No to własnie uspypianie jako eutanazja, to nie jakas specjalna trucizna, tylko o wiele za duza dawka leku usypiającego podana świadomie.
EDIT: Znalazłam cytacik.
"Technicznie eutanazja polega na podaniu zwierzęciu dożylnie dużych dawek barbituranów (leków używanych do normalnej narkozy ale w większych stężeniach). Po iniekcji kora mózgowa ulega natychmiastowemu wyłączeniu, któremu towarzyszy utrata przytomności, następnie pojawia się bezdech , będący następstwem stłumienia ośrodka oddechowego, i wreszcie śmierć zwierzęcia wskutek zatrzymania akcji serca. Utrata przytomności następuje szybko, bezboleśnie i bez działań ubocznych. Czasami u zwierząt nadmiernie agresywnych lub niespokojnych, wcześniej podaję się środki uspakajające po których zwierze nie reaguje lękiem na wkłucie dożylne. U zwierząt u których istnieją trudności w podaniu dożylnym barbituranów, leki te podaje się dosercowo po uprzedniej premedykacji czyli znieczuleniu."