Multimedia > Fanfiction

Pamiętniki.

(1/4) > >>

***KITKA***:
To jest opowiadanie... nie wiem, może trochę dziwne. Może się wam wydawać chaotyczne i może być tak żenujące, że aż śmieszne... No cóż.
Powiem jedno: jest o trzech dziewczynach, które chodzą do tej samej klasy. Każda z nich jest zupełnie inna i każda z nich pisze swój pamiętnik.
<nie bądźcie źli za tytuł: nie umiem ich wymyślać>

1 września 2008 – poniedziałek

1.
   Początek roku szkolnego, ale ten dzień chyba nie był aż taki zły, bo zaraz po akademii pojechałam z mamą do sklepu z takimi śliczniutkimi ciuchami! Kupiłam kilka świetnych bluzeczek: dwie różowe, jedną fioletową i trzy liliowe. A do tego krótką spódniczkę z cekinami na kieszeniach. Ach, Julce opadnie szczęka, gdy mnie jutro zobaczy! No tak, przyjaźnimy się już prawie od trzech miesięcy, odkąd ta głupia Magda zaczęła wychodzić na pole z Baśką, a nie ze mną. Ale mimo to, że jesteśmy najlepszymi przyjaciółkami, Julka jest strasznie zazdrosna o wszystkie moje ubrania. Nigdy nie widziałam tak zazdrosnej dziewczyny. Już kilka razy widziałam, z jaką złością patrzy się na wszystkie moje nowiuteńkie bluzeczki.
Chłopcy z naszej klasy są teraz fajniejsi niż w zeszłym roku. A Tomek rozmawiał ze mną przez całą akademię, ale w końcu upomniała go nasza pani od przyrody. Zuzka patrzyła się na niego jak na jakiegoś idiotę, gdy po upomnieniu pani nie przestał ze mną rozmawiać. Ale ona uważa, że tylko ona i nauczyciele są dobrzy, a reszta ludzi to głupki. Nauczyciele tylko dlatego, że dają jej same dobre oceny.
Za to ta Aśka, która się niczym nie przejmuje, mówiła potem, że jestem strasznie śmieszna, gdy tak się „gapię na Tomka”. Wolałabym, żeby on tego nie słyszał. Co może sobie o mnie pomyśleć? Już wolę, żeby tylko podejrzewał, że go kocham, a nie wiedział niczego na pewno! 
Patrycja2.
   Witam, witam, a dzisiejszy dzień to porażka. Szkoła to rzecz całkowicie zbędna. Najchętniej bym chyba uciekła z domu, nie kończąc nauki, i rozpoczęła solową karierę piosenkarki. Nie byłoby mi żal niczego, chociaż może trochę Jimmiego, mojego szczura. Ale w sumie, mogłabym go też wziąć ze sobą. Chcę wierzyć, że i on nie wytrzymałby beze mnie ani jednego dnia.
Nasza wychowawczyni, babka od przyry, Glonica, mówiła, że teraz to już nie przelewki, w końcu chodzimy do szóstej klasy, ale mnie i tak nauka nie obchodzi. Niestety, muszę chodzić do szkoły, chociaż nie przywiązuję do niej żadnej dużej wagi.
Ych, tylko ta kujonica Zuzka mnie denerwuje... Gdy dzisiaj, podczas niesamowicie nudnego przemówienia Glonicy, pisałam tekst mojej najnowszej piosenki: „Życie to moje cierpienie”, ona powiedziała, żebym nie robiła głupot i słuchała „pani” (ona tak ją nazywa!), bo nie będę wiedziała o czym mówi, a ona raczej nie będzie powtarzać.
- Nic mnie obchodzi, co mówi Glonica – odparłam, a Zuzka straszliwie się oburzyła, jak mogę tak mówić o nauczycielce.
Patrycja za to strasznie mnie dzisiaj rozśmieszyła. Patrzy się na Kubę, jak na bóstwo, czerwieni się przypominając pomidora w różowych bucikach... Powiedziałam jej, co myślę, a ona zaczęła się rozglądać, czy nikt nie słyszał i pobiegła do swojej Julii. To takie dwa identyczne różowe potwory. Brr!
Asia
3.
   Nareszcie koniec wakacji! Ja bardzo się cieszę, że skończy się ten bezsensowny urlop od nauki (chociaż ja i tak przez całe wakacje przygotowywałam się do szkoły, czytałam podręczniki i tak dalej). Dzisiaj już powiedziałam pani od przyrody, że niedługo przyniosę referat. Jestem ciekawa, czy ta nowa nauczycielka matematyki będzie tak samo fajna jak zeszłoroczna. Tamta uczyła bardzo dobrze. Pamiętam, jak na całą klasę tylko ja miałam szóstkę, a reszta same jedynki albo dwójki. Wiem, że bardzo sprawiedliwie oceniała.
Dzisiaj była uroczysta akademia z okazji rozpoczęcia roku. Dwie dziewczyny z mojej klasy, a mianowicie Patrycja i Aśka, chyba mi po prostu zazdroszczą, że jestem mądrzejsz od nich, bo dzisiaj się zachowały wręcz skandalicznie wobec mnie! Na akademii ten niemądry Tomek, w którym chyba zakochała Patrycja, nie posłuchał nauczycielki, która kazała mu się uciszyć. Popatrzyłam się na niego z dezaprobatą, bardzo słuszną w tamtym momencie! Patrycja to zauważyła i sama zaczęła się na mnie tak gapić. Nie rozumiem, co takiego jej zrobiłam.
A Aśka była dzisiaj wobec mnie arogancka. Teraz nie można nawet zwrócić jej uwagi, bo od razu zaczyna wygadywać człowiekowi najgorsze rzeczy na świecie. Już chyba wolę nie mieć przyjaciół, skoro w mojej klasie są same najgorsze przypadki. Dziś muszę się jeszcze przygotować do szkoły – mam tyle do zrobienia! Jutro chcę wypaść jak najlepiej – w końcu to początek roku szkolnego!
Zuzia

DuniA:
Cytat: ***KITKA*** w 2008-08-20, 18:55>>>> Patrycja2.
Patrycja za to strasznie mnie dzisiaj rozśmieszyła. Patrzy się na Kubę, [...]
<<<<
Nie powinno być na Tomka? ;)

***KITKA***:
O kurczę. Znowu mi się pomyliły imiona. :| Nie wiem, skąd u mnie to przeświadczenie, że imiona Tomek i Kuba są do siebie podobne. :/ Oki, poprawię. ;)

DuniA:
:)

***KITKA***:
Już się nie da edytować... :| A tymczasem nowa część, tylko niech ktoś skomentuje... nawet negatywnie...

4 września – czwartek

1.
   Dzisiaj pokłóciłam się z Julką. Mimo tej swojej zazdrości o moje ciuchy była przecież moją PRZYJACIÓŁKĄ! Ale ona wybrała Magdę i Baśkę. Nie rozumiem, jak mogła mi to zrobić. Jeszcze niedawno obgadywałyśmy w dwójkę ich niestylowe ubrania, a teraz ona chodzi z nimi wszędzie i pewnie robią to samo ze mną. Ale JA nie mam brzydkich ubrań. Różowy jest ślicznym kolorem, a ja jestem ładna, a jeśli one uważają inaczej – chyba mają kompleksy.
A Tomek tak słodko się uśmiecha! Myślę, że jest najprzystojniejszym chłopakiem na świecie. Lubię gdy się śmieje i cudownie się czuję, gdy do mnie mówi. Najbardziej cieszę się z tego, że w tym roku siedzi w ławce przede mną. Ciągle się do mnie obraca. Nie wiedziałam, jak rozumieć te głupie spojrzenia Zuzki, ale teraz już wiem – ona po prostu jest zazdrosna!
Nie myślałam, że ktoś taki jak ona może się zakochać (chyba, że w książkach), ale widocznie mam małą wyobraźnię. Nie przeszkadza mi to, w końcu, skoro jestem ładna, to po co mi duża wyobraźnia? Pani z polskiego ostatnio powiedziała nam na lekcji, że nie mamy wyobraźni i że gdy przeczytamy naszą nową lekturę, na pewno nam się ona rozwinie. Nie chcę czytać tej lektury, ale przecież muszę!
Patrycja2.
   Szkoła jest najgorszą rzeczą na świecie. Po pierwsze: babka od polskiego już powiedziała, że w październiku będziemy przerabiać naszą nową lekturę. Zapomniałam już jak się nazywa, ale ta nazwa jest strasznie banalna. Oczywiście nie będę jej czytać – zobaczę streszczenie w Internecie, albo coś...
A po drugie: moje „koleżanki” z klasy to największe idiotki, jakie kiedykolwiek widziałam. Strojnisie, czyli Patrycja i te jej koleżaneczki, z którymi się teraz kłóci, a także kujonki, czyli Zuzka i rywalizująca z nią o oceny Paulina, uważają mnie za dziwadło. Ale co tam! Ciekawe, co będzie, gdy w liceum zrobię sobie irokeza? Postanowiłam to sobie już rok temu, gdy zaczęłam słuchać muzyki punkowej.
Szkoda, że wakacje już się skończyły. Gdy patrzę ba Jimmiego, przypominają mi się te chwile spędzone na basenie z Rafałem. Chodziliśmy tam z moimi rodzicami (życie jest takie niesprawiedliwe...) i właśnie w tamtym miejscu go poznałam. Ile czasu spędziliśmy słuchając razem muzyki! Ale on wyjechał do Poznania, a na pożegnanie dał mi szarego szczura – czyli właśnie Jimmiego. Rodzice najpierw nie chcieli go zaakceptować... Nie rozumieją, że szczury też mogą kochać i traktują go jak szkodnika.
Mam dużo na zadanie, ale co z tego! Wolę pograć na gitarze. Najwyżej dostanę minusa za brak zadania z matematyki.
Asia3.
   Dzisiaj nasza pani od polskiego zapowiedziała, że jako lekturę mamy przeczytać „Anię z Zielonego Wzgórza”. Czytałam ją już w wakacje, a potem jeszcze kilka razy. Musiałam zrobić przecież plan wydarzeń i najdokładniejszy opis postaci. Zauważyłam, że jestem bardzo podobna do Ani. Tak samo jak ona mam rude włosy i uczę się najlepiej z całej klasy. Pewnie dlatego nikt mnie nie lubi – zazdroszczą mi moich zdolności.
Nawet Aśka na pewno tylko udaje, że nauka ją w ogóle nie obchodzi – naprawdę to zielenieje z zazdrości, że nie jest taka dobra jak ja. Patrycja tak samo, ale ona wszystkie swoje uczucia tuszuje różowym makijażem (nie rozumiem, jak nauczyciele mogą go nie zauważać!). Gapi się tylko na tego Tomka i gapi... Nie wiem, co on w niej widzi i co ona widzi w nim.
Dostałam plusa za zadanie z matematyki i szóstkę za referat z przyrody. Paulina patrztła się na mnie z zazdrością i zaraz powiedziała pani, że ona też napisze referat. Ale na pewno nie będzie on taki długi jak mój!
Zuzia

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona