Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: Ból nieznanego pochodzenia  (Przeczytany 12121 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

mysa

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 5659
  • ♥♥♥
Ból nieznanego pochodzenia
« : 2012-04-29, 12:40 »
Nie mam pojęcia co się dzieje. Całego psa oglądnęłam, pościskałam, wymacałam i nic. Ona po prostu piszczy, tak jakby coś ją bolało. Piszczy gdy ją szarpne smyczą i gdy stoi w miejscu i nagle głośny pisk. Te piski nie są stałe, od czasu do czasu i pojedyńcze. Oglądałam jej nawet ząbki czy może jakiegoś nie ułamała. Nawet weterynarz ( :roll: ) nie ma pojęcia co się dzieje.

Ostatnimi czasy jedyne co zauważyłam to zwiększyło jej się trzęsienie przednich łap. Ale z tego co słyszałam u większości psów to jest normalne gdy się schylają, siedzą, itp. A mój kochany weterynarz uważa iż mój pies jest zdrów jak ryba (tak samo uważa że moja koszatniczka normalnie chodzi mimo iż czołga swoje tylnie łapki, więc skończyło się na wizytach w Krakowie).

Po pierwsze na pewno będę musiała zmienić weterynarza (mój niestety już nie pracuje w tej lecznicy, a szkoda bo był dobry. Teraz zostali tacy, że boję się tam dawać moje zwierzaki.

Po drugie nie mam pojęcia co się dzieje z moim psem, ma już ponad 7 lat. Ostatnio też miała problem, ale kulała. Weterynarz wcisnął mi leki na stawy a okazało się że lekko skaleczyła opuszek. Poszłam z tym ponownie, a on powiedział że niemożliwe aby pies kulał od tak małej ranki, to go uświadomiłam że mój pies to symulant i co kolwiek mu się stanie to będzie robił wszystko abym to zobaczyła. Dobrze że w pore leki odstawiłam, a rane zdezynfekowałam i kupiłam "plastry w spray'u" dla psów i kotów.

Skoro psa szarpnęłąm smyczą aby szedł i zapiszczał, to problem może być w obrębie szyi, klatki i przednich łap. Ale te okolice przeszukałam, nawet szukająć najmniejszego użądlenia, drzazgi, ranki i nic nie znalazłam. A pies nie reagował bólem na oględziny.

Po za tym takie objawy ma od 3 dni. A ja jestem bezsilna, jest weekend, jutro wybieram się do weterynarza z moim gryzoniem więc spróbuje mojego psa zabrać ze sobą.

Zapisane

chamsti

  • *
  • Wiadomości: 460
Odp: Ból nieznanego pochodzenia
« Odpowiedź #1 : 2012-04-29, 13:18 »
Może jakiś kręg się przesunął i teraz uciska na nerw? albo naciągnięte ścięgno/mięsień? A jeżeli nastąpiło to przy pociągnięciu psa "żeby szedł", czyli do przodu to może też być coś z uszami (zazwyczaj obroża zatrzymuje się właśnie na uszach)...
Zapisane

mysa

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 5659
  • ♥♥♥
Odp: Ból nieznanego pochodzenia
« Odpowiedź #2 : 2012-04-29, 13:49 »
Pies wcześniej piszczał zanim ją pociągnęłam. Więc to szarpnięcie nie jest przyczyną tego bólu. Po za tym ja nie szarpie mocno psa, jedynie krótkie delikatne szarpnięcie.

Z uszami sama nie wiem, kilka dni temu gdy się przeciągała na plecach to przygniotła i pociągnęła sobie uszko i wtedy także zapiszczała.

Dodam że pies ma problemy z nerwobólami.

Będę musiała się przejść do weta jutro bo nic a nic nie moge wymyśleć ani poradzić. Pies normalnie się zachowuje, bawi, biega je, nawet jak ją wczoraj czesałam to nic nie narzekał.
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Ból nieznanego pochodzenia
« Odpowiedz #2 : 2012-04-29, 13:49 »

diuna

  • *
  • Wiadomości: 2363
Odp: Ból nieznanego pochodzenia
« Odpowiedź #3 : 2012-04-29, 23:10 »
Ja mialam podobnie z ON-ka piszczala jak dotykalo sie jej glowy, bylam u 2 wetow, obejrzane zęby, gardlo, pysk, uszy. Dopiero w domu zauwazylam,ze bol jest wtedy gdy drapię ją pod broda unosząc glowę do gory. Problem tkwił w kręgach szyjnych.
Niestety- bardzo powazny .
Zapisane
"Nie bierz uwielbienia swojego psa za ostateczny dowód na to, że jesteś super" - Ann Landers

mysa

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 5659
  • ♥♥♥
Odp: Ból nieznanego pochodzenia
« Odpowiedź #4 : 2012-04-30, 04:02 »
Bylam dziś u weta, kazal podawać leki, które wcześniej jej dawałam na bóle stawów i zapalenie aby jej nie bolało i jak najszybciej (jutro) robimy prześwietlenie. Dziś to pies skomlał niesamowicie i aż się podkukiła, nie mogła się ruszyć... Leki pomogły bo już normalnie chodzi i nie narzeka piskiem. Badając, pocignęłam jej ciężar na prawą strone ciała i nic, a robiąc to w lewo pies nagle zaczął płakać z bólu na cały dom. W dodatku podtrzymywała ciężar ciała na jednej przedniej łapie, drugą trzymała luźno. Pies jest na czco w przypadku badań krwi gdyby były potrzebne. Weterynarz mówi że przez swoją budowe (długi kręgosłup, klata jak u amstaffa i cieniutkie łapki może mieć probemy ze stawami/kręgosłupem)

Martwie się o nią, nie dość że lecze już ponad 2 miesiące moja koszatniczke, która przez uraz dolnego odcinka kręgosłupa nie jest w stanie chodzic na tylnie łapki, to teraz mój pies :(

Dodam, że wcześniej dostawała tabletki na stawy, syrop, czasem zastrzyki. Teraz to jest gorzej, dlatego wybieram się do innego weta aby mógł wreszcie zdiagnozować problem.

EDIT: Złe wiadomości :( Bianka ma zwyrodnienie kręgosłupa. Teraz czeka nas długotrwałe leczenie. Także całkowita zmiana diety aby schudła te 2kg. Dzisiaj dostała 3 zastrzyki, dokładnie nie wiem jakie. Ale przeciwbólowe, przeciwzapalne, i podejrzewam witaminy z grupy B, bo psa szczypało. Z resztą w środe idziemy kolejny raz, to wezmę wydruk jakie dokładnie leki przyjmuje. Podstawa, to ważne aby psiak schudł bo inaczej jak to pani doktor powiedziała "kiedyś się położy i nie będzie mogła wstać", a prześwietlenie kręgosłupa robi się tylko w Warszawie (nie wiem jakie to dokładnie, ale bardzo kosztowne). Tak więc jeżeli leczenie nie zahamuje rozwoju choroby, pies nie schudnie to takie coś nas czeka. Oczywiście teraz musze na nią uważać, bo piski są niemiłosiernie, leki pomagają, ale to dopiero początek :(
« Ostatnia zmiana: 2012-04-30, 16:20 autor mysa »
Zapisane

Iras

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 7221
  • technik weterynarii Przyszły ratownik medyczny :P
Odp: Ból nieznanego pochodzenia
« Odpowiedź #5 : 2012-05-30, 18:35 »
koszt zdjec ze skierowania w multiwecie to okolo 60 zl. + bodajze 30 za kazde nastepne + chyba 30 za opis radiologa. W praktyce ceny wygladaja roznie - zaleznie od ilosci zdjec, ewentualnych utrudnien (zachowanie psa itp.)  a i od lekarza (jeden policzy kazda fotke, inny nie)
Zapisane
http://www.youtube.com/watch?v=ayI3I-SdRPc  Obejrzyj zanim rozmnożysz...

Jeśli zadajesz pytanie, a ja odpowiadam pytaniami - odpowiedz na WSZYSTKIE. inaczej uznam, ze ci nie zależy i oleję twój problem.

Moje "diagnozy" - to tylko PODEJRZENIA - nie zwolnia cie od obowiązku wizyty u weta!

"Nie sprzeczaj się z idiotami. Ściągną cię na swój poziom i pokonają doświadczeniem."

HMMMM powrot?

mysa

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 5659
  • ♥♥♥
Odp: Ból nieznanego pochodzenia
« Odpowiedź #6 : 2012-05-30, 23:48 »
Iras, w dziale kundelków ciągle opisuje co z Bianką, w skrócie:

1. Badania samej krwi w porządku
2. Powtórzona biochemia (przy pierwszym badaniu wychodziła cukrzyca), jednak kilka dni później wyniki były takie:
ALT 75 U/l
AST 530 U/l (bardzo wysokie)
Kreatynina 75 umol/l
Mocznik: 4.91 mmol/l
Glukoza 2,9 mmol/l
3. Wet po badaniach uważał że pies mógł zostać gdzieś mocno walnięty, jednak po prześwietleniu kręgów nic nie wyszło, nawet żadnych stanów zapalnych. Wskazuje na zaawansowane zwyrodnienie kręgów szyjnych.
4. Było podejrzenie chorej wątroby, pies doraźnie bierze syrop na wątrobe i dostał zastrzyk
5. Zastrzyki w postaci leków przeciwbólowych, przeciwzapalnych
6. Skończyło się na sterydach, Bianka co około 7-10 dni bierze sterydy
7. Musimy jej zrobić lub zamówić (co jest niemalże nierealna, bo szukałam) kołnierz ortopedyczny na szyje
8. Mam numer do Czech do szpitala neurologicznego, tam chcemy zrobić rezonans czy też rtg z kontrastem i ewentualne operowanie psa (co jest bardzo kosztowne), jednak wcześniej polecono mi weta ortopede we Wrocławiu i za około 10 dni tam pierw jadę
9. Głównie pies ma zwyrodnienie kręgów, po sterydach jest ok, jednak boję się że tak nagle zaczęło ją boleć, AST mi się nie podoba i to strasznie (a może wskazywać na wiele bardzo poważnych dolegliwości), za niedługo powtarzamy badania krwi.

Lecimy na tabletkach na stawy (sumplement), karma na stawy i te sterydy. Dalej zobaczymy co robić, bo naprawdę ciężka sprawa :(

PS. badaliśmy serducho, też jest zdrowe.
Zapisane

Iras

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 7221
  • technik weterynarii Przyszły ratownik medyczny :P
Odp: Ból nieznanego pochodzenia
« Odpowiedź #7 : 2012-05-31, 11:27 »
Do dzialu kundelkow nie zagladam bo tam niemalze chat jest i cokolwiek znalezc graniczyz  cudem.

badania krwi - w tym momencie moze byc to wszystko i nic. Wywindowany aspat moze sie wziac rownie dobrze z tego, ze gdzies przywalila/ mocniej upadl itp. mocznik, kreatynina i glukoza (jak ja tych jednostek nienawidze...) mocznik lekko podwyzszony, glukoza w porzadku, kreatynina ni chuchu nie zdolalam przliczyc na normalne (normalne = mg/dl)

walniecie moglo byc - wynik badan krwi niekoniecznie jest bezposrednio zwiazany z tym co ogolnie sie dzieje.  na podniesione parametry watrobowe przydaloby sie plukanie. Przy czym - te kilka parametrow tak naprawde bardzo niewiele mowi. psu cos wyraznie dolega i wedlug mnie przydaloby sie to porzadnie przebadac - miedzy innymi usg jamy brzusznej (sprawdzic jak watroba wyglada) dodatkowo rozszerzone badanie krwi z jonogramem + amoniak.

Cos dzieje sie od dawna, pies ma ponad 7 lat. w tej chwili nic nie doradze procz badan dodatkowych (przede wszystkim usg) A moj czarny scenariusz zostawiam dla siebie. (wiek psa przemawia przeciwko owemu scenariuszowi)

co do sterydow jeszcze - jesli pomagaja oznacza to, ze zrodlem bolu jest jakis obrzek/stan zapalny.

Co do ast jeszce - ilosc mozliwosci podczas gdy ten parametr jest podniesiony jest naprawde wielka, moja jamnica np. miala wartosc ponad 900 (!) gdzie przyczyna byl proces nowotworowy (przerzut do wezla chlonnego pachowego z nowotworu grucolu mlekowego - rok po mastektomii. Pojawil sie i w ciagu 4 tygodni przybral rozmiar pomaranczy, 2 miesiace temu wyciety i na razie odpukac, brak wznowy)
Zapisane
http://www.youtube.com/watch?v=ayI3I-SdRPc  Obejrzyj zanim rozmnożysz...

Jeśli zadajesz pytanie, a ja odpowiadam pytaniami - odpowiedz na WSZYSTKIE. inaczej uznam, ze ci nie zależy i oleję twój problem.

Moje "diagnozy" - to tylko PODEJRZENIA - nie zwolnia cie od obowiązku wizyty u weta!

"Nie sprzeczaj się z idiotami. Ściągną cię na swój poziom i pokonają doświadczeniem."

HMMMM powrot?

mysa

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 5659
  • ♥♥♥
Odp: Ból nieznanego pochodzenia
« Odpowiedź #8 : 2012-05-31, 11:53 »
Właśnie dziwi mnie że pies mógł przywalić w coś, przecież nie lata luzem beze mnie, a jakby przywaliła to od razu panikuje (potrafi piszczeć gdy śnieg jej wejdzie między opuszki, albo stać w bezruchu i czekać jak jej nie wygrzebie śniegu). Tak więc nie jest realne że w coś przywaliła bo od razu byłyby wrzaski, piski, obrażanie, trzęsawki, drgawki, nerwobóle, itd.

Co do tych badań krwi - wet uważa że Bianka może mieć właśnie inną dolegliwość, którą zostawił na troszkę później bo teraz faszerowało się ją tymi lekami, dlatego też dał jakiś zastrzyk na wątrobę i ten syrop. Syropu zostało na dwa razy i idziemy robić dalsze badania (krew i usg)

Może Ty znasz jakiegoś dobrego weta ortopede?

Myślałam nad zrobieniem Biance biopsji, ze względu na to że tak nagle zaczęła reagować na ten ból, wcześniej tak nigdy nie było... boje się że to nowotworowe
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Ból nieznanego pochodzenia
« Odpowiedz #8 : 2012-05-31, 11:53 »

Iras

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 7221
  • technik weterynarii Przyszły ratownik medyczny :P
Odp: Ból nieznanego pochodzenia
« Odpowiedź #9 : 2012-05-31, 12:49 »
ortopedow znam kilku, jednak w momencie gdy chodzi o kregoslup szyjny - niewielu sie operacji podejmie, prawde mowiac takich w warszawie jest jeden czy dwoch - wiec tu nie pomoge za bardzo. Z biopsja mozna poczekac na inne wyniki badan. Bo zwyrodnienia w kregoslupie to jedno, w momencie gdy radiolog opisujac zdjecie nie jest pewien czy to zwyrodnienie czy nowotwor pojawia sie zazwyczaj dopisek "nalezy roznicowac z choroba nowotworowa". Tyle, ze tu pojawia sie jeszcze jedna kwestia - nowotwor to niekontrolowany rozrost tkanek - w zwiazkuz  czym sterydy nie odnosilyby raczej wyraznego efektu, bo w przypadku nowotworow maja za zadanie spowolnic zrost.

Bardziej mysle tu o jakiejs chorobie majacej podloze endokrynologiczne
Zapisane
http://www.youtube.com/watch?v=ayI3I-SdRPc  Obejrzyj zanim rozmnożysz...

Jeśli zadajesz pytanie, a ja odpowiadam pytaniami - odpowiedz na WSZYSTKIE. inaczej uznam, ze ci nie zależy i oleję twój problem.

Moje "diagnozy" - to tylko PODEJRZENIA - nie zwolnia cie od obowiązku wizyty u weta!

"Nie sprzeczaj się z idiotami. Ściągną cię na swój poziom i pokonają doświadczeniem."

HMMMM powrot?

diuna

  • *
  • Wiadomości: 2363
Odp: Ból nieznanego pochodzenia
« Odpowiedź #10 : 2012-05-31, 17:53 »
Skoro nie ma przeswietlenia to na jakiej podstwie wet stwierdzil zwyrodnienie kregosłupa ?
We Wroclawiu na UP też robia przeswietlenia i jest dobry dr. ktorego już kilkakrotnie polecalam.
W dodatku się nie chudnie od zwyrodnienia kręgosłupa.
U mojego syna, ortopeda też zdiagnozowal zwyrodnienie kręgosłupa. Niestety bylo to coś dużo gorszego...I od tego się chudło....
Więc zamiast się podniecac czeska klinika neurologiczna - najpierw dobrze przeswietl psa , na najlepszym sprzęcie i skonsultuj u bardzo dobrego diagnosty.
Koleżanki beagle też byl diagnozowany tak,że wydala majątek na lasery, kierowano ją do Czech na operację, a pies mial zapalenie nerek.
Zapisane
"Nie bierz uwielbienia swojego psa za ostateczny dowód na to, że jesteś super" - Ann Landers

mysa

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 5659
  • ♥♥♥
Odp: Ból nieznanego pochodzenia
« Odpowiedź #11 : 2012-06-01, 00:55 »
Iras, polecano mi właśnie robić rezonans (czy rtg z kontrastem) w Warszawie, jednak mój wet powiedział że za takie same pieniądze i w takiej samej cenie zrobię to w Czechach + jakieś inne badania, obserwacje. To jest klinika Jaggy.

Na początku przyszłego tygodnia pojade do jakiegoś dobrego ortopedy w Polsce, diuna właśnie polecała mi we Wrocku, czytałam dużo na temat tego weta i rzeczywiście wg opinii, wydaje się być naprawdę dobry.

diuna, przecież nie pisałam że pies chudnie, rtg robiłam kręgosłupa (3 zdjęcia z każdej strony), wet sam mi powiedział że robimy ze względu na to czy przypadkowo pies jednak nie uszkodził sobie (w wynikach krwi wg niego wyszło że pies został mocno walnięty) po za tym wet mi mówił że miał raz taki przypadek że leczyło się psa na zwyrodnienie, a po prześwietleniu okazało się że pies miał trzy śróty w kręgosłupie. Po rtg stwierdził że skoro nic nie ma (tylko z kontrastem wykaże zwyrodnienie) uznał że pies właśnie ma zwyrodnienie. Ale kazał mi zrobić właśnie rezonans czy rtg z kontrastem (które i tak odradza bo bardziej nieprzyjemnie wstrzykiwanie płynu w kręgi).

Nie podniecam się kliniką, skoro mam tyle samo do Czech kilometrów jak do Warszawy i cenowo wychodzi identycznie to czemu nie? Czytałam wiele opinii i Warszawa jest przegrana z tą kliniką pod tym względem że dużo ludzi tam zjeżdża się z całej Europy. Nie chce tam jechać od razu na jakąś operacje, tylko na rezonans czy rtg z kontrastem. Nie będę operować psa dopóki nie okaże się w 100% co mu dokładnie dolega. Bo zwyrodnienie zwyrodnieniem, ale co jest jego przyczyną to drugie.
Zapisane

diuna

  • *
  • Wiadomości: 2363
Odp: Ból nieznanego pochodzenia
« Odpowiedź #12 : 2012-06-01, 12:18 »
Doczytalam, ze pies nie chudnie tylko powinien schudnąc - sorry :)
Ale ja juz jakaś przewrazliwiona jestem na punkcie nowotworów...
Moja ON-ka tez byla za gruba, weci mnie opieprzali , wiec jak schudla 10 kg to się cieszylam. Ale niedlugo... potem się okazalo,ze raczysko jej wylazlo z kręgoslupa szyjnego i nawet sterydy dozylnie podawane- nie pomagaly.....
Zapisane
"Nie bierz uwielbienia swojego psa za ostateczny dowód na to, że jesteś super" - Ann Landers
Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.101 sekund z 26 zapytaniami.