Wiem, że o tym. A nie mogę być? Powiem Ci wprost: że Ty się tak zachowujesz, to nie znaczy, że też będę. Uważam takie zachowanie za okropne, nie będę się tak zachowywać. Może i Ty lubisz takie życie, ale ja nie. I na pewno nir będę pisać publicznie po sto razy na forum, że kogośtam kocham, tylko zatrzymam to sobie dla siebie. A jesli powiem, to krótko wspomnę. Ja będę porządnym czlowiekiem. I jestem. Nie chciałam tego mówić wprost, ale skoro muszę, to proszę. Mogę Ci więcej powiedzieć, ale to byłoby już bardzo nietaktowne. I proszę Cię, zostaw już moją osobę w spokoju, bo ja do Ciebie nic nie mam, to i Ty do mnie też. Mam dosc pouczania i pisania, że "zmienię się, będę kimś innym, nawet nie zauwazę, jak zmienią sie moje poglądy, ze jestem mała i nic nie rozumiem". Że Ty masz takie życie i pogląd na świat, nie znaczy to, że będę miec tak samo i ułoży mi sie wszystko tak, jak Tobie. Mówię Ci to już po raz kolejny. Temat uważam za zamknięty i proszę o kontynuację tego, co jest w temacie, czyli zagadnienia, czy podrywamy, a nie wysuwania Ciapkowych spostrzeżeń na temat świata i mnie. Amen.