Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[Wiedźma]

No flaczki to tez w sumie miesko

[Tafta]

raczej podrobione mięsko  

[myszka]

ta soja to cholernie wszechstronna i pracowita roślinka jest,
nie dość, że męsko udaje to do tego jeszcze flaczki  

Pracowita? Raczej oszustka!

[Tafta]

w sumie racja, ale wiesz ile się trzeba napracować i naprzetwarzać, by z pyzatego nasionka zostać flaczkiem?  

właśnie się dowiedziałam, że to co jem siem nazywa  soja owłosiona (Glycine hispida)    

[Wiedźma]

raczej podrobione mięsko

no chodzilo mi o to, ze normalne flaczki to tez jakby miesko
a sojowe-to podrobione, pewnie ze tak  

[mroofkaa]

Zależy od tego jak to jest przyządzone i podane,ale to wszystko nie jest takie złe.
W każdym razie da się to zjeśc.

[cucciola]

nie lubię!!!

[Bigielka]

raz na miesiąc mama mi wciska wątróbke smażoną....nie jest aż taka straszna...flaczki lubiłąm kiedys teraz mi sie słąbo robi na ich widok...móżdżki-odruch-wymiotowanie z reszta podrobow jest tak samo

[Dianulka]

Ja ewentualnie moge znieść ich widok, ale żeby spróbować?........ Nigdy w  życiu!

[Beguelle]

Watrobka z jablkiem i cebula...raz na rok ::

[Malka]

Yak! Żygam takimi rzeczami Nigdy do ust bym nie wzięła

[Liwcia]

kieeedys w przedszkolu wpychali nam watrobki ... 
a cynaderki moja mama robila jak byłam mała :]
a teraz nie jem takich rzeczy... ogólnie unikam jak najbardziej mogę mięsa...

[k_cian]

ajjj uwielbiam flaczki, wątróbka pycha choć drobiowa smaczniejsza, taka wysmażona, z cebuuuuulką....mmmmmm.....móżdżek zdarzyło mi się jeść za swego dzieciństwa, pamiętam tylko że miał specyficzny smak, był w sumie dobry.... przygotowany podobnie jak jajecznica z tego co mi się przypomina


do tych wszystkich którzy mówią bleee a fu itd, jakby wam dali ospowiednio przystrojone i przyżądzone na talerzu nie mówiąc jak to się nazywa i z czego przyżądzone to i koninę byście zjedli i psa i szczura i bóg wie co jeszcze....tyle że jak wiecie to działa psychika, poza tym mnie nauczono jednego, nie mów nie zjem bo niedobre póki nie spróbujesz i się nie przekonasz jak smakuje i za takie rzeczy każda matka powinna dać dzieciakowi w łeb

[xara]

eee tam gadasz... mnie sam zapach flaczków przyprawia o mdłości, podobnie z wątróbką

flaki, wątróbka, móżdżek... ohyda
wątrókę w ustach miałam ostatni raz w przedszkolu, a do jej konsumpcji zostałam zwyczajnie zmuszona,
ale z tego względu, że potem pani miała troszkę sprzątania  to już jej później jeść nie musiałam

taki ze mnie delikates :mrgreen:

[Julias]

a teraz entelegentne pytanie- co to sa cynaderki?

Pozatym wnetrznosci nie jadam

[mroofkaa]

mnie sam zapach flaczków przyprawia o mdłości,podobnie z wątróbką

Bo to nie jest do wąchania tylko do jedzenia.

[xara]

dla mnie to w żaden sposób nie jest zjadliwe, pomijając juz to, że mięsa nie jem
a odpowiadałam K_cian, bo ona twierdzi, że jakby mi "dali ospowiednio przystrojone i przyżądzone na talerzu nie mówiąc jak to się nazywa i z czego przyżądzone to i koninę byście zjedli i psa i szczura i bóg wie co jeszcze..."
no to ja mówię, że nie bo jak śmierdzi to nie jem

[Nataila]

O nie. Nie tykam takich rzeczy.

[k_cian]

xaru owszem są wyjątki, czasem takie rzeczy jak wstręt do czegoś tudzież mdlenie na sam zapach są spowodowane jakimś urazem z dzieciństwa - mój brat np praktycznie żadnej zupy ci nie tknie tak go w przedszkolu zmuszali itd....i dotąd mu zostało,są i tacy którzy rzeczywiście niezbyt dobrze reagują na dany smak czy zapach - o tym się nie dyskutuje - ja bardziej mówię o tych którzy nawet na oczy nie widzieli, nie wąchali, nie próbowali a z góry zakładają ze obrzydliwe....

[xara]

wiem Kiciek, wiem :mrgreen:

ja to w ogóle jakaś dziwna jestem, mało jest rzeczy które tak naprawdę lubię,
oprócz słodyczy ma się rozumieć 

[mroofkaa]

Ja dzisiaj na obiad miałam cynaderki i muszę powiedzieć,że były całkiem,całkiem.

[Fiona]

O nie. Nie tykam takich rzeczy.

ja tez .

[kkaassiiaa]

Wątrubkinie lubię, kiedys wogóle nie mogłam na to patrzeć (tak samo z cynaderkami), ale teraz jak nie mam czegoś innego do jedzenia to zjem.
Flaczki bardzo lubię.

[mroofkaa]

Flaczki są rzeczywiście dobre.

[Wiedźma]

Julias - to sa nerki po prostu...

Zgadzam sie z Xara - mnie flaczki czy watrobka tak potwornie smierdzi, ze robi mi sie niedobrze...
I niekoniecznie musi to byc zwiazane z urazem z dziecinstwa - np. lubie szpinak, chociaz w przedszkolu go nie lubilam, a wmuszali we mnie
Za to flaczkow nikt nigdy we mnie nie wmuszal

[Emilka]

bleee nie smakuja mi takie rzeczy, chociaz moge zjesc drobiowa watrobke ale z duza iloscia cebulki inaczej nie tkne

[Julias]

Wiedzmo, dzieki ja naprawde nie spotkalam sie z takim czyms A lubicie pazury kurczaka? Widzialam je kiedys w sklepie. I czy lubicie ozorki?

[pete_spider]

Kiedyś przepadalam za podrobami, ale już od dawna nie jadam żadnego mięsa.

[aankaa93]

eeee ,jak przeczytałam ten topic  to tak trochę niedobrze mi się zrobiło..... :?