Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1] 2   Do dołu

Autor Wątek: Przepuklina miednicowa u psa  (Przeczytany 15278 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

19joanna86

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 17
  • "...jesteś odpowiedzialny za to co oswoiłeś..."
Przepuklina miednicowa u psa
« : 2011-02-10, 19:14 »
Dziś weterynarz zdiagnozował u mojego 14 letniego psa przepuklinę miednicową i zalecił operację. Mam pytanie czy wiek psa nie stanowi zagrożenia? Czy ktoś miał juz taki problem, jakie są rokowania? Dodam ,że pies jest w dobrej kondycji, je, jest żywotny, nie cierpi na inne przypadłości. Rasa to pekińczyk. Poza tym zgubieniem w okolicach odbytu i problemach z oddawaniem kału, nic się nie dzieje, jednak martwie się czy się wybudzi, czy nie będzie komplikacji. Moze są inne sposoby leczenia przepukliny?
Zapisane

chamsti

  • *
  • Wiadomości: 460
Odp: Przepuklina miednicowa u psa
« Odpowiedź #1 : 2011-02-11, 12:34 »
Wiek psa stanowi zagrożenie i operacji raczej unika się u starszych psów, jednak czasem jest konieczna. Nie znam innych metod leczenia przepukliny, ale nad zabiegiem warto się poważnie zastanowić, skonsultować z jeszcze jednym weterynarzem i przed ewentualnym zabiegiem zrobić komplet badań.
Zapisane

19joanna86

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 17
  • "...jesteś odpowiedzialny za to co oswoiłeś..."
Odp: Przepuklina miednicowa u psa
« Odpowiedź #2 : 2011-02-11, 13:13 »
Dzięki za wiadomość, tak myślałam ,że wiek będzie problemem, ale lekarz jest dobrej myśli, uważa ,że jak na pekińczyka wcale nie jest stary i że powinien spokojnie dożyć 19 lat. W moim mieście ciezko o dobrego weta, ten jest jednym który wogóle robi operacje, i cieszy się naprawdę dobrą opinią. Badania napewno zrobi, bo wspominał coś. Podobno nie ma innego wyjścia bo jeśli nie operacja to piesek będzie cierpiał, więc pewnie zaryzykujemy, wierzę ,że ędzie dobrze. Gdyby ktoś spotkał się z podobnym przypadkiem albo ma za sobą podobne doświadczenia to czekam na wiadomosci. Pozdrawiam wszystkich
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Przepuklina miednicowa u psa
« Odpowiedz #2 : 2011-02-11, 13:13 »

chamsti

  • *
  • Wiadomości: 460
Odp: Przepuklina miednicowa u psa
« Odpowiedź #3 : 2011-02-11, 15:44 »
Ogólnie jak na psa 14 lat to dużo, ale na pewno wiele zależy od kondycji psa. Ryzyko jest i zawsze będzie przy każdej narkozie dlatego jeżeli tylko jest możliwość to się ich unika, tym bardziej u starszych psów. Ale czasem wyjścia nie ma i trzeba zaryzykować - a dobry ogólny stan psa sprawia, że ryzyko jest mniejsze :)
Zapisane

ginger08051989

  • *
  • Wiadomości: 23
    • WWW
Odp: Przepuklina miednicowa u psa
« Odpowiedź #4 : 2011-02-12, 09:42 »
Witam, powinnaś zaufać swojemu weterynarzowi...
A tak od siebie mogę ci tylko napisać że operacja jest tutaj konieczna, przepuklina nie wchłonie się sama w żaden sposób, a a defekt przepony miedniczej może doprowadzić do przepukliny okołoodbytowej (bo dobrze  zrozumiałam że to jest piesek?)
Co do zagrożenia, to występuje ono zawsze... ale sama najlepiej znasz swojego psa, widzisz jak się czuje, jakie zachowanie wskazuje na dobre samopoczucie...
Skoro jest w dobrej kondycji ogólnej wszytsko powinno być w porządku, poza tym po badaniach lekarz powie ci jak się to wszystko przedstawia, bądź dobrej myśli:)
Co do wieku psiaka to jak na psa małej rasy 14 lat to wcale nie tak dużo.
A zabieg czekający twojego psa nie jest jakoś specjalnie skomplikowany i długotrwający
Zapisane

19joanna86

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 17
  • "...jesteś odpowiedzialny za to co oswoiłeś..."
Odp: Przepuklina miednicowa u psa
« Odpowiedź #5 : 2011-02-13, 11:28 »
Tak też zrobie, zaufam weterynarzowi, sprawia wrażenie naprawdę kompetentnego i oddanego swojej pracy, więc napewno nie zrobi krzywdy Guciowi :). Wczoraj byliśmy ustalać termin zabiegu (w najbliższy czwartek) i powiedział ,że nie będzie podawał pełnej narkozy, będzie dostawał popofol, częsciowe znieczulenie po którym będzie mial niewładną tylną cześc ciała przez kilka godz. To ma być bezpieczniejsze zważywszy na jego wiek. No w każdym bądź razie nie ma innego wyjścia, dobrze MUSI być. Dziękuje wam za wsparcie i opinię.

Mam jeszcze pytanie, otóz weterynarz zalecił podawanie mu Laktulozy zarówno przed operacją jak i już później po. Niestety ten mały czort za nic w świecie nie da sobie podać tego syropu ;/, gryzie, warczy. Może są jakieś tabletki któe można by podawać zamiast tego? Bo akurat tabletki to on zje.
Pozdrawiam
Zapisane

Iras

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 7221
  • technik weterynarii Przyszły ratownik medyczny :P
Odp: Przepuklina miednicowa u psa
« Odpowiedź #6 : 2011-02-13, 23:55 »
Zastanawia mnie tu jedna kwestia - czy to co nazwalas przepuklina miednicowa to tzw. przepuklina przepony miednicy, czy zachylek odbytu. Zastanawianie sie wynika stad, ze piszesz, jedynie o zgrubieniu w okolicy odbytui problemem z oddawaniem kalu. Nie sadze by lekarz postawil bledna diagnoze, chodzi tu bardziej o twoje okreslenie - objawy zewnetrzne przepukliny przepony miednicy i zachylka sa praktycznie takie same, jednak po wsadzeniu palca do odbytu psa mozna juz stwirdzic co do jest.

Obie sprawy kwalifikujasie do operacji, jednak przy zachylku nie jest ona calkowicie konieczna, jesli pies daje go sobie oprozniac i jesli zachylek nie jet zbyt duzy. Druga sprawa - nie ma innego wyjscia niz operacja, bez wzgledu na wiek psa - jest to stan, w ktory pecherz moczowy utyka w miejscu w ktorym go nie powinno byc -  z poczatku moga byc jedynie probelmy z oddawaniem kalu, pozniej niemoznosc wysikania sie psa, bez operacji moze sie to skonczyc nawet peknieciem pecherza i konsekwencjamo z tym zwiaznanymi.

Co do laktulozy - niestety nie ma innej postaci niz syrop.
Zapisane
http://www.youtube.com/watch?v=ayI3I-SdRPc  Obejrzyj zanim rozmnożysz...

Jeśli zadajesz pytanie, a ja odpowiadam pytaniami - odpowiedz na WSZYSTKIE. inaczej uznam, ze ci nie zależy i oleję twój problem.

Moje "diagnozy" - to tylko PODEJRZENIA - nie zwolnia cie od obowiązku wizyty u weta!

"Nie sprzeczaj się z idiotami. Ściągną cię na swój poziom i pokonają doświadczeniem."

HMMMM powrot?

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12525
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: Przepuklina miednicowa u psa
« Odpowiedź #7 : 2011-02-14, 00:02 »
Leki pobudzające pracę jelit mają postac syropów. Możesz spróbować podać go pieskowi za pomocą strzykawki, wsuń delikatnie końcówkę do pyszczka i wpstryknij ;) Tylko uważaj, żeby się nie zakrztusił, większą porcję lepiej podawaj stopniowo.
Zapisane
IBDG Wrocław

Iras

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 7221
  • technik weterynarii Przyszły ratownik medyczny :P
Odp: Przepuklina miednicowa u psa
« Odpowiedź #8 : 2011-02-14, 13:47 »
laktuloza nie jest lekiem pobudzajacym prace jelit, a powodujacym zmiekczenie kalu. Podanie leku pobudzajacego prace jelit psu z przepuklina przepony miednicy mogloby doprowadzci do bardzo powaznych konsekwencji.
Zapisane
http://www.youtube.com/watch?v=ayI3I-SdRPc  Obejrzyj zanim rozmnożysz...

Jeśli zadajesz pytanie, a ja odpowiadam pytaniami - odpowiedz na WSZYSTKIE. inaczej uznam, ze ci nie zależy i oleję twój problem.

Moje "diagnozy" - to tylko PODEJRZENIA - nie zwolnia cie od obowiązku wizyty u weta!

"Nie sprzeczaj się z idiotami. Ściągną cię na swój poziom i pokonają doświadczeniem."

HMMMM powrot?

Forum Zwierzaki

Odp: Przepuklina miednicowa u psa
« Odpowiedz #8 : 2011-02-14, 13:47 »

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12525
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: Przepuklina miednicowa u psa
« Odpowiedź #9 : 2011-02-14, 17:06 »
Według netu powoduje i jedno, i drugie, tzn. rozmiękcza kał i nasila pracę jelit... Tak czy siak, w tabletkach jej nie ma.
Zapisane
IBDG Wrocław

19joanna86

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 17
  • "...jesteś odpowiedzialny za to co oswoiłeś..."
Odp: Przepuklina miednicowa u psa
« Odpowiedź #10 : 2011-02-18, 19:05 »
Witam!
Gucio jest już po operacji, odbyła się wczoraj i trwała niemal 3 godz. W trakcie okazało się ,że przepuklina jest dużo większa niż początkowo lekarz myślał, pojawiły się jakieś zrosty czy coś i trzeba było to odpreparowywać itp, pęcherz juz prawie wchodził do tej przepukliny :(. Początkowo cięcie miało być tylko z jednej strony, ale lekarz musiał tam lepiej dojsć i ma szwy po obu stronach pod ogonkiem. Psychicznie dla mnie to było masakryczne przeżycie, zwłaszcza moment przed gdy wet. golił mu łapkę i zakłądał wenflon, pies piszczał niemiłosiernie :(. Po operacji wybudzał się ok 4 godzin, momentami wył ale tak jakby przez sen, poźniej już nie. Do nocy nie miał czucia w tylnych łapkach (ze względu na znieczulenie do kręgosłupa). Dziś jest nawet ok, nie piszczy, nie trzesie się, spi cały czas prawie ale oddycha spokojnie, tylko nie chodzi wogóle, ale to chyba dlatego że go boli. Rana jest czysta, nie sączy się, trochę jest zaczerwieniona, przemywamy rivanolem. Jutro kontrola. Modle sie żeby się udało. Gucio taki biedny jest... a czeka nas juz po rekonwalescencji leczenie powiększonej prostaty.

Co do leków na przeczyszczenie to teraz jak już zacznie jesć (narazie ani nie je a ni nie pije) to trzeba mu dawać żeby stolec był luźny, żeby się nie dusił i nie napierał na szwy wewnątrz. Niestety laktuloza odpada bo nawet strzykawką nie da sobie podac, gryzie, warczy u rzuca się na boki. Weterynarz wypisał mu coś innego w proszku. Dodatkowo kazał dodawąc do posiłku łyżkę oleju parafinowego. Zobaczymy jak to będzie.

@Iras u gucia stwierdzono jednoznacznie przepuklinę miednicową, weterynarz stwierdził to odrazu po badaniu przez odbyt. Początkowo myślelismy że to ten uchylek ale lekarz był pewien że to przepuklina. W trakcie operacji się to potwierdziło, była już dość stara, pojawily się jakieś zrosty była bardzo duża. Jednym słowem uchwycona w ostatnim momencie. Powodem jej powstania była powiększona prostata, jej leczeniem zajmiemy się za jakiś czas jak dojdzie do siebie. Podczas operacji lekarz wyciął te zrosty, odprowadził jelita i pęcherz, i zeszył, nie zastosował siatki którą zwykle stosuje się podczas operacji przepukliny tylko zrobił taką jakby zakładkę z mięsnia któa jest o wiele bardziej trwała i mocniejsza.

Jestem dobrej myśli, tylko żeby jakoś doszedł o siebie, zaczął pić  i chodzić. Narazie jest taki słabiutki i obolały ale jak się zbliżamy to warczy i pokazuje swój wredny charakterek :)
Zapisane

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12525
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: Przepuklina miednicowa u psa
« Odpowiedź #11 : 2011-02-21, 09:15 »
Z psiakiem, który za nic nie pozwoli sobie podać leku bywa prawdziwy problem :roll: Ile ja się namęczyłam, zanim doczekałam się od mojego zgody na zakraplanie oczek... ;)

Jak piesek teraz się miewa? :wink:
Zapisane
IBDG Wrocław

19joanna86

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 17
  • "...jesteś odpowiedzialny za to co oswoiłeś..."
Odp: Przepuklina miednicowa u psa
« Odpowiedź #12 : 2011-02-21, 18:49 »
IBDG jestem pełna podziwu że Twój psiak wogóle pozwolił sobie zakropić oczka, podejrzewam ,że Gucio nigdy w zyciu nie wyraziłby na to zgody ;).

A co do tego jak się czuje, to chyba całkiem nieźle jak na psiaka po tak powaznej operacji, na drugą dobę zaczął pić, dziś czyli na 4 zjadł obiad, dużo pije wody, chodzi niewiele bo jednak go bola te rany (szwy) ale jak juz chodzi to całkiem sprawnie. Pojawil się problem bo z jednej strony (z tej po której miał przpeukline) otworzyło się częsc szwów, i leje sie z tego taka krew polączona z surowicą/osoczem. Przemywamy to rivanolem i smarujemy balsamem szostakowskiego i mamy nadzieję że sie gorzej nie zrobi. Obrzeki powoli się smniejszają, krwiaki też. Ale pupa wygląda i tak przerażająco, masa siniakó, krwiaków, opuchlizna. Potwornie mi go żal. |A do tego jak to Gucio jest okropnie złośliwy, gryzie, warczy jak chcemy do niego podejsć czy pomóc mu np. wstać bo ciezko mu się postawić do pozycji pionowej. Na szczście jak już zaspi to mozna koło niego zrobić wszystko :). Marze zeby ten trdny czas się juz skończył i Gucio znowu był szcześliwym Guciem, i żebyśmy przespaly choc jedną cała noc bo od operacji na zmianę czuwamy.
Zapisane

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12525
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: Przepuklina miednicowa u psa
« Odpowiedź #13 : 2011-02-22, 17:28 »
Z kropelkami nam się udało, gorzej z kołnierzem pooperacyjnym... Przed zabiegiem chciałam mu go przymierzyć, dostał histerii... :roll: Dobrze, że operacja nie była na tyle poważna, by musiał go nosić, bo nie wiem, jakbysmy sobie poradzili...

Pisz nam o psince, a może fotkę rekonwalescenta wstawisz? :)
Zapisane
IBDG Wrocław

19joanna86

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 17
  • "...jesteś odpowiedzialny za to co oswoiłeś..."
Odp: Przepuklina miednicowa u psa
« Odpowiedź #14 : 2011-02-23, 21:33 »
Myśmy z wrażenia zapomniały po operacji wziąść ten kołnierz więc go nie nosił, ale on by sobie nic nie wylizywał bo do ogona to nie dostanie, cóż starość nie radosc ;).
Co do aktualnej sytuacji, to wczoraj był kryzys, nie spalam całą noc bo był marudny, popiskiwał, trząsł się, no i jak sikał to mocz miał okropny zapach, takiej roby, stęchlizny...sama nie wiem, dzowniłyśmy do weterynarza, kazał przyjechać. Wstępnie uznał że to jaieś zapalenie pęcherza, mógł się przeziębic w trakcie operacji lub po jak leżał pod kroplówką obok okna. Dostał antybiotyk w zastrzykach który daje się co drugi dzień i drugi środek przeciwbólowy i przeciwapalny. Przy oklazji obejrzał ranę i okazało sie że zrobila się malutka przetoka, z któej wylewa sie ta surowica z ropą, kazał przemywać rivanolem a nawet wstrzykiwac troche do tej przetoki i wycisnąć. Tak też robimy. Dał rownież recepte z detromecyną na tę rankę. Zbadał gucia również przez odbyt i powiedział że wszystko jest ok, na swoim miescu czyli że operacja się udała. No i tyle. Dzis gucio czuje sie o niebo lepiej, nie ejst juz taki osowiały, zaczął jesć i to dużo ;), chciał na spacer iść. Widać że go nie boli. Jak wrócilam z pracy to nawet wyszedł mnie rpzywitac pomerdał ogonkiem (który ma owinięty zeby nie przyklejał się do rany) i zabrał rękawiczkę. Moze juz najgorsze za nami :), zobaczymy...

Zdjęcie chętnie wkleje tylko nie potrafię dodawac zdjeć do wiadomości na forum :(.

Pozdrawiam!
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Przepuklina miednicowa u psa
« Odpowiedz #14 : 2011-02-23, 21:33 »

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12525
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: Przepuklina miednicowa u psa
« Odpowiedź #15 : 2011-02-24, 14:28 »
No to mieliście niełatwo... Dobrze, że już idzie ku lepszemu :tuli:

Czy ktoś może poinstruować Joannę, jak dodać zdjęcie? Bo ja znikam teraz... :prosze:

Tylko proszę pamiętać o regulaminowej wielkości, bo bić będę ;)
Zapisane
IBDG Wrocław

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Przepuklina miednicowa u psa
« Odpowiedź #16 : 2011-02-24, 18:49 »
Cytuj
Zdjęcie chętnie wkleje tylko nie potrafię dodawac zdjeć do wiadomości na forum :(

imageshack:
http://imageshack.us/
" browse " - wybierasz ze swojego kompa fotkę którą chcesz wkleić na forum,zmieniasz rozmiar obrazu na 640x480  i dajesz " prześlij teraz "




czekasz aż fotka się załaduje a następnie kopiujesz link obok napisu " kod forum " i wklejasz do swojego postu




i tyle :P

19joanna86

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 17
  • "...jesteś odpowiedzialny za to co oswoiłeś..."
Odp: Przepuklina miednicowa u psa
« Odpowiedź #17 : 2011-02-28, 13:26 »
Na początek relacja z guciowego frontu:
Otóż jest o niebo lepiej, mój psiak znowu jest moim psiakiem a nie biednym cierpiącym stworzeniem z siniakami, krwiakami i szwami po operacji. Jutro dostaje ostatni antybiotyk, przeciwbólowe skończył w piątek. Je za dwoje, bawi się, aż serce rośnie :). Włoski zaczynają mu odrastać, więc nie wygląda już jak pawian :), szwy się całkiem zagoiły, są tylko strupki, krwiaków brak, przetoka która się zrobiła już sie oczyściła i zamknęła. W piątek pojawił się problem bo gucio zaczął lizać okolice szwów, ostatnio go tu pochwalilam że jest stary i nie dostanie aż tam za ogon ale się okazało że nie doceniam swojego psiaka. Otóż dostanie i w piątek tak się zaczął tam lizać że aż mu się czerwone zrobiło, na szczscie w porę zauważylysmy i nie roznióśł sobie szwów. Kupiłam nawet kołnież na wszleki wypadek, ale puki co nie ma potrzeby go zakładac bo kilka razy się przymierzał do lizania i został okrzyczany więc się trochę boi :). Mam nadzieję ,że już żadnych niespodzianek nie będzie :).

Dzięki za instrukcje wklejania zdjęć :), tak więc poniżej Gucio:



A tu Gucio parę dni po operacji, ogonek jest zawinięty żeby nie przyklejał się do rany:



Uploaded with ImageShack.us
Zapisane

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12525
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: Przepuklina miednicowa u psa
« Odpowiedź #18 : 2011-02-28, 23:36 »
Słodki psiaczek :kocham: A jak śmiesznie wygląda jego ogonek... ;)

Nie boisz się, że może w nocy albo kiedy będzie sam, majstrować koło rany? Żeby biedy nie napytał...
Zapisane
IBDG Wrocław

19joanna86

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 17
  • "...jesteś odpowiedzialny za to co oswoiłeś..."
Odp: Przepuklina miednicowa u psa
« Odpowiedź #19 : 2011-03-01, 17:50 »
Nooo ogonek wyglądał komiecznie, jak taki pędzelek mały :D, jak już się lepiej czuł i okazywal radość i nim merdał to się tak kręcił do okoła jak śmigło albo antenka :), śmiałyśmy się ,że niedługo radio maryja zacznie nim łapać. Wczoraj zdjęłam już tę opaskę z ogonka bo rana jest sucha, strupki odpadają wiec nie ma potrzeby.

Wiesz, troche się boimy żeby tam nie majsterkował przy ogonie, w nocy śpimy niczym Leon Zawodowiec z jednym okiem otwartym co by wiedzieć co robi, mama jest lepsza bo budzi się na każdy ruch, wiec jak słyszy odgłosy lizania to momentalnie otwiera oczy, ze mną gorzej bo jak usne to na amen, to właśnie po nocy ze mną (mama była w pracy) nalizał sobie z jednej strony, na szczęscie teraz już nie ma wogóle ku temu zapędów, sam jeszcze nie zostawał od operacji, tak sobie z mama grafik ustaliłyśmy że zawsze któraś jest. Dopiero w piątek będzie chwile sam, a potem z babcią. Bo z Guciem wiaże sie kolejna historia zwana  "nie zostanę sam bo jest tragedia" jak my idziemy do pracy przychodzi babcia, i z nim siedzi, daje jeść bo on piszczy, denerwuje się itp. Wiem że to nasza wina tak go nauczyłyśmy że teraz nie zostanie sam dłuzej niz  1 -2 godz ( i to tylko do południa) :/ strasznie to męczące i uciążliwe w codziennym funkcjonowaniu ale dla tych oczków i mordki warto ;).
Zapisane

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12525
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: Przepuklina miednicowa u psa
« Odpowiedź #20 : 2011-03-01, 18:52 »
Czyli pozdrawiamy szanowną Babcię :) Fajnie mieć taką psolubną rodzinkę :VoV:

Może Guciowi przydałaby się jakaś zabaweczka na czas samotności, np. kong? Napycha się go smakołykami  i piesek ma zajęcie, wytrząsnąć je i schrupać... ;)
Zapisane
IBDG Wrocław

Forum Zwierzaki

Odp: Przepuklina miednicowa u psa
« Odpowiedz #20 : 2011-03-01, 18:52 »

19joanna86

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 17
  • "...jesteś odpowiedzialny za to co oswoiłeś..."
Odp: Przepuklina miednicowa u psa
« Odpowiedź #21 : 2011-03-06, 19:51 »
Próbowaliśmy wszystkiego ale Gucio i tak tęskni co głośno okazuje ;) ;) ;), ma swoje ukochane zabawki  osiołka i dalmatyńczyka ale nie koją jego samotności :D. Chyba już pogodziłyśmy się ,że będziemy grafik funkcjonowania uzależniać od czworonoga, to już nawet nikogo nie dziwi ;).
Zapisane

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12525
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: Przepuklina miednicowa u psa
« Odpowiedź #22 : 2011-03-07, 18:54 »
No to szczęście, że ma Gucia kto niańczyć ;)  :D
Zapisane
IBDG Wrocław

19joanna86

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 17
  • "...jesteś odpowiedzialny za to co oswoiłeś..."
Odp: Przepuklina miednicowa u psa
« Odpowiedź #23 : 2011-03-11, 17:00 »
To "trochę" patologiczne prawda :D? Inne, normalne psy siedzą same całykmi dniami a tego ledwo na godzine można a i wtedy tragedia jest i dramat ;)
Zapisane

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12525
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: Przepuklina miednicowa u psa
« Odpowiedź #24 : 2011-03-11, 18:48 »
O tak, straszna patologia... ;p

Ja mam takiego aniołka, który mógłby chyba zostać sam na dwa dni ;) Za to jamnik mamy lamentuje, że hej :roll:

Gucio już całkiem wydobrzał?
Zapisane
IBDG Wrocław

19joanna86

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 17
  • "...jesteś odpowiedzialny za to co oswoiłeś..."
Odp: Przepuklina miednicowa u psa
« Odpowiedź #25 : 2011-03-15, 20:05 »
O widzisz... widocznie każdy pies inaczej znosi samotność ;), wmawiam sobie ,że to kwestia charakteru psiaka ale obawiam się ,że to jednak złe wychowanie :D. Wychodzi na to ,że błędy wychowacze mamy widać nie tylko na dzieciach :D :D

Gucio już zdrowy, dziękuje, włosy odrastają, szwy się zagoiły teraz brał hormony przez tydzień na prostate (A propo, na ulotce było napisane że mogą u psa wystapić wzmożone potrzeby socjalne, co to są potrzeby socjalne u psa :D?) Samopoczucie też dobre, lata jak szalony, je jak bernardyn (co staramy się ograniczać) aż miło patrzeć ,że jest w takiej dobrej formie (odpukać w niemalowane <puk puk>
Zapisane

chamsti

  • *
  • Wiadomości: 460
Odp: Przepuklina miednicowa u psa
« Odpowiedź #26 : 2011-03-15, 20:43 »
"(A propo, na ulotce było napisane że mogą u psa wystapić wzmożone potrzeby socjalne, co to są potrzeby socjalne u psa :D?)"

No wiesz, wieczorem pies zamiast grzecznie iść spać będzie na imprezy chodził :D
Zapisane

19joanna86

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 17
  • "...jesteś odpowiedzialny za to co oswoiłeś..."
Odp: Przepuklina miednicowa u psa
« Odpowiedź #27 : 2011-03-18, 22:08 »
Ja mu dam imprezy :D. Pani siedzi w domu to on tym bardziej :D :D
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Przepuklina miednicowa u psa
« Odpowiedz #27 : 2011-03-18, 22:08 »

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12525
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: Przepuklina miednicowa u psa
« Odpowiedź #28 : 2011-03-19, 16:05 »
Panie od tego są, żeby grzecznie na pieska w domu czekać... Podać wodę, jak wróci, podusię uklepać, wyczesać zmierzwione futerko... A co... ;p
Zapisane
IBDG Wrocław

chamsti

  • *
  • Wiadomości: 460
Odp: Przepuklina miednicowa u psa
« Odpowiedź #29 : 2011-03-20, 12:34 »
a rano zapewnić ciszę, spokój i dużą ilość wody :D i jeszcze tłustego rosołku na "schorowany" żołądek :D
Zapisane
Strony: [1] 2   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.15 sekund z 33 zapytaniami.