Forum Zwierzaki

Kiedy zaczęliście startowac w zawodach...? Mam na myśli to po ilu latkach zdobywania doświadczenia, jak to sie odbyło, kto was przygotowywał, z własnym koniem czy też nie...? Opiszcie wszystko!

ja osobiscie juz jakis czas jezdze ale na zadnych nie startowalam nigdy,zawsze jezdzilam jedynie rekraacayjnie raczej a dopiero jakqpilam konia wzielam sie porzadnie do roboty,teraz mam nadzieje ze uda mi sie wystartowac w amatorskich zawodach tu u nas w okolicy dzie ryzy bedzie mial debiut :) ale to to sie dopiero okaze....a trenuje go wlasciwie sama....no moze inaczej,z qmpela ktora tez startuje,ona trenowala siwuske a ja ryzego i se tak razem treningi robilysmy zeby weselej bylo :)

Ja na koniu klubowym Jak miałam 10 lat w skokach Bo na początku startowałam skoki ale później się przerzuciłam na ujeżdżenie

ja jak narazie startowałam dwa razy w amatorskich i raz w miedzystrefowych, ale dzieki koleżance. Na jej koniach jechałam te trzy razy i mam nadzieje, że na tym nie koniec mojej kariery sportowej :) Chciałabym znaleźć klub, z którym mogłabym jeździć na zawody (na klubowym koniku), bo na koleżanki koniach moge tylko raz w roku, ale i to dobre. W tych poważniejszych zawodach wystartowałam rok temu, czyli po 7-u latach jazdy.

Ja startowałam na moim - nie moim (o tym już kiedyś pisałam) konisiu dopiero po 5 latach jazdy rekraacyjnej i po roku treningów, kilka razy w skokach - ale to nam szło średnio na jeża, gdyż "Maciuś", sercem pokonywał przeszkody z wielkim przerażeniem w oczach, chyba zdając sobię sprawę z faktu że nie ma do tego talentu ani możliwości. Więc pozostaliśmy przy ujeżdżeniu, które obydwoje uwielbialiśmy (on był w tym lepszy początkwo - baaardzo dużo mu zawdzięczam). Nasza kariera była krótka (1,5 roku) ale bardzo udana - niestety ja mam życiowego pecha - teraz jesteśmy dwie sieroty on sztywna noga ja złamany kręgosłup. Obydwoje skończyliśmy z jeździectwem, tylko on 2 lata wcześniej.

Moje pierwsze były 16 marca :P. Niedawno, co?  Na Malinie oczywiście! No i ujeżdżenie, ja skoków nie lubie.,... No nie lubie po prostu na nije skakać, ale ujeżdżenie na niej to sama przyjemność... A na tych zawodach sami dorośli, a ja taki kurdupel!Nerwy mnei zjadły i słabo pojechałam bo na 52,5%... Później też startowałam... teraz szykuje się na 24 maja... I chyba pojede juz kl. N...

Ja jeszcze nie startowałam ale będę musiała jak chce się dostać na AWF

hehen  po ilu latach doswiadczne wystartowalam z zawdach:P
po 3 miechah:)
nie dosiwdczenia..
hyh..
ale tak to własnie wygldalo:)

rewina, co ma AWF do zawodoff? POza tym ja w życiu nie pójde na AWF... Ja pójde na hodowle koni i jeździectwo.. Właśnie we Wrocku powstaje, jak bede studiować to już będzie dobre pare latek!

Ja tez jeszcze nie starowalam i zazdroszcze wszystkim ktorzy startowali :)

hihi... ja tylko bawiłam sie na Hubertusach w tych baardzo amatorskich zwodach raczej z kiepskim wynikiem... ciekawe czemu... hmm....

Ciapka, to Ty odwazna jestes :P Co za konkurs jechalas?

heh 70 cm:) a potem jechalam jakie 2 michy puzniej...ll:)wtedy jescz open:)

Cipka ja widziałam Twoje zdjęcie o mam proźbę Ty jesteś w Pony więc się trochę orintujesz w ludziach kto to Katarzyna Kamola oan jeste w reprezentacji Gdzieś to nazwisko słyszalam Może Ty też

Ja znam Kamole z widzenia :) Byla u nas na zawodach ostatnio. Ma takiego zajebistego poniaka, jakis mistrz Europy podobno czy cos. Fajnie jezdzi.

A nie wiesz w jakim klubie jeździ

Reprezentuje KJ "Deresz" Siemianowice.

z poniaków.. ja kibicuje Zosi i Ani Dziewolskim... Jeżdżą na Tarze i Andaluzji GB :P

Żeby się dostać na AWF trzevba mieć jakieś osiągnięcia sportowe.
U mnie w  Poznnaiu nie ma tego kierunku hodowli koni i jeździectwo
Chcę iść na rehabilitację a później być ipoterapeutką :D Coś z końmi musi być, kombinowałam kombinowałam i znalałam coś :)

Rewina, Ty nie mysl o koniach, mysl o pieniadzach.
Ja nie wiaze swojej przyszlosci zawodowej z konmi, bo to tak srednio dochodowe jest. Trzeba trzezwo na swiat patrzec.

zima ale pamietaj ze zeby miec apioor na hipoterapeute musisz miec papioor na instruktora a to cie w sumie zakosztuje kolo5000zl..na dzien dzisiejszy,zanim dorosniesz na tyle y zrobic bedzie zapewne kolo7000 cy cos zacznij zbierac :wink:

5000 ? K_cian, nie przesadzilas troche?

Będę instruktorką i hipoterpeutką i nie mwocie mi co ma robi Sama wiem. Jakoś dziwnie, że czepiacie się nie  anie np Myszy ktora też chce w przyszłości robić cś z końmi ( to tylko przykład myszo)

kurs instruktora hipoterapii kosztuje (w tym momencie) ok. 2.000 zł

Nikt sie Ciebie nie czepia. Zima, jestes przewrazliwiona.

ALe Rewina nikt sie Ciebie nie czepia tylko dostajesz dobre rady. Ja przyszłosc wiaze z końmi,ale rekreacyjnie (czyli nie zawodowo) owszem chce miec instruktora, ale zawod mam na mysli inny.

No to co , że tyle kosztuje :P? będę miała bogateg męża i on mi wszystko kupi :D

Taaaa, jak się pisze komuś same dobre rzeczy i się go wychwala to jest cudownie, ale tylko jak ma się inne zdanie to od razu tragedia. Trzeba się w końcu nauczyć, że życie to nie sama słodycz. A rady można sobie przemyśleć i z nich skorzystać lub nie, a nie tak od razu się obruszać. Przecież nikt nikogo do niczego nie zmusza.

Naprawdę xara? Nie wiedziałam! To w życiu są też smutki? Naprawdę? Znowu mnie okłamali!
Hm  to ciekawe jak ja w takim razie piszę orzprawki jak nie wiedziałam, że jest smutek!
Słuchajcie!
W życiu jest smutek i radość! News!!!!!Oskar dla xaryyyyyy!!!!Albo nobla nepiej!!!!

Widzisz jak Ty nic o życiu nie wiesz.

I naucz się w końcu czytać ze zrozumieniem, a także przyjmować krytykę z honorem, bo tego także trzeba się nauczyć.

Nawet nie potrafisz wyczuć ironii....tragiczne

Przepraszam bardzo, ale to raczej Ty nie umiesz czytać między wierszami i tych moich 'subtelnych' odpowiedzi nie rozumiesz.
No nic, płakać nie będę (http://meg239.republika.pl/face/diabel/2.gif)

Marika a co chcesz startować A jaka dyscyplina ??? a i jak tam poszukiwania konika :)

zima ale pamietaj ze zeby miec apioor na hipoterapeute musisz miec papioor na instruktora a to cie w sumie zakosztuje kolo5000zl..na dzien dzisiejszy,zanim dorosniesz na tyle y zrobic bedzie zapewne kolo7000 cy cos zacznij zbierac :wink:

ekhem zima w ktorym miejscu sie przyczepilam?mowie ci uprzejmie jakie sa ceny i ego nie zmienisz,masz jakies chyba problemy z osobowoscia wiesz?we wszystkim nawet w dobrej radzie-bynajmniej nie krytykowalam twojego pomyslu-doszukujesz sie jakiejs zlosliwosci,zima zacznij prosze cie porzadnie i w sqpieniu czytac to co pisza do ciebie ludzie ok? bo najwieksze problemy robisz tutaj wlasnie ty i nikt inny jak  wlasnie ty sie czepia...yh....

a co do ceny nie nie przesadzilam,aqrat jestem zorientowana ile qrsy kosztuja i srednio mozna powiedziec ze zrobienie instruktora i hiopo wlasnie wyszloby 5tys....chociazby to co oferuja w rozsylanym @ odnosnie qrsu hipoterapii,kurs od czwartku do niedzieli 2100 zł wiec sama widzisz...a wez pod uwage ze qrs instruktorski tez kosztuje ponad 2000 wiec conajmniej 4000 wyjda tak czy siak  :roll:

Aha. Nie wiedzialam, ze zeby zrobic hipo trzeba najpierw miec instruktora rekreacji (tak?). No bo jesli tak, to cena by sie rzeczywiscie zgadzala.

nom kiedys zdaje sie nie trzeba bylo...ale teraz zrobili ze trzeba, w koncu czasem trzeba z takim dzieckiem z autyzmen siedziec na koniu na oklep...majac instruktora jednak powinno sie umiec jezdzic...a tak kazdy moglby se zrobic,nawet nie umiac jezdzic....a to troche chyba nieodpowiedzialne by bylo....tlkoze z kolei przez to wlasnie taka kase trzeba na to wydac.... :?

No to zmienia postac rzeczy... Ale mogliby np. zrobic jeden kurs, hipo, ale taki z elementami kursu instruktorskiego. Pewnie taniej by to wszylo. No ale nie wiem, czy tak by sie to dalo w ogole rozwiazac. Ja tam hipo nie bede robic, zrobie sobie instruktora, jak zdam (o ile zdam :P) mature.

wogole moglyby byc nieco tansze...qrde no jak byl u nas sedziowski 2dniowy to 200zl ponoc kosztowal,to nie fair :cry:

ja chcialabym zrobic se instruktora ale fundusze nie sprzyjaja przez pewne losowe wypadki... :? hyh zreszta w pierwszej kolejnosci bede musiala jeszcze napierw na siodlo se nazbierac jakies....i tak nie bedzie pewnie nic oh ah ale qrde choc ciut porzadniejsze jakies...zeby mi sie nie rozsypalo po roq.... :roll: a hipo to chciala moja przyjaciolka zrobic,jest na fizjoterapii i chciala przy okazji jeszcze hipo zrobic,a jezdzic do piero zaczynam ja uczyc ;) niestety inaczej sie nie dalo....

wee na intryktorawcale jezdzic nie tszba..raczj siedizc tszymac i nie szarpac..

Czy to prawda,ze do instruktora trzeba miec skoki klasy L ? tzn.ze skakac w tej klasie, trzeba umiec?

nie sadze....instruktorskie papioory dosaja nawet tacy co ledwo siedza na koniu ale jednak siedza....inna sprawa ze na kursach sa poruszane takze kwestie skokow i ze sie skacze,ale nie trzeba startowac w zadnych zawodach.....

Acha. Dzieki. Ale na stronie Lewady http://www.kjlewada.pl/instructor.htm
Cos pisze o klasie L.

trzeba wykazac się umiejetnosciami praktycznymi na poziomie klasy L a nie startowac,czyli jezeli o skoki to to sa takie przeszkodki nie za wysokie,80cm?czy pokielbasilam cos?jezeli chodzi o ujezdzenie musisz umiec zagalopowac na wlasciwa noge,klusowac,stepowac of koz tez :P jakies tam woltki nie woltki,zatrzymania,przejscia najprostsze...takie podstawowe rzeczy,przejrzj sobie taki program ujezdzeniowy na poziomie klasy L (http://www.pzj.pl/L2.htm) podstawowa wiedza i umiejetnosci jezdieckie sa wymagane a nie starty w zawodach

Dziekuje Ci bardzo za wyjasnienie ja czasem mało rozumna jestem :P Jeszcze mi brakuje do zrobienia bo trzeba miec 18 lat skończone ale interersuje sie tym. Dzieki!!!!!!! :)

Kurs instruktorki kosztuje 2000 zł?
a egzaminy ile?

eh...

to nie jest nabijanie licznika?

a czy ja mówiłam że sobie nei nabijam? Ten licznik strasznie motywuje... po prosu nie moge sie powstrzymać!!!!

zima tu chodzi nie o ilosc a o jakosc :wink: tja dla kilku cyferek piszemy co popadnie,jakby to swiadczylo o poziomie wiedzy czy nie wiem czego.... :?

jakoś nie wizę jakości w słowach ehhhhhhhhhhhhh
To jest nabijanie licznika

tja nie ma ale nie kazde takie eh musi byc tylko i wylacznie w celu nabicia se licznika napisane przeciez... :roll:

Każdy uśmieszek i takie tam samo to jest nabijanie licznika
rożne okrzzyki też np achhhhhh echhhhhh ochhhhhhh

ale zima...kazdy post nabija licznik czy chcesz czy nie...ale niktorzy maja ten licznik wam gdzie slonce nie dochodzi najprosciej mowiac i nie mysla o takich rzeczach ze nabija licznik,rozumiesz? no sa owszem tacy co pisza miedzy innymi takie jak to nazwalas okrzyki w tym celuy ale nie uogulniajmy

no rozumiem aż taka głupia nie jestem
Ale to było nabicie licznika bezsensowanie :P

jezeli sie nabija pot o zeby nabic to kazde nabicie ma sens :P

Rewina ty pewnie tez nie raz wysyłałas posty skladajace sie z jednego slowa lub okrzyku wiec i to tez bylo bezsensowne nabicie licznkiu :P

ech... wszyscy są starsi forumowicze.. ech.. trzeba będzie poechować :P

A takie gadanie o nabijaniu licznika też jest swoistym jego nabijaniem.
Tak więc proponuję drogie panie zmienić temat :)

jest coś złego w nabijaniu? MNie denerwuje ten licznik.. mussze być najlepsza hehehe.... ambicje:)

hym dla mnie nabijnie jestglupie bezsenu...a widac kto naibja widac...
i nie macie co sie ostarzac ze ta nabija cyz ona naibja..kardzy widzi kto nabija i ten kto nabja tez o tym wie..choacz,,,zhym..
portu pszetaniec nabijac i tyle..

np. Ja non stop pisze bezsensowne posty :D

Tafta proponowala zmienic temat i napewno ma racje :D A jeszcze tylko zapytam Ciapki po kim widac nabijanie? Powiedz napewno nikt sie nie obrazi! :)

Heh, ja bym napisała, ale nie będę się narażać (http://meg239.republika.pl/face/biggrin/3.gif)

Naprawdę nie widzicie w nabijaniu postów bezmyślności i zwykłej głupoty? Jak kogoś licznik denerwuje to po prostu nie należy zwracać na niego uwagi i po prostu trzeba o nim zapomnieć. To nie jest wyznacznik mądrości, tym bardziej, że można poczytać posty i wszystko zweryfikować.
Jak ktoś tu już napisał - liczy się jakość, a nie ilość - i naprawdę bez sensu jest na siłę wpisanie postów, tym bardziej, że tak się zapycha i zaśmieca forum. Jak któś ma dużo na liczniku to wcale nie znaczy, że jest prawdziwym forumowiczem, bo nabić 100 postów można w jeden dzień, a w tydzień można być już weteranem :)

Żeby mnie nikt źle nie zrozumiał - nie piszę tego do konkretnej osoby tylko do ogółu i siebie także :)

xarus to ja twoja ukochana kolezanka to napisalam :wink: zreszta.... wszyscy wiemy kto co pisal na forum i w jakim stopniu i w jaki sposob sie udzielal...i chyba nie trzeba rzucac tu konkretnych nickow bo wszyscy forum czytamy i wszyscy sie orientujemy jak z kim to jest....a wnioski mozna wyciagnac nbardzo latwo...wysatarczy popatrzec :idea:

święte słowa moja ukochana koleżanko (http://meg239.republika.pl/face/biggrin/18.gif)


Myszka - i bardzo dobrze  to bardzo wychowawcze postępowanie, może w końcu coniektórzy pojmą o co chodzi na tym forum i zajmą się tym czym powinni, a nie tym co im się wydaje ważne :P

hym...mycha dobze e se np z tego zdjaesz sprawe..ale szkod a enie masz checei tego zmienic..
 bo to u mnie takiego minusa dajeeee....
agakonik
 wiesz...dla mnie t duzo osb tutaj nabija..ale co z tego
ja tylko prosz ich zeby nie nabijali bo to glupie bezsnu  i siwdczoo niksim poziomie..
ale to moje zdjanie..hyh
ijak ktos musi se nabijac to niech se nabja jakos przezyje.. to nie jest sparwa zyeic i smierci cyz nabjasz czy nie..
wiec prosze as nie nabjjacie..yh
idzcie se do pubu  i se najbjbacie cos innego...

To mysza nabijaj ten licznik!
Np Elwirka nie nabija postów bo ona pisze wszystko z sensem. tak samo k cian a nie jakieś echhhhhhh

hym...
po mojemu to musz ne niabijej olicnzika!
hym a  co dla kogo jets z sensem to w wikszsoscu pszypdkow jednak  idywdualna sprawa..
ale napeno e ''echhh.'' albvo ''wiem'' albo hehe'' nie jest
i to rewna ciebie tez sie tyczy..

konktrtenie patszc na ta romowe..
pszicec ona nie ma sesnu..
a cyz posty w dyskuji bez sesnu  moga miec sesns?,..

Teraz te posty tez sa bezsensu. Dajmy juz spokoj tym licznikow. Jezeli ktos woli nabijac, i liczy sie dla niego ilosc a nie jakosc to ma pecha. A w tym momencie dyskutujac o tym rowniez nabijamy :P

nie tyle co nabijamy tylko pismzy bezeznu a to tez trhce ruznica..
bo nie piszmye pszynjamnije ja nie pisz  zmysla o liczuky.l.ty;ko o tym zeby napisac to co sie am w glowie.w tej chwli i co sie o tym mysli
 ja teras mysle ze jus zpora zkoncyzc:)
---------------koniec----------
(pewnie i tak se nie uda)

No wiecie co? Napisalam cos tam dla zartu na temat nabijania licznika i taka z tego sie wielka dyskusja wywiazala. Eh.

Widzisz Natchniuza jak to trzeba uważać co się pisze (http://meg239.republika.pl/face/oko/9.gif)

właśnie eh... Coś kurcze miałam napisać, ale azpomniałam.. ech... tak to jest jak za dużo napiszecie!
Ale ja mam wade wzroku, a teraz ni ma mnei w domku więc nei moge przeczytać tych malutkich hyhyhy.... spoko...

myscha!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!jak zpaoniałs to nie pisz..
ja tu wchodze zeby syctzac moze cos waznegoa tu post o niczym do  naibijana aaa...

koniec dyskusji na ten temat i tak będzie  najlepiej

właśnie eh... Coś kurcze miałam napisać, ale azpomniałam.. ech... tak to jest jak za dużo napiszecie!
Ale ja mam wade wzroku, a teraz ni ma mnei w domku więc nei moge przeczytać tych malutkich hyhyhy.... spoko...

Myszeczko, bo Ci admin przytnie zdeka licznik za nabijanko  :lol:

myszka, już napisałam że będę ciii :)

heheh to by bylo dobre:"))))))) hyh...
a tak sie da?
adamin bog wsyztskeigo...moze licnzik zmienic i wogole?hyh,,,

Admin może wszystko Ciapek (http://meg239.republika.pl/face/biggrin/3.gif)  
A tym co nabijają licznik bzdetnymi postami po prostu go zeruje  :wink:

Albo po trochu obcina :mrgreen:

A to nie dobry admin  :D A właściwie o co chodzi z tym nabijaniem postów Czy tylko chęc żeby mieć wiecęj ich od innych czy coą jeszcze :wink: ???

ja teras rozumiem
jusz pcyztacje sobie malego kisca
tam byl taki gosciu co licyzl gwazdy bo uwazal e sa jego..
i chl je policzyc kartke wlzyc do bnaku zeby je miec...hyh 6o mnjiwecje te sam tok myslenia

Jejku, 'Mały Książę', moja ukochana książka :D

Mały Książę?
Lepszy "Pamiętnik Księżniczki" :P

myscha cyztlas malago kiecia?

Maly Ksiaze jest swietny!

Mam Małego Ksiecia w domu ale jakos nigdy nie ciagneło mnie do jego przeczytania,ale skoro chwalicie. Mam juz swoje ulubione ksiązki :D

jakos nie znalazłam tej głębi w małym księciu... ale za to moje kolezanki go genialnie przerobiły na potzreby własne... chętnie bym wam go przesłała, ale nie mam praw autorskich... poza tym nie wiem czy byście połapali najlepsze fragmenty, bo dotyczą naszych klasowych wspomnień :)

Mały Książę ma wielką głębię, taką, że aż można się utopić (http://meg239.republika.pl/face/biggrin/3.gif) to najbardziej filozoficzna książka jaką czytałam,
oprócz tam jakichś innych 'bzdur', które musiałam czytać na zajęciach, ale oszczędzę Wam szczegółów :)

Ja Małego Księcia jakoś nie lubię nie wiem książka jak książka  :wink: Ja lubię małą anatomię Sylwanowicza poczytać przed zaśnięciem Szczeólnie o układzie rozrodczym męskim i szczególnie teraz przed egzaminami bo tego tematu niestety jakoś tak dokładnie nie umiem :lol:  :P  8)  :D  :wink:  :lol:

No bo się Elwirka dobrze w Księcia nie wczytałaś.
A ta książka Sylwanowicza jest bardzo fascynująca dla takich maniaków jak Ty :D  
Zasnąć przy niej można. Przed snem w sam raz :wink:
Ale przyznam, że bardzo użyteczna, szczególnie jeśli chodzi o anatomię męską :P

No co najprostrzych rzeczy nie umiem tzn takie to tak z anatomi ale dokładnie to leże :wink: A co Sylwanowicz jest fajny ale fajniejsza jest Neurologia kliniczna Podręcznik dla studentów medycyny 8)

Ostatnio mialam fragmetn Ksiecia na polskim ale i tak bede musiała przeczytac bo bedzie chyba lektura :P

ja już naszczęście nie przeczytam żadnej lekturki przymusowo :wink:

Jak to nie? Na studiach pełno będziesz miała lekturek, a wątpię, żebyś wszystkimi była zainteresowana. Wiem, że lubisz to co będziesz studiować, ale nie wszystko będzie Ci tak łatwo wchodziło ;)

Ale Małego Księcia czytać nie będę musia Trylogi oglądać też :wink:

Ale możesz przeczytać dla siebie samej :D
'Mały Książę' ma raptem coś koło 30 stron. Taka duża dziewczynka, podręczniki z anatomii czyta, a nie może (czyt. nie chce) poradzić sobie z taką książeczką :P

Nie chce mi się Mam lepsze rzeczy do roboty :P

No właśnie. Wiedziałam :P

ja na razie z Małym Księciem mam spokój... Mam najlepszą polonistke pod słońcem! Omawiamy takie lekture, które podobają nam sie.. Czyli już były 2 części Harrego Pottera, Zapałka na Zakręcie, Kwiat Kalafiora itp. Ael teraz ide do gimnazjum ;(.... buuuu i może mi sie trafić najgorsza buuuuuu

ja tam do polonistek miałam cholernego pecha... przez to znienawidziałam polski....
a teraz uczy mnie taka 'purchawa' jest okropna... nie dość że pali jak komin...tak że cała klasa poloniostyczna cuchnie to jeszcze każe nam chodzic do teatru....
poza tym sie bardzo nie lubimy.... ale chociaz mojego pogląday ateistyczne podziela w przeciwieństwie do poprzednich nauczycielek....
a do tego jest takaaa gruba  mam chude krótkie nózki... wygląda komiczie...

Ja nie lubie mojej wfefistki :P Ona mnie tez. A polnistka jest spoko!

ja akurat wf mam spoko, bo gramy tylko w siate a ja to kocham :)
i pierwszy raz wf z nami gra!
dołącza się matematyk i informatyk, któy nawiasem mówiąc jest głupi i ma ksywe lord Farkład... zgadnijcie czemu :D, do tego raczej z infy wie mniej niż ja... a wiedzciem, że wiem raczej mało...

Bosh moj informatyk. Na lekcjach gra z chlopakami w strzelanki :/

nas męczy nas po raz kolejny offisem...
to jest chore... bo tymi programami i tak każdy korzysta na slepo i wyczucie... inaczej sie nie da...

hyh my siedzimy i sie nudzimy...bo serio nawet Ci co nie maja neta w domu juz narzekaja bo nie ma co robic ;/blee

ee ja infy już nie mam , ale na maturalnym celujący

zdawałaś infe na maturze???
jak>>?>?

nie zdawałam....poprostu infa odeszła mi w 2 klasie i na maturalnym mam cleujcy już z niej...

jejku... myslałam że na maturze :P

OoO to fajnie. Devila to Ty zdolna jestes :D

mi tam sie zdawal ze to co wymagja na infie w szkole podstawowej czy takiej jakiejs sredniej to jest pryszcz..... no i faktycznie byl pryszcz....db i bdb to byly naj czestsze oceny,celujace tez byly,niepowiem wlasciwie te wymagania na cel nie byly jakies wygorowane z czego of koz sie skorzystalo :wink: jedynie jakies wyjatkowe talenty stanowiace naprawde margines mialy dost :)

ale kto nie ma celującego z infy? :D :D :D

eee wcale nie taka zdolna, poprostu to wszystko to pestka była...i już...

NIOP :)

Boshe dzieci jaka szkoła  :wink:

jaką miałyście najwyższą średnią? Podstawówka też sie liczy ":ol:

nie powiem bo siem wstydze ;)

eee milki to mały kujonek hihi :D:D , bez urazy :)

nie taki mały... ale nie kujonek :P
ino lizuz, dzień bez wazeliny dniem......



. straconym ;)
całe gimnazjum leciałam chyba na opiniii

Albo dobra ściema podstawą dnia :D Dzień bez ściemy to dzień stracony  :wink: Ja nie powiem bo po co się chwalić

Ja w podstawowce to miałam hoho to dopiero byłam Qjonem teraz (az wstyd mowic) mam poniżej 4 :( No coz, musze sie wiecej starac :)

oj staczasz sie...
;)

moja najwyżsża to 5,6, ale już w życiu takiej nie dostane... Raczej ide na 5,3

o bosze...
mój rekord to 5, 5...
i to juz było naciągane ;)

Moj rekord (oczywiscie podstawowka) :P to był 5.3 cos takiego wiec rzeczywiescie musze sie lepiej starac, ale to w przyszłym roku :) Heh

Moj rekord to 5,5 albo 5,4 ale to bylo dawno i nieprawda :P
W gimnazjum mialam takie srednie, gimnazjum to byl pikus, teraz jest gorzej ;-)

a kto to nie mial czerwonych pasqw w podstawowie?co za roznica czy na swiadectwie czy dzie indziej :lol: licek tez mrzonka....czasem chcialabym wrocic do tej peztroski z liceum...tak milo sie zylo...zadnych obowiazqw...nic... :roll:

nio, maswz racje... mne się barzo podoba moje liceum!

ja swojego liceum nie znosze wrecz.

Moje gimnazjum jest poryte,ale mowi sie trudno!

ja teraz kończe ostatnią klase podstawówki... Zawsze miałam paski, no i średnią powyżej 5... Najczęściej 5.3... ALe u mnei to bardzo proste.. trzeba umieć umiejętnie podlizać się :D

Myshaa jezeli Ci ta srednia w gimnazjum nie spadnie tzn ze jestes wybitnie zdolna :) HEHE

oj, spadnie, spadnie...

Moja najwyższa średnia to 5,1
Nie wiem jak to możliwe ale w  moim gimnazjum jest strasznie wysoki poziom! Dam mieć średnią powyżej 5 to jest już prawie cud! takich oso jest bardzo mało! Musialabyś chodzić na wszystkie kółka żeby mieć 6 z przedmitow, ja chodzilabym ale nie mam z kim a sama nie będę chodzila

W moim tez jest wysoki poziom. Ale w przyszłym roku musze sie juz lepiej postarac :)

moj rekor 4.9 w pierwdssje klasie pdotówowki teras mam normlana srendia jusz 2.9

ja tak mówie co roku ale widocznie nie potrafie lepiej. Nie ejstem utalentowana w żadnym kierunku i w żadnym stopniu. jestem po prostu zwyczajną uczennicą i nie potrafi wyciągnąć na 6 bo jestem z agłupia na tą ocenę. Inni mają tak, że jak przeczytają 2 razy podr to wszystko pamiętają a ja tak nie am! Ja musze ryć i kuć aby coś zapamiętać! I właśnie osobom z takim darem zazdroszczę bo oni nie muszą się dużo uczyća ja kuje kuje i są 4 al 5a oni bez problemu 6( nie na koniec tylko spr)

hymja naszczie nie ejstm  glupia jakas.. i  moge totlani nic robic zeby zdac,,
 hyh od 3 lata nie zorbilam zandych lekcji
w tym roku prwie pytana na kaósowkach nie cyztalam..
ogolnie totolalna olewka brak zeszytow kasiazek.
a mimot o zdaje!:)
i to mi sie podba a ucyzc ise ostanio ucyzlam w 3 klaise podstwowoki...pamiatam...
 a w tym roku to pszyctzlam nawte jend  lekture
zorbilam trojkota na matematyke..
wydrukowlaam siage na historie..
pszpisalam  yabracpwanie co mi smiletka napisala..
i pszpisalam pare razy matamtyke..polski
ras histrie i ras wos..
a ras mi zorbila koleznka
i to by bylo na tyle mojej nauki w tym roku.

ja sie teraz wkopałam.. przyjęli mnie do gimnazjum tzn. przyjmowani od średniej 5.0, zachowanie wz, punktów z testu conajmnie 35/40... ale sie wkopałam!

Będzie Ci trudno chyba ale to zależy do nauczycieli bo wątpię, że tkoś z was miałby u Ruczaja 5! Ruczaj to potwór!!!!!

mnie tez w pierwszym roku gimnazjum spadła troche średnia, ale szybko podłapałam wątek :)
natomiast w liceum nareszcie mogę olać przedmioty, których:
a. nie trawię
b. nie przydadza mi sie w życiu :)

hym ja zawsze olewlam pszedimoty ktryvch ni trwie badz nie pszydadz mi sie w zyciu bad zportu mi sie nie chcce:)

Ja uwazam ze na tym etapie przedmioty ścisle powinny byc dla chetnych :P Bo po co humanistom psuc oceny  :)

wystawili już duużo ocen :P Mam 8 przedmiotów, z matmy mam 4, a z pozostałym 5, aha z informatyki, techniki i anglika mam 6 :))) Je je je!!!!

myscha mam podway twrdzuc ze jestes strasnzym kujonem..

6 z angielskiego Ja w Twoim wieku Myshaa to miałam chyba 4 ale dlaczego to tajemnica służbowa  :wink: Powiedzmy że 6 to raczej nikt by nie miał zapewniam nawet ktoś z FC  :wink: Ale szkoła podstawowa to w ogóle była radosna twórczość :lol:

nbie chce nikogo obrażać . ale nie ktoś kto uważa się za humaniste jest nikim... to jest tylko głupia wymówk, żeby nie znac chociaz podstaw przedmitów ścisłych! Łatwo jest sobie i innym wmówić, że jest się humanistą i dlatego sie nie umie...
prawda jest taka, że umysły ścisłe znają się czasem lepiej na wierszach niż tzw. humaniści :)

EE Milki to pewnie ukryta aluzja do mnie. Popierwsze to był żart, po drugie nie uwazam sie za humanistke (dałam przykład ze nie jestem dobra ze ścisłych z humanistycznych tez nie zawsze :P) .. Ja tam narzekam bo dla mnie ścisłosci to czarna magia ale kuc musze tylko juz mam wystarczajaco  podstaw. :)

nie była ukryta :P

Ok tym bardzij dzieki za szczerosc. To był tylko zart dlatego ze nie znosze chami matmy i fizy. A tak naprawde niestety wiem ze wiadomosci na poziomie gimnazjum i liceum trzeba posiadac, dopiero pozniej mozna wybrac cos co sie najabrdzij lubi.

oj przeciez widzisz że sie zgrywam :)
ja nie trawię fizyki i polskiego... :)

Spoko :) Fiziyki nie rozumiem wiec pewnie stad ta nienawiśc, chemia nudna i matma tez :P I jeszzce pare,ale te najbardziej.

ja za to chemie ubóstwiam :) uwielbiam te doswiadczenia i smród amoniaku ;)

hyh mikwej
u mnei na hemi zdako dowsadczenia
glownie zadanie jakis wzory i ciagle jakis kwasy i ine pieriwsatko do zapamietywania
podobno podsoway ...podstway jak tablickza mnozenia ktrej nie umiem
podtsway jak stopniownaie pszymtnoko ktrych nie umiem
tak samo nie umiem pieriwstków i kwasów i inych pirdul
ale z chemi bez tego nie ruszy..
a z polskiago owszem
z matmy czasem tez,.
a co do licznie czk=gokliwiek to jak mam cos policzyc to od razu mi sie robi niedobze..i nie moge polcizyc najporstzgeo dizlamia 3 razy 3..
wychdozi mi 6 i koniec..
hyh..
no i zmamtmy tylko licyzc nie umiem i zadan rozwzywac..a z chemi! z chami nic nie umiem nic nie rozumiem nie che jje umiec nie bede jej umiec i koniec..! gr,.,niewidze chemi..niedize fizyki nieniwidze matmatyki..bleee

mnie wzory z chemii szybko powchodziły do głowy bo rozwiązując zadania czy poprostu słysząc nazwę wzór po raz setny wbijały sie w głowę :)

eee jak nei slysze bo na lekcji nie słuychama zadan nie rozzuje bop nie rozumiem..

nie rozumiesz bo nie słuchasz... o kółko sie zamyka... ja słucham na lekcjach i w domu nie musze sie uczyć....

Z chemia jeszcze, ja slucham na lekcji :) ale w domu zawsze sobie powtarzam. Ciapa wlasnie jak nauczysz sie sluchac to nauczysz sie chemi :P

no może aż tak prosto nie bedzie...

No ale moze przynajmniej bedzie troche lepiej, moze zrozumie? pojmie choc z deczka zeby nie dostac glana :P

nie bede lśuchac na lakecjach jescz mnie nie porbalo!
a w domu tym bardzj nie bede nic robic! a chemia jets glupia i nie che jej rozumiec bleeeee...niepsztbne zasmiecani i tak malego mózga..

Ja jestem lingwistką i biologiczką :P Nie jestem ani humanistką ani umysłem ścisłym. teraz będę musiał anapisać pracę na 5 żeb mieć 5 z polskiego. Naewt nie wiem jaka forma bo ma być dowolna i nie wiem jaka! Chyab zwykłą wezmę tzn opowiadanie bo rozprawek nie możnaa to by mi bardziej pasowało!hmmm chyba jednak rozprawkę napsizę.......Od tego zależy moja ocena końcowa!!!!!! :0 :0 :0

każda forma pisemna z polskiego jest rozprawką... jedne bardziej a drugie mniej... ale każda jest zbudowana jak rozprawka...

milkiwaj, nie kazda. a dialog np? albo reportaz? albo wiersz? :P

mnie zawsze tak mówiono, wiersz, reoprtaż tak! a sam dialog nie jest odrębna formą chyba... :P
ma wstęp rowinięcie i zakończenie... a na tym polega rozprawka :)
poza tym w reportazu pojawiaja sie nawet tezy i argumenty!

Zazwyczaj wszystkie formy wypowiedzi pisemnej mają wstęp, rozwinięcie i zakończenie i wcale nie świadczy to o tym, że sa rozprawką :)
W rozprawce zazwyczaj sie czegoś dowodzi, ale już np. w opowiadaniu, felietonie, eseju czy zwykłej charakterystyce niekoniecznie (http://images.free4web.pl/smilies/rad13.gif)

mnie task mówiły polonistki... hmmm. mi się tio zgadza... al skoro wam nie... to trudno...

Nie to, że się nie zgadza, tylko np. mnie zawsze uczono, że rozprawka to rozprawka, opowiadanie to opowiadanie itd.
Mi tak jest łatwiej, no i musi coś w tym być, bo inaczej wszystko by się rozprawką nazywało :D

W reportazu to raczej tez nie znajdziesz. Rozprawka to odmienna forma. Nie mozna tak uogolniac, ze wszystko jest rozprawka.
Poza tym, wiesz, mi w poprzedniej szkole polonistka mowila, ze jestem zerem, do niczego w zyciu nie dojde i skoncze na ulicy. Nie zawsze warto sluchac polonistek :P

haha :)
ja swich nie trawiłam :)
ale cóż... mnie akurat to pasuje :) i wszędzie widzę rozprawki AAAA!!

Dorosłych w gruncie rzeczy się nie słucha bo nie zawsze mają rację :wink:

hy wląsnei ajd zisja pislam poerwsz w tym roku samodzielne wyprcowanie
na lakcjie na pracy klasowej..
hyh....ciakwe ile błędow zrobillam..hyh