Forum Zwierzaki

nuka od rana wymiotowała i miala biegunke (chyba po niedojrzałych owocach które lezą na ziemi). teraz chyba jej sie poprawia ale jeszcze co jakiś czas jakby jej sie ulewało.

jest osowiała nie chce jesc i pić.

jak mnie nie było rodzicepodali jej "na odtrucie" mleka. czy dobrze zrobili?

co mam z nią zrobić? podać jej cos?

wczoraj moje dwa psy dostały tego samego. to chyba jakis wirus- Reksio i kiwi dostają zastrzyki przeciwzapalny i antybiotyk. Najlepiej isc do weta, tymbardziej ze nie pije a jaet bardzo gorąco... :)

Głodówka do zakonczenia biegunki, podawac duzo wody, sprawdzac czy nie jest odwodniona - naciagnac skóre na karku, jak szybko przylega spowrotem ok, im wolniej przylega tym bardziej odwodniona - wtedy na kroplówke. Gdy ustanie biegunka i wymioty, pierwszego dnia podawac rozgotowanego kurczaka z ryzem, taką papke. Na rozwolnienie warto podac wegiel leczniczy, mozna tez troche smecty lub lakcidu, ostatecznie nifuroksazydu.

Nie wolno podawac mleka - niektóre psy go nie trawią i działa biegunkowo, zatyka przewód. Czasem sie podaje, jesli jest przypuszczenie o zatrucie srodkami zrącymi.

Jezeli po 2-3 dniach biegunka nie przejdzie, bedzie sie nasilac, pojawi sie krew lub inne niepokojące sygnały, to szybko do weta.

Oj, tylko nie mleko, co prawda psa można leczyć niektórymi lekami ludźkimi... ale domowe sposoby raczej isę nie zaliczają...

Jak mówiła Nanami, poza tym myślę, że lepiej podać smectę jak węgiel... w przypadku takich biegunek chyba raczej mało daje... (Ale mogę isę mylić... ;) )

po 2-3 dniach ?? nanami mój pies by się wykończył po 1 dniu, jak zaprowadziłam moją suke do weta po pół dnia wymiotów to mnie ochrzanił czemu tak późno...
na zdjeciu widze szczeniaka...uważasz że ona sama będzie potrafiła podać mu leki?? Rozumiem węgiel, ale leki które zaproponowałaś są chyba zbyt "agresywne" jak dla małego psa?? Co do węgla, przed podaniem należy go jak najbardziej rozdrobnić, wtedy zwiększa się powierzchnia chłonna...

z mlekiem się zgadzam, kiedy występują wymioty należy podawać tylko i wyłącznie wodę, choć jeśli jest to bakteryjne zapalenie żołądka i jelit wody tez nie należy podawać tylko biedz do weta...

ooo, dzieki za rady

Nuka ma prawie 7 m-cy.

który z tych leków jest na wymioty?

sprawdziłam według wskazówek - odwodniona nie jest. wymioty juz nie są obfite.
a biegunka ustąpiła.
nie mogłam z nią dziś iść do weta (sama byłam w szpitalu) jutro jest niedziela ale jesli dalej bedzie wymiotowac to z nią pojdę.

czyli suńka jest jeszcze szczeniakiem- naprawdę warto isc do weta... dla szczeniaka takie przypoadłosci są dużo groźniejsze niż dla dorosłego psa. tym bardziej jesli sunia nie pije. ja własnie ze wzgldu na Kiwi (3 iechy) zabrałam 2 psy do weta... i ob dostaja zastrzyki.

Myślałam, że suńka już dorosła, po fotkach jakie widziałam... ;)

Ja mama weta pod nosem, więc jak coś to lecę z miejsca... Z doświadczenia wiem, że nie ma co się zastanawiać... :(

No cóż, ja jestem zwolenniczką, ze o byle co tez nie ma co do weta latac... Ale moze dlatego ze do mojego musze dojezdzac, a ten "osiedlowy" to ma specjalizację zwierząt gospodarczych, a nie domowych. Jezeli objawy sie nie nasilaja, a po zastosowaniu profilaktyki stan sie stabilizuje, to zazwyczaj wszystko wraca do normy. A ze Nuka juz takim szczeniolkiem nie jest jak na avatarku, to oczywiscie wziałam pod uwage. Węgiel jest dobry podawany zapobiegawczo jezeli dokładnie nie wiemy co wywołało objawy - a nuż zatruł sie trucizną jakąs.

A na wymioty - głodówka. A te srodki, to na biegunke.

Hmmmm....a była szczepiona na parwowirozę.???...bo cóś mi się to nie podoba....

Ja też nie biegam do weta z każdą przypadłością....zazwyczaj staram się działać sama, ale jak mus to mus, a weta mam pod nosem...

za głodówką jestem jak najbardziej, co najmniej jeden dzień :)

Skoro stan już jest lepszy to znaczy że raczej powinno wszystko wracać do normy ;) trzymam kciuki :)

ma "komplet szczepień" tak powiedział wet. w książeczce jak widze jest tez na parwowiroze

co do trucizny - mam nieżyczliwych sąsiadów/ dlatego staram sie nie spuszczac z niej oka na dworze nie zostaje sama. jedyne co mi podpadło to właśnie te niedojrzałe owoce które opadły za wczescnie(wisnie gruszki)
a z bieganiem do weta ... nie mam doswiadczenia. nie wiem w sumie kiedy tzreba lecieć czasem przeciez błachostka dla nmie moze sie okazać poważna sprawa.
perwsze co przyszło mi do głowy to poradzic sie tutaj
co sądzicie. i tak dzis wiecej nie dałabym rady.

dzieki za rady.

Moim zdaniem najlepszym sposobem jest mała głodówka na oczyszczenie ;)

Ale wszystkie inne porady moich poprzedniczek tez sa OK :)

wczoraj dałam jej mały kawałek suchej bułki (ususzonej) dziś widze ze ona juz sie dobrze czuje dolegliwości ustąpiły i wróciła jej chęć do zabawy :)

właśnie pichcę jej ryż i spróbuję jej troszke dać bo ona juz sie dopomina o jedzenie.

dzieki za wszystkie porady :wink:

jeśli już się dopomina to znaczy że wszystko wrcóiło do normy :)

mój Max miał to coś podobnego  tylko że pił wode. od wtorku czy środy chorował  i dziś jest już zdrowy. życze żeby Nuka wyzdrowiałą.

hmm a moj simba tez od dzisiaj ma strasznie wodnista biegunke...moze to z powodu robakow? zaraz dzwonie do weta..jedzenie swojego royala jadl z ochota...i bawi sie i jest to tylko biegunka..hmm zaraz dzwonie ..

tak jak już pisałam wczesniej: chyba panuje jakis wirus- baaaaaardzo dużo psów teraz choruje a objawy to włąsnie biegunka i czasami wymioty. Ludzi podobno też dopada.

a wiesz moze co to za wirus?

wirus bezimienny ;) to jest cos w rodzaju grypy żoładkowej

Wet będzie wiedział

Mojej kuzynki bokser ma wirusa
mój kuzyn tez miał jakiegoś wirusa i jest w szpotalu objaiwa sie to biegunką i wymiotamj