Nuka zawsze chodzi krok w krok za mna. jak cień. ale kiedy jestem zła nie na nią, szuka azylu przy nogach mojej mamy. kiedy jestem zła na nią siedzi na swoim posłaniu z uszami sciągniętymi do tył i błagalnym wzrokiem.
kiedy chce zebym sie obudzila delikatnie traca mnie nosem. jak to nie pomaga zaczyna mnie podgryzac drapać i skakać po mnie. jak nie chce mi sie wstac i zwale ją z łóżka zaczyna chrupac swoją kość ze az kości drentwieją. nie ma mocnych trzeba wstac
kiedy chce wyjść przychodzi trąca mnie nosem i idzie pod drzwi. jak nie reaguja to piszczy albo szczeka pod drzwiami.
kiedy jest głodna biega z miską po domu.
kiedy sie naje przychodzi do osoby która dała jej jesć trąca nosem i merda ogonem (dziękuje:) )
kiedy chce sie bawic przynosi zabawke i wciska ją do rąk albo pod nogi.
kiedy przyjedzie ktos z domowników biega od okna do drzwi radosnie poszczekująć.
kiedy nie ma ochoty na cos o co ją prosze udaje ze nie słyszy umie np swietnie udawac ze spi kiedy mówie "wstajemy"
(niemalze zaciska oczy
)
a kiedy nasza swinka morska biega po korytarzu i ma na ziemi marchewke nika kładzie sie naprzeciwko niej i hipnotyzuje ja wzrokiem który mówi "i tak ci zabiore tą marchew" :mrgreen:
Moja Psota bez powodu liże mnie czasami po rękach lub twarzy (wierzcie mi to nie jest wspaniałe uczucie ) czy w ten sposób może mówić "kocham cię" ?
kiedy ją głaszcze i mówie "kochana nukusia" tez lize mnie po rękach robi to .. jakby mówiła "tez cie kocham"
a kiedy zbieram sie do wyjscia mowie "pies zostaje" spuszcza ogon i idzie na swoje miejsce. widac ze jest smutna kiedy chce ja wtedy pogłaskać unika mojej ręki jakby chciała powiedziec - nie pasuje mi ze mnie zostawiasz.
a kiedy zle sie czuje o leze siada przy mnie patrzy głąboko w oczy jakby badała sytuacje czesto mnie lize. jakby chciała powiedziec - teraz ja troszcze sie o ciebie.