Nie znam się Myszko, ale mój kolega, który też na to cierpi i korzysta z notebooka robi błędy ortograficzne, połyka końcówki... Nie pisze wprawdzie aż tak koszmarnie jak Ciapka, ale jest człowiekiem na stanowisku, po studiach, z wielką wiedzą. I stara się, bo jest urzędnikiem.