Badanie robiliśmy pierwszy raz i zamierzamy robić co roku, nawet, jeśli nie będzie żadnych niepokojących objawów. Profilaktyka, wiadomo... Psiak zachowuje się, jakby nic mu nie dolegało, śmiga jak kozica, żadnych problemów żołądkowych czy jakichkolwiek innych. Jedynym objawem wieku, oprócz siwizny i braku przednich ząbków (miał je w kiepskim stanie już 6 lat temu, w chwili adopcji ze schroniska, pewnie jako szczeniak był źle żywiony), są jaśniejące źrenice. Badanie krwi wykluczyło cukrzycę, która mogła być tego powodem. Po prostu wiek... Dostaje na to kropelki. Pozostaje kwestia diety, a więc w odstawkę idą paróweczki, które piesek uwielbia...
Dostawał je rzadko, a teraz tylko od święta, niestety... Na szczęście lubi wszelkie sery, a te mu chyba nie zaszkodzą? Kurka teraz raczej będzie gotowana niż pieczona, ale Toffik taką też wsunie. Jadł też żołądki, serca, niestety, żadnych warzyw nie lubi. Karmy mu zmienialiśmy, żeby piesek miał urozmaicenie. Czy lepsza byłaby Purina, czy Royal?
I przy okazji, ile u Was kosztuje badanie krwi? Zapłaciłam 70 zł, czy to drogo?