W zasadzie nie dzieje się w przyszłości
=> no chyba, że mówimy o książce "Dysk", która do cyklu nie należy
Miejscem akcji jest Świat Dysku - płaski jak talerz, leżący na grzbietach czterech słoni, które z kolei stoją na skorupie ogromnego żółwia, płynącego przez wszechświat - czyli, dla niekumatych, nasz własny świat, jakim widzieli go starożytni
Sama seria jest parodią fantasy, naszpikowaną aluzjami do wszelkich zjawisk naszej rzeczywistości, od oczywiście literatury (jeden tom to luźna parodia Fausta, inne dramatów Szekspira..., aluzje do Tolkiena...) poprzez historię, mitologię, naukę, popkulturę, aż po kościół
Bohaterowie są różni, część występuje w różnych tomach, niektórzy pojawiają się raz. Wśród nich: czarownice, magowie, "barbaryiańscy herosi" (Cohen Barbarzyńca
), Śmierć, jego rodzina (!) i koń Pimpuś... i wielu, wielu innych.
Szczerze mówiąc, polecam dla osób lotnych i zorientowanych w świecie, a najlepiej już trochę starszych, inaczej rzeczywiście może mało śmieszyć z racji braku zrozumienia. To wbrew pozorom bardzo inteligentne książki