jak temat wskazuje,podjelismy wysilki,zeby jakos wytepic to swinstwo.
i pytania do was
-czy mieliscie z czyms takim do czynienia?
-jesli tak to jak sie tego pozbyliscie
-czy operacja jest niezbedna?
z gory mowie ze szefowa konsultowala sie z paroma roznymi wetami,
sarkoidy maja dwa konie,teraz stalo sie to uciazliwe bo muchy leca do tych ran,a poza tym jeden kon ma ta rane pod popregiem.
jednym slowem-nieciekawie :?
przeszukalam net w poszukiwaniu tego,ale w polskim necie konskich odmian tego nie ma,a po niemiecu tak dobrze nie umiem.
takze czekam na wasze rady,moze cos nowego wymyslicie