Ostatnio moi kumple śmiali się, czy by nie zorganizować zamachu u nas, zjeb*** ich, choć wiem, ze to tylko żarty. Zamachów się nie boję, denerwuje mnie jedynie obojętne, a nawet ironiczne rozmaiwanie o sprawach tego typu. Śmierć jest ważną sprawą, a nie jedynie rewelacją tygodnia...