( Wiadomość wysłana przez: Madia w 2005-01-01, 02:16 Boze, ja sie bede musiała o 9 połozyc, zeby wmiare sie wyspać i wtać o 6,30:roll:
Tytuł: Bezenność :( Wiadomość wysłana przez: Etherine w 2005-01-01, 02:34 Bezsenność... Ostatnio mam z tym wiele wspólnego. Już od tygodnia nie sypiam...
Tytuł: Bezenność :( Wiadomość wysłana przez: Willie w 2005-01-01, 16:45 Ja też mam problemy. Idę spać o 23, a mam wrażenie jakbym wcale nie spała, jednak świtają mi jakieś sny, co świadczy o tym, że jednak spałam choć chwilkę...
Tytuł: Bezenność :( Wiadomość wysłana przez: kasia w 2005-01-01, 17:24 Sny... Ja prawie nigdy nie pamietam swoich snów. A jak juz pamiętam to one... się spełniają w rzeczywistości. :roll:
Tytuł: Bezenność :( Wiadomość wysłana przez: Willie w 2005-01-02, 20:53 Wow! Fajny dar :wink: .
Ja to czasem pamiętam, czasem nie... Szczęście, że żadko zapamiętuje koszmary :lol: Tytuł: Bezenność :( Wiadomość wysłana przez: Nicka w 2005-01-04, 10:09 Ostatnio w jakiejś gazece był artykuł o bezsenności, a dokładniej co robić, jak nie można zasnąć... mi to pomaga, więc napiszę:
1) nie bierzesz na nos gorącej kąpieli, poniewać pobudza to krążenie i potem gorzej jest zasnać. 2) kladziesz sie spać w nie dusznym, wywietrzonym pokoju. 3) na noc szklanka mleka... nie wiem czemu, ale coś tam było ;) i śpisz :wink: powodzenia ;) kasia, mi też ostatnio się 3 sny spełniły... dziwne :roll: teraz kładąc się spać boję się tylko, aby żadne koszmary mi się nie śniły ... :roll:.. brrr Tytuł: Bezenność :( Wiadomość wysłana przez: Gerda w 2005-01-04, 16:46 czasami dobrze jest, jak się w nocy obudzisz, to zapal sobie światło,nie ważne, czy to będzie zwykłe, główne światło w pokoju, czy lampka od biurka, wtedy pomyśl o czymś przyjemnym i szybko zaśniesz, heh ale jest jedna wada tego sposobu, rano dostaniesz wielki ochrzan za czerpanie energii bezsensowne :P
dobrze jest też czytać książkę, nic nie usypia tak jak lektura (Nudna) (!) szkolna :) nie bierz w ręce książki, którą lubisz czytać, wtedy ci się oczy na pewno otworzą same :roll: nie wiem, trzeba myśleć o czymś miłym :) i napić się melisy, bynajmniej jak po kąpieli od razu się spać położysz to zaśniesz, ale jak odczekasz, to raczej się tak nie da :P Tytuł: Bezenność :( Wiadomość wysłana przez: Nicka w 2005-01-27, 16:22 Wow, co za sposoby :wink: może same z nich też kiedyś skorzystam :)
Tytuł: Bezenność :( Wiadomość wysłana przez: NaNcY w 2005-01-27, 22:56 bezsenność?? a cio to jest?? :lol: oj ja umiem zasnąć chyba zawsze i wszedzie... bez względu na okoliczności... uwielbiam spać :)
Tytuł: Bezenność :( Wiadomość wysłana przez: Nicka w 2005-01-28, 14:47 Ty, to bys wszedzie zasnela :P :P :P
Tytuł: Odp: Bezenność :( Wiadomość wysłana przez: ^kora^ w 2007-02-24, 18:16 A ja też mam ten problem.
Najgorzej kiedy są stresy związane z sprawdzianem czy innymi rzeczami. pierwsza godzina- nic druga godzina- nic i aż tak do rana i potem nie wyspana cały dzień chodze :( Tytuł: Odp: Bezenność :( Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2007-09-16, 20:57 A czy nadmierne obżarstwo wieczorne może wpływać na problemy ze spaniem? :mysli:
Od kilku tygodni mam problemy ze snem(długo nie mogę zasnąć, a jeśli się uda to śnią mi się jakieś niestworzone rzeczy, sen jest jakiś taki męczący i co chwila się budzę) i moja rodzina właśnie w moim ulubowaniu do kuchni, znajduje przyczynę mojego nocnego spacerowania po domu. Tylko,że ja zawsze lubiłam się napchać jedzeniem przed snem a spałam i tak jak emerytowany suseł. Odmieniło mi się? Starzeję się? :P Tytuł: Odp: Bezenność :( Wiadomość wysłana przez: Ciquita w 2007-09-17, 15:08 no czytalam, ze zjedzenie jakiejs wiekszej porcji krotki czas przed snem pobudza do trawienia, dzialania jakiegos ;) ale skoro wczesniej nie mialas czegos takiego i rowniez jadlas, to nie wiem co to moze byc :P - trza sie tu zastanowic czy nie masz np. stresu jakiegos, a moze oprocz jedzenia przed polozeniem sie do lozka robisz jakies cwiczenia? ;)
Tytuł: Odp: Bezenność :( Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2007-09-17, 17:32 Stresik jest a i owszem ;) Ale stresik był zawsze, objadanie było zawsze, klatka tarabaniących się nocą szczurów była tuż obok łóżka od roku i mi nie przeszkadzały- cholercia, wszelkie czynniki już wyeliminowałam :mysli:
Ja i ćwiczenia? oj nie,nie :niet: Znaczy się zawsze zamierzam, ale i na zamiarach się kończy... :P Jakaś osłabiona tym przerywanym,krótkim snem nie jestem, więc może problem przejdzie sam ;) Tytuł: Odp: Bezenność :( Wiadomość wysłana przez: Alyszek w 2007-09-17, 17:34 Fattyś, a ty może z herbatką przesadzasz? ja kiedyś wypiłam kilkanaście w jeden dzień a potem w nocy spałam dokładnie od 0:30 do 3:00..
spróbuj się wyciszać pod wieczór, jeśli muzyczka to spokojna, nie stresuj się, a i kolację zjedz najlepiej białkową.. powodzenia. :) Tytuł: Odp: Bezenność :( Wiadomość wysłana przez: KuKi w 2008-11-25, 10:36 Też cierpię na bezsenność, ja wiem od kiedy? Chyba od zawsze;p
Tytuł: Odp: Bezenność :( Wiadomość wysłana przez: ppx w 2008-11-26, 15:46 Ja też mam, ale za to rano jak mi się nie chce wstawać...
Tytuł: Odp: Bezenność :( Wiadomość wysłana przez: KuKi w 2008-11-27, 20:05 No mi tak samo:D
Tytuł: Odp: Bezenność :( Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2008-12-13, 21:49 Polecam pobiegać sobie przed snem- łolaboga jak się potem śpi :marzy:
Jak sen nie ma zamiaru przychodzić, to nie ma się co męczyć i do niego zmuszać, polecam dzwignąć zapakowane w piżamie ciało i np. książkę(nie tylko nudną- jak w poprzednich postach było wspomniane) sobie poczytać. Albo dobrze jest wziąć kartkę i porysować sobie, bądź zacząć coś pisać( o takich porach potrafi chwycić wena, niosąc ze sobą jakiś pomysł niesamowity)Choćby senność nie raczyła nadejść to przynajmniej nie będziecie się męczyć przewracając z boku na bok, czasu bezsensownie nie strwonicie... ale z moich obserwacji mojego prywatnego przypadku wynika,że po pewnym czasie takiej lektury ślepia/zajęcia zaczynają mi się zamykać ;) Tytuł: Odp: Bezenność :( Wiadomość wysłana przez: mysa w 2012-10-04, 03:11 Niestety z bezsennością się męczę już bardzo długi okres czasu, nawet tabletki nasenne nic mi nie dają. Teraz jest trzecia doba jak przespałam 8h, nie więcej. Padnę na 3-4h i potem nie śpie :(
Dużo biegam z psami, czytam książki (tylko jak mnie wciągnie i tak nie zasnę, bo będę czytać do rana :P ). Zasypiam dopiero nad ranem, ale i tak na krótko. Staram się zmęczyć, jednak i tak nic mi to nie daje :roll: Tytuł: Odp: Bezenność :( Wiadomość wysłana przez: IBDG w 2012-10-04, 19:34 Hmmm... Ja bym grała w Unreala, nocami jest wiecej graczy, niż w dzień... Tyle, że po grze to juz się całkiem spać nie chce, taki czlowiek rozjuszony... ;p
Tytuł: Odp: Bezenność :( Wiadomość wysłana przez: mysa w 2012-10-05, 03:30 Ja poszłam spać wczoraj o 6 rano... wstałam o 10:00 z bólem głowy jakbym za długo spała... :roll: Do tej pory znowu nie śpie, ale postaram się teraz zasnąć :( Będę szła jutro(dziś) do lekarza.
Tytuł: Odp: Bezenność :( Wiadomość wysłana przez: IBDG w 2012-10-05, 07:43 Biedna Myska :tuli: Może to w jakiejś mierze efekt traumatycznych przeżyć z poszukiwania Bianki... Tyle nerwów straciłaś przez te ponad 2 miesiące... Wrażliwy człowiek może odchorować taką historię...
Tytuł: Odp: Bezenność :( Wiadomość wysłana przez: mysa w 2012-10-05, 23:49 Byłam u lekarza (psychiatra). Mam stwierdzoną depresje, dostałam antydepresant (lekki, nie otumania) i leki nasenne o działaniu uspokajającym. Eh... odkładałam wizytę przez ponad rok, to teraz mam :(
Tytuł: Odp: Bezenność :( Wiadomość wysłana przez: meg w 2012-10-06, 00:30 oj mysko a czy to dobry lekarz i czy to napewno depresja moze to dopiero nerwica ?
Tytuł: Odp: Bezenność :( Wiadomość wysłana przez: mysa w 2012-10-06, 13:34 Nerwice miałam już 2 lata temu stwierdzoną. Ten lekarz do którego chodzę jest bardzo dobry, nie wcisnął mi leków otumaniających, tylko lekkie uspokajające. (chociaż mówił że pierwsze kilka dni mogą być ciężkie i to niestety odczuwam bo mam okropną migrene...). Organizm musi się przyzwyczaić, tzn centralny układ nerwowy.
Tytuł: Odp: Bezenność :( Wiadomość wysłana przez: IBDG w 2012-10-06, 15:50 Ech, Mysko... Szczęście, że masz te swoje dwie zwariowane dziewczyny, dzięki nim może szybciej wyjdziesz z dołka.... :tuli:
Tytuł: Odp: Bezenność :( Wiadomość wysłana przez: meg w 2012-10-07, 00:09 trzymam kciuki za Ciebie Mysko
Tytuł: Odp: Bezenność :( Wiadomość wysłana przez: mysa w 2012-10-07, 03:30 Oj właśnie te dwie zwariowane dziewczyny śpią sobie słodko w moim łóżku ;) Mika prawie mi na nie zwymiotowała :roll: okazało się, że to tak mocna czkawka była, że ją zbierało na to... na szczęście szybko wymasowałam jej klatke piersiową, brzuszek i przeszło ;)
Daję rade, wierzcie mi. Może czasem jest gorzej, jednak staram się normalnie funkcjonować :P Tytuł: Odp: Bezenność :( Wiadomość wysłana przez: IBDG w 2012-10-07, 10:32 Bo Twoje filigranowe ciałko kryje wielkiego ducha :) A dziewczyny wymiziaj ode mnie :kocham:
Tytuł: Odp: Bezenność :( Wiadomość wysłana przez: meg w 2012-10-07, 14:12 cieszy mnie twoja po mimo wszystko pogoda ducha
ps. ode mnie tez je wymiziaj :) Tytuł: Odp: Bezenność :( Wiadomość wysłana przez: happygirl w 2013-10-12, 09:02 Uwierzcie, jak człowiek ma pracę i studia, to naprawdę najchętniej spałby wszędzie.
Więc polecam po prostu porządnie się zmęczyć. No i może warto wziąć sobie jakąś relaksującą kąpiel plus zaparzyć melisę na ukojenie nerwów. |