Forum Zwierzaki

No wiemc... Zasady tej ankiety są takie, że zaznaczamy "TAK" jeśli jeździmy konno, regularnie... nawet jeśli zaczeliśmy dwa tygodnie temu... Ważne, żeby to było aktualne hobby... Odpowiadamy "NIE" jeśli nie jeździmy konno wogóle lub jeżdziliśmy lat temu ileś i już nie, albo planujemy... Ankieta jest tak sformuowana, gdyż jestem ciekawa jaki procent ludzi na FZ jeździ konno, bo coraz bardziej się przekonuję, że całekim sporo... Chyba nie było takiej ankiety, prawda?

(Aha, przerwy wakacyjne się nie liczą... ;) nadal się to liczy jako "TAK" )

Nie jezdziłam, nie jeżdżę i jezdzic nie będę... no bo ja się tak okropnie koni boję!!   :cry: :cry:

Heh... jeździłem kiedyś, ale to było dawno temu. Obecnie nie jeżdże... w moim mieście nia ma stadliny ani nic w tym stylu więc nie mam jak jździć... :P

Nie jeżdżę... ale mam zamiar czasem pojezdzić na perszeronie mojej cioci :lol:

Jeżdżę :kocham:

gdyż jestem ciekawa jaki procent ludzi na FZ jeździ konno, bo coraz bardziej się przekonuję, że całekim sporo...

Ja tak samo. Oczywiscie,ze jezdze ;)

:) jezdze zaczelem rok z pul roku temu a teraz przez okres wakacji staram sie jezdzic cztery godzinki w tygodniu ale to sie zmieni poniewaz m,oja mama kupila konia:) juz na początku przyszlego miesiaca przywoze go do Pruszkowa a dokladnie pod Pruszkow na stzreniowke...i bede jezdzil codziennie:)
                           Pozdrawiam wszystkich :)8)

Jeżdżę konno ;)

Ja też jeżdżę :)

i ja :mrblue: :mrgreen:

nie jezdze :)

Jeżdżę :kocham:

jeździectwo faktycznie ostatnio się staje coraz bardziej popularnym sportem. Końskiemu urokowi coraz więcej ludzi nie potrafi się oprzeć :kocham:

Jeżdzę :kocham:

i ja też jeżdżę :kocham:

Byłam na jednej lekcji i jutro albo w sobote jade na nastepna :D

Jeżdżę, ale tylko rekreacyjnie.

jeżdżę :)

nie, ale mam wielką ochote sie nauczyć ;)

nie jeżdżę, ale strasznie bym chciała... może kiedyś mi się uda, bo jednym z moich największych marzeń jest posiadanie konia i możliwość jazdy na nim kiedy mi się zamarzy :)

ja pare razy jeździłam i bardzo mi sie podobało, tylko nadal jakoś czasu brak na jeżdzenie gdzieś poza miasto i regularną nauke.. choc chęć jest, ale to nie zależy tylko ode mnie.  :( jedyny minus jakbym jeździła? toczek. po prostu nienawidze go zakłądać :;p:

taaak oczywiscie :)

i ja rowniez :)

gdy ja zaglosowalam to jest 50% na 50% hahaha :)

niestety nie :(

Jeżdżę jak jestem w stajni u kolegi.

nie jeżdze, mam alergie :cry:

przykro mi że masz alergie. ja bym nie wytrzymala zaraz po psach uwielbiam konie. i jezdże wlaściwie to sie jeszcze ucze.

nie, ale byc moze się to niedługo zmieni  :wink:

noo baa :D

jeżdżę!~! Brawa dla mnie!!

Powiedzmy, że tak.. :hyh:

Nie, wsiadałam na konia tylko cztery razy w życiu chyba.. :oops:

Jeżdżę  :serce:

nie jeżdżę

[/b]

Jeżdżę :kocham:

jeĽdziectwo faktycznie ostatnio się staje coraz bardziej popularnym sportem. Końskiemu urokowi coraz więcej ludzi nie potrafi się oprzeć :kocham:

Ess ae wiele też różowych barbie z serii my little pony "jeździ" a raczej chwali się że jeździ konno bo to na topie :/ ehhh a pewnie nawet kopyt nigdy nie czyściły...

 :kocham: Jezdze  :kocham:

Teraz moge powiedziec, ze tez zaczełam jezdzic :wink:

od 7 lat!!!!! i musze powiedzieć ze to wciąga.

Dory, ale dzieki takim barbie nasze koniki musza sie troche nameczyc nad nimi, ale za to stajnie nie plajtują, bo jednak barbie to wiekszosc :lol:

A patrząc na ankiete, to niezły wynik ;)

Nie :( ale bym chciał :wink:

 :kocham:ja jeżdże i sie z tego ciesze :kocham:

jeżdzę, lub jeżdziłam, bo jakoś ostatnio to ze 2 lata temu było.

Jezdze ale takie barbie mnie strasznie wkurzaja. Np. moja kolezanka chwalila sie, ze jezdzi konno (i to bez instruktora), to poszlam raz z nia do tej "jej" stajni. I nie umiala nawet wedzidła zalozyc :lol: A spytalam czy umie czyscic kopyta, to odpowiedziala ze wlasciciel stajni nie pozwala, bo ta klacz jest podkuta :roll:

Jeszcze nie ale mam zamiar:)

Ja tez JEŻDŻĘ! ;)

Ja jeszcze niestety nigdy nie jeździłam konno :(

Jeżdżę codziennie kilka koni. I tak już od kilkunastu lat.. :)

nie ale w przyszłości chciałabym mieć konia i na nim jeździć

Nie jeżdżę bo nie mam kasy na takie luksusy.

No faktycznie, żeby zapłacić za jedną jazde (ok. 25zł) trzeba być milarderem... :roll:

Veronica - a nie? słuchaj nie masz co przewracać oczami, zależy czy pochodzisz z bogatej rodziny czy nie. Sorki, ale kiedy w sumie zarobki rodziców wynoszą koło 1000 zł nie ma szans na taki luksus. Ja mam taką sytuację, na szczęście potrafię na siebie zarobić, ale jeszcze pare lat temu kieszonkowego na miesiąc miałam tyle, że starczyłoby na jedną jazdę - wiesz, są ważniejsze potrzeby  :roll:

Właśnie, jazda konna to dosć drogi sport... Ja tam jeżdżę, ale po znajomości to za darmo... Gdyby tak nie było i nie mogłabym codziennie jeździć, bo kasa by nie pozwalała, to bym chyba wolała wogóle nie jeździć :( I dlatego cieszę się, że mam taką możliwość... A ile jeżdżę? Już z trzy lata będą.

Jeżdzę konno i to kocham!

Nie jeżdzę. Nie interesuje mnie to ;p

Jeździ łam kilka razy - ale nie regularnie - dokladniej  to mialam po prostu okazje pojezdzic przez w sumie 2 tygodnie jak bylam na praktykach. Chciałabym jeździc - ale najzwyczajniej w świecie mnie nie stać.

Ja jeżdżę no ale nieregularnie , wczesniej jeździłam raz albo 2 w tygodniu a teraz nie mam poprostu czasu......

Hm, widzę, że ankieta wciąż ma zainteresowanie... ;)

Ja bym chciała... ale hm... za stara jestem... :( Głupio mi tak zaczynać puźno, a w okół same maluchy... ;)

Do tego, zanim bym zaczęła musiałabym się dowiedzieć (zobaczyć) czy dla konia to jest jakaś przyjemność, a nie tylko wymuszona uległość... :(

Charon bez przesady znajoma mojej mamy zaczeła jazde konno w wieku  prawie 40 lat, wiec napewno nie jestes za stara......

Raczej musze znaleźć włąściwe towarzystwo... ;) Bo przeważnie jak chcę coś zaczynać, to znajomi, który to potrafią szybko się nudzą "zajmowaniem" się mną i czuję się jak ostatni burak... :P Może kiedyś się uda... Na razie im bardziej poznaję anatomię konia (mus przy przedmiocie) tym bardziej się dziwię jak to zwierzę poruszające się na czterech palcach, które wykańcza banalne dla człowieka schorzenie przetrwało do tej pory... ;) Zadziwiające...

Ja jeżdżę znaczy uczę się jeżdzić.A co do kasy to w tej chwili płacę ale w wakacje w zamian za pomoc przy koniach będę mogła jeżdzić za darmo!!!!!!!!!!

które wykańcza banalne dla człowieka schorzenie

charon, a o KTORE schorzenie ci chodzi? bo tego szczerze mowiac jest cala masa... konie to chyba najbardziej wrazliwe na wszystko zwierzeta jakie znam ... A pomijajac wrazliwosc - jak sie ma okazje popatrzec na konie, biegajace np. po pastwisku  - po DUZYM pastiwsku - to naprawde, bywaja chwile, kiedy wrecz dziwne jest to , ze zwierze posiadajace taka sile dalo sie zniewolic...

Nie miałam nic konkretnego na myśli (właśnie dlatego, że jest ich cała masa). I w pełni się z tobą zgadzam w tym co dalej napisałaś.

nie jezdze,ale zazdroszce tym ktorzy jezdza

Ja zawsze chciałam się nauczyć jeździć konno i mieć na codzień kontakt z tymi cudownymi zwierzętami, jednak jakoś tak sie to wszystko potoczyło, że nie miałam okazji, ale nie tracę nadzieii i wierzę że kiedys to marzenie sie spełni :)