frontline jest zeczywisice dobry
o ile moja psica dobrze znosi spryskiwanie, to kici odbija, drapie, wyrywa sie itp wiec choc ten w spreju wychodzi taniej (mozna uzyc kilka razy) to dla kićków jednak rzeczywiscie lepszy jest spot on
spray gorzej chroni prze kleszczami? ee? nie wiedzialam
i tak dla przypomnienia (ja kiedys nie wiedzialam i zle to zrobilam, trzeba bylo pedzic do weta): kleszcze jesli wykrecacie samodzielnie to najlepiej owinac czyms kotka zeby sie nie wiercil (kocyk lub nawet bluza) i wykrecajcie peseta w lewa strone... najlepiej wogule nie ciagnac za pesetke, poprostu krecic a dziadostwo samo wyjdzie
wiem ze nikt o to nie pytal ale ja naprawde mialam z tym na poczatku problemy a teraz zaden kleszcz nam nie straszny!!
aaa no i frontline nigdy nie da 100%skutecznosci.. z ogrodka mam wyjscie na las i oczywiste ze tam az roi sie od kleszczy... kicia po kazdej wedrowce zostaje dokladnie obejrzana (nawet zafrontlinowana) - no, raczej obglaskakana dokladnie
- i czasem cos sie znajdzie i zachodzi potrzeba pozbycia sie takiego wrednego rudego pasozyta!!! ^^