Forum Zwierzaki

Zwierzęta => Dzikie zwierzęta => Wątek zaczęty przez: TINA:-) w 2004-04-02, 19:05



Tytuł: wracając do delfinów...
Wiadomość wysłana przez: TINA:-) w 2004-04-02, 19:05
dziwię się że jest tak mało postów związanych z tymi cudownymi zwierzakami(no chyba że nie moge ich znaleźć)a tak bardo chciałabym wiedzeć co wy o nich sądzicie,wiecie(mile widziane ciekawostki)...
z chęcią poznam "wielbicieli"delfinów...
<a tak na marginesie to jakie są zawody z nimi związane(tylko NIE trener delfinów itd.) i jakie studia są do tego potrzebne>


Tytuł: wracając do delfinów...
Wiadomość wysłana przez: misiakonisia w 2004-04-02, 19:59
chyba trzeba pójść na rolniczą i zdać weterynarie o kierunku "delfiny", albo zootechnikę.tak myśle i moja mama tez. :roll:


Tytuł: wracając do delfinów...
Wiadomość wysłana przez: misiakonisia w 2004-04-03, 18:30
mam nadzieje ze ci pomogłam!! :wink:


Tytuł: wracając do delfinów...
Wiadomość wysłana przez: TINA:-) w 2004-04-03, 19:38
dzieki :)


Tytuł: wracając do delfinów...
Wiadomość wysłana przez: zoolog w 2004-04-03, 20:09
Myślę, że nie ma tak szczegółowej specjalizacji na studiach weterynaryjnych. Natomiast można spróbować dostać się na biologię morza( Uniwersytet Gdański) lub oceanografię. Natomiast zawody z nimi związane to np. naukowcy zajmujący się badaniem ich zachowania.


Tytuł: wracając do delfinów...
Wiadomość wysłana przez: myszka w 2004-04-03, 21:03
Na pewno nie ma. I zootechnika też raczej mało prawdopodobne, żeby przygotowywała do obcowania z delfinami. Popieram Zoologa, przy czym wydaje mi się, że biologia morza to nawet odpowiedniejszy kierunek.


Tytuł: wracając do delfinów...
Wiadomość wysłana przez: TINA:-) w 2004-04-04, 19:39
a TERIOLOGIA?


Tytuł: wracając do delfinów...
Wiadomość wysłana przez: zoolog w 2004-04-04, 19:49
Pod warunkiem, że jakaś katedra teriologiczna zajmuje się delfinami.


Tytuł: wracając do delfinów...
Wiadomość wysłana przez: myszka w 2004-04-04, 19:49
Myślę, że i tak najpierw trzeba biologię studiować, a dopiero potem uczynić swoją specjalizacją teriologię.


Tytuł: wracając do delfinów...
Wiadomość wysłana przez: TINA:-) w 2004-04-04, 20:36
aha...dzieki :o


Tytuł: wracając do delfinów...
Wiadomość wysłana przez: zoolog w 2004-04-07, 19:15
Cytat: myszka
Myślę, że i tak najpierw trzeba biologię studiować, a dopiero potem uczynić swoją specjalizacją teriologię.
 
Dzięki Myszko za uzupełnienie mojego postu. Właśnie o tym zapomniałem napisać.


Tytuł: wracając do delfinów...
Wiadomość wysłana przez: Veronica w 2004-04-10, 01:33
a szkoda że nie ma takiej nauki jak delfinologia  :(


Tytuł: wracając do delfinów...
Wiadomość wysłana przez: zoolog w 2004-04-10, 19:31
Nauka o waleniach, do których zaliczamy także delfiny nosi nazwę cetologii. Niestety w Polsce nie ma takiego osobnego kierunku studiów.


Tytuł: wracając do delfinów...
Wiadomość wysłana przez: misiakonisia w 2004-04-10, 21:03
no to zbieraj juz na wyjazd za granice!!! :P


Tytuł: wracając do delfinów...
Wiadomość wysłana przez: Alice_kot w 2004-04-10, 21:12
W niemczech chyba jest.Ale nie chcialam bym jej studiowac....wole Weterynarstwo.  :roll:


Tytuł: wracając do delfinów...
Wiadomość wysłana przez: misiakonisia w 2004-04-10, 21:14
Weterynarię!! :P  ja właśnie jako zyciowy cel obrałam sobie WETERYNARIE!!!


Tytuł: wracając do delfinów...
Wiadomość wysłana przez: Alice_kot w 2004-04-10, 21:35
No to witaj w klubie  :P


Tytuł: Cetacea
Wiadomość wysłana przez: tursiops w 2004-06-28, 14:23
Witam wszytskich milosnikow zwierzat, a przede wszytskim wielbicieli ssakow z rzedu Cetacea (Walenie).
Z zainteresowaniem przeczytalem Wasze opinie nt. delfinow i delfinariow (we wczesniejszych postach).
Nurtuje mnie to, iz wiekszosc z Was nie majac doswiadczen hodowlanych z delfinami tak bardzo neguje sens i istote hodowli tychze ssakow.
Faktem bezspornym jest, iz wiele gatunkow e.g. delfin zwyczajny, morswin (tworza takze sklad baltyckiej fauny!), d.dlugoszczeki, bialoboki, bialonosy za bardzo nie nadaja sie do zycia w niewoli - tryb zycia - dystansowcy, klopoty z obliczaniem odleglosci skokow w malych basenach - zdarzalo sie, ze delfiny zwyczajne wskakiwaly w trybuny w wyniku zlego obliczenia predkosci do wysokosci wyskoku.
Jest natomiast gatunek delfina - d.butlonosy/butelkonosy lub tez zwany na wschodzie afalina - mysle tylko i wylacznie o populacjach przybrzeznych, ktore cale zycie spedzaja w tychze okolicach nudzac sie niemilosiernie! I wiekszosc takich osobnikow obecnie zasiedla delfinaria swiatowe. Te okazaly sie najbardziej przydatne w hodowli, a wiec i rozmnazaniu w niewoli. NIe mozna ukryc faktu, iz powstala osobna populacja delfinow hodowlanych. I wszystkie akcje wypuszczania ich na wolnosc sa bezsensowne, zaspokajaja tylko niedouczona opinie publiczna.
Bo jakze wypuszczac delfina, ktory urodzil sie i zyl cale zycie w basenie ogrzewanym, o stalym pH wody i stezeniu NaCl do jego "domu pierwotnego"??? To jest wlasnie dla niego nowe, obce, niebezpieczne srodowisko.  Jednakze z pewnoscia o wiele ciekawsze...
Ale czy MY - Ludzie mamy ochote i sily zwiedzac Syberie tudziez pustynie -bez wczesniejszego przygotowania i poznania zagrozen? Podobnie jest z waleniami.
Popierajmy "sensowna" hodowle tych delfinow. Walczmy z cyrkami!
Dzieki delfinom hodolwanym dowiedzielsimy sie o nich o wiele wiecej, anizeli z dotychczasowych badan na morzach i oceanach!

Wszystkie gatunki delfinow slodkowodnych sa zagrozone wyginienciem. Tylko opanowanie metod hodowlanych i umieszczenie w warunkach sztucznych moze je uratowac przed wyginieciem!!!!
Dla przykladu inia (delfin z Amer.Pld) zyje w ZOO Duisburg - bedac zywym pomnikiem gatunku delfina dla wielu pokolen, ktory moze niebawem zniknac!
.... Sugeruje zalozyc Towarzystwo i walczyc o wybudowanie takiego osrodka w naszym kraju!
To samo dotyczy naszego baltyckiego przedstawiciela waleni - morswina zwyczajnego. Jego los jest nadal niepweny. Jedyny w Europie osrodek hodowli tychze ssakow jest w Hardervijk (NL), wiele z  nich po rehabilitacji wraca na wolnosc.

U nas, poza wrecz heroiczna praca dra Skory w Helu, nie czyni sie za duzo na rzecz ochrony ssakow morskich.
Dotychczas powstaly tylko dwie prace magisterskie na ich temat - jedna wlasnie o foce szarej w Gdansku - promotor z AR Wroclaw druga w Poznaniu o mozliwosci hodowli delfina butlonosego w Polsce - w AR Poznan!
Smutne jest to, iz o takie tematy prac trzeba walczyc i koszty badan pokrywac samemu, takze szukanie promotora nie jest latwe. W Polsce nie ma fachowcow z tychze tematow, nikt sie nie che podjac promowania, pomocy!
Tak wlasnie wyglada temat ochrony ssakow morskich w Polsce....

Jesli ktos z Was chcialby w przyszlosci popracowac z delfinami - musi zbierac na to pieniazki, jesli ktos z Was chce poswiecic prace naukowa - musi zbierac pieniazki!
Najlatwiej badac delfiny w aspekcie hodowlanym bedac studentem Akademi Rolniczej - Wydz. Hod.i Biologii Zwierzat....

W warunkach wolnosciowych - moze uniwersytet - ale marne szanse!

Pozdrawiam wszystkich serdecznie!
piotr


Tytuł: wracając do delfinów...
Wiadomość wysłana przez: zoolog w 2004-07-01, 19:20
Tursiops, a skąd wiesz, że butlonosy przybrzeżne nudzą się? Nie jesteś przecież jednym z nich. Nie dopuszczasz takiej myśli, że są po prostu szczęśliwe. Mogą same polować, a to na pewno sprawia im dużą satysfakcję.


Tytuł: wracając do delfinów...
Wiadomość wysłana przez: tursiops w 2004-07-02, 11:04
Cytat: zoolog
Tursiops, a skąd wiesz, że butlonosy przybrzeżne nudzą się? Nie jesteś przecież jednym z nich. Nie dopuszczasz takiej myśli, że są po prostu szczęśliwe. Mogą same polować, a to na pewno sprawia im dużą satysfakcję.


Witaj.
No tak, "slowkarstwo" - oczywiscie, ze zwierzeta nie moga sie nudzic, albowiem nie wiedza co to znaczy! Ich tryb zycia jest znacznie inny, niz pozostalych populacji. Te znacznie lepiej sie oswajaja, sa ciekawskie, etc.
To samo dotyczy odczuwania szczescia, satysfakcji z polowania.
Polowanie to zabijanie, a czy daje im to "satysfakcje"?Sa drapieznikami i MUSZA to robic, aby przezyc. Moze jesli maja pelne zoladki czuja sie zadowolone...?
Sadze jednak, iz dyskutowanie o zwierzetach w ramach pojmowania i odczuwania wedlug norm ludzkich jest bledne,a moze lekko zbaczajace z toru do ich prawdziwego poznania!
Tak wg maxymy ze zwierzeta nie sa ani dobre, ani zle. Sa po prostu takie, aby moc przede wszystkim przezyc i rozmnazac sie.


Tytuł: wracając do delfinów...
Wiadomość wysłana przez: zoolog w 2004-07-02, 19:47
Oj nie tylko przeżyć i rozmnażać się. Moim zdaniem zwierzęta posiadają również uczucia wyższe. Myślę tu o miłości, przyjaźni, poczuciu piękna.


Tytuł: wracając do delfinów...
Wiadomość wysłana przez: Misty.K w 2004-07-02, 21:45
Zgadzam się w pełni z Zoologiem!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


Tytuł: wracając do delfinów...
Wiadomość wysłana przez: Moniaa w 2004-07-04, 20:31
Bardzo lubie delfiny, choc nie mam zamiaru wiazac w nimi przyszlosci. Uwazam, ze sa wspanialymi zwierzakami


Tytuł: wracając do delfinów...
Wiadomość wysłana przez: Veronica w 2004-07-04, 20:34
Alicja i misiakonisia mówiły coś wyżej o weterynarii... chciałabym ale jednak nie... trzeba czasem usypiać zwierzaki, a ja bym tego nie przeżyła... to tak jakby bym musiała zabić zwierzaka   :cry:  albo np. jest chory i nagle umiera  :cry: taki zawód raczej nie na moje nerwy  :(


Tytuł: wracając do delfinów...
Wiadomość wysłana przez: Moniaa w 2004-07-04, 20:35
Ja o weterynarii mysle. Niestety w kazdej pracy sa smutne momenty :(


Tytuł: wracając do delfinów...
Wiadomość wysłana przez: tursiops w 2004-07-05, 09:32
Cytat: zoolog
Oj nie tylko przeżyć i rozmnażać się. Moim zdaniem zwierzęta posiadają również uczucia wyższe. Myślę tu o miłości, przyjaźni, poczuciu piękna.


czy to tylko Wiara czy Przekonanie?
moze jakies wsparcie literaturowe?
Zainspirowalo mnie to, szczegolnie ze pisze to ZOOLOG!
Wymienione przez Ciebie pojecia abstrakcyjne sa wytworem czlowieka i TYLKO w jego sferze winny byuc rozpatrywane!
Z niecierpliwoscia oczekuje na wiecej infomacji skad takie wnioski....


Tytuł: wracając do delfinów...
Wiadomość wysłana przez: zoolog w 2004-07-06, 15:38
Cytat: tursiops
Cytat: zoolog
Oj nie tylko przeżyć i rozmnażać się. Moim zdaniem zwierzęta posiadają również uczucia wyższe. Myślę tu o miłości, przyjaźni, poczuciu piękna.


czy to tylko Wiara czy Przekonanie?
moze jakies wsparcie literaturowe?
Zainspirowalo mnie to, szczegolnie ze pisze to ZOOLOG!
Wymienione przez Ciebie pojecia abstrakcyjne sa wytworem czlowieka i TYLKO w jego sferze winny byuc rozpatrywane!
Z niecierpliwoscia oczekuje na wiecej infomacji skad takie wnioski....

Proszę bardzo. Student badający szympansy Geza Teleki wspiął się kiedyś na wzgórze w celu podziwiania zachodu słońca. Nagle zobaczył 2 szympansy. Przywitały się i siadły patrząc na zachodzące słońce. Teraz w trójkę podziwiali piękny zachód słońca. Informację tą zaczerpnąłem z książki Susan Mc Carthy i Jeffreya Mousaieff-Massona "Kiedy słonie płaczą czyli o życiu emocjonalnym zwierząt". Następny przykład. Samiec delfina po śmierci swojej partnerki tak długo z rozpaczy uderzał głową w ścianę basenu, aż sam zginął. Po prostu nie mógł już żyć bez swojej żony. Zdarzenie to opisuje A.G. Tomilin w książce "Sekrety życia delfinów i wielorybów".


Tytuł: wracając do delfinów...
Wiadomość wysłana przez: cut w 2004-07-09, 20:35
Dziękuję za podanie powyższych przykładów. Osobiście wierzę (wiem!), że zwierzęta posiadają uczucia wyższe, ale z ogromnym zainteresowaniem przeczytam wymienione pozycje książkowe  :tak:


Tytuł: wracając do delfinów...
Wiadomość wysłana przez: Naomi151 w 2004-07-10, 18:25
Tursiops to chyba oczywiste że zwierzęta mają uczucia, można by tu podawać wiele przykładów, nie tylko opisanych w książkach ale z doświadczenia wielu ludzi np. właścicieli psów, jeżeli miałeś kiedyś jakieś zwierzę to powinieneś to widzieć. I nie pisz że delfiną jest lepeiej w niewoli, one zostały stworzone do życia na wolności, a nie życia w małych basenach z kaprysu ludzi. I nie popieram tego typu rozrywek, oceanariów i tych innych. Ludzie powinni się zająć przywracanie naturalnych siedlisk wymierających gatunków zwierząt a nie cieszyć się że mają żywy pomnik przyrody w zoo, który zamiast tego mógłby żyć i spokojnie się rozmnażać na wolności, podtrzymując liczebność populacji...


Tytuł: wracając do delfinów...
Wiadomość wysłana przez: zoolog w 2004-07-28, 20:05
Może nie całkiem na temat,ale... Wczoraj pokazywali w TV jak orka w parku morskim w Teksasie podczas występu zaatakowała swojego tresera. Przyczyną takiego zachowania jest niewola. Moim zdaniem delfiny bardzo źle ją znoszą.


Tytuł: wracając do delfinów...
Wiadomość wysłana przez: TINA:-) w 2004-08-09, 13:02
co do oceanariów:wiem(no może raczej głęboko wierze)że delfiny mają tam zapewnioną fachową opiekę,"przyzwoite warunki",ale moim zdaniem ich(i nie tylko "ich") miejsce jest na wolności:w morzu,oceanie czy też w rzece(bez względu na to czy pożyją tam krócej niż w niewoli).I...zamiast popływać z delfinami(choć to pewnie niezapomniane wrażenie) w oceanarium lub pobawić sie z jakimś piłką o wiele bardziej wolałabym zobaczyć stadko tych wspaniałych stworzeń ,choćby z daleka,w swoim naturalnym środowisku...


Tytuł: wracając do delfinów...
Wiadomość wysłana przez: Sal w 2004-08-09, 15:26
Marzę, żeby te cudne zwierzęta dostrzec kiedyś w morzu... Ponoć jest to możliwe na Chorwacji w pobliżu jednej z wysp na północy (umknęła mi jej nazwa...).
Są przepiękne. Inteligentne.

Jako dziecko uwielbiałam film animowany "Mały delfin Um". Były jeszcze Mamum i Titum.  :wink:
I pamiętam film fabularny o badaniu życia delfinów, w którym głównymi bohaterami były Fa i Bi.
Bi była zoną Fa. Uczonym udało się zrozumieć wołanie delfina "Fa chce Bi".
Może i fikcja, ale fim był piekny.  :D


Tytuł: wracając do delfinów...
Wiadomość wysłana przez: zoolog w 2004-08-11, 19:40
Cytat: Salamandra
Marzę, żeby te cudne zwierzęta dostrzec kiedyś w morzu... Ponoć jest to możliwe na Chorwacji w pobliżu jednej z wysp na północy (umknęła mi jej nazwa...).
Są przepiękne. Inteligentne.

Jako dziecko uwielbiałam film animowany "Mały delfin Um". Były jeszcze Mamum i Titum.  :wink:
I pamiętam film fabularny o badaniu życia delfinów, w którym głównymi bohaterami były Fa i Bi.
Bi była zoną Fa. Uczonym udało się zrozumieć wołanie delfina "Fa chce Bi".
Może i fikcja, ale fim był piekny.  :D

Ta chorwacka wyspa nazywa się Cres. A co do filmu "Delfin Um" to rozbudził on we mnie milość do tych wspaniałych stworzeń :D


Tytuł: wracając do delfinów...
Wiadomość wysłana przez: Sal w 2004-08-12, 10:32
Bo jesteśmy rówieśnikami...  ;) , więc te same bajki oglądaliśmy....

Chyba nie Cres... Postaram się odszukać tę nazwę.


Tytuł: wracając do delfinów...
Wiadomość wysłana przez: zoolog w 2004-08-14, 19:36
Cytat: Salamandra
Bo jesteśmy rówieśnikami...  ;) , więc te same bajki oglądaliśmy....

Chyba nie Cres... Postaram się odszukać tę nazwę.

W rejonie wysp Kvarneru, a szczególnie między wyspami Cres i Losinj żyje 150 delfinów z gatunku Tursiops truncatus.


Tytuł: wracając do delfinów...
Wiadomość wysłana przez: Sal w 2004-08-16, 09:38
O właśnie!
Losinj!  :wink:


Tytuł: wracając do delfinów...
Wiadomość wysłana przez: Veronica w 2004-08-26, 21:38
Na Wyspach Kanaryjskich widziałam delfiny, i to kilka razy  :wink: raz widziałam pokaz delfinów w AquaParku i byliśmy też 2 razy na pokazie w LoroParku (taki duży ogród zoologiczny)  :)