A dziękujemy,dziękujemy
aparatu brak, ale moja siostra usiłowała wczoraj zrobić im fotki komórką -takie ruchliwe są te diabły,że fotki wcale nie wyszły
Już dzis większy zrobił sobie wycieczkę za łóżko (2 razy) i caly czas chce tam wracać -pcha się na ręce, pobuszuje chwilę w bluzie,wystawi łebek przez rękaw i hooop na łóżko a z łóżka hooopa za skrzynke z pościelą i nie ma go.( a że mam popsute gniazdko kontaktowe wolę zeby się tam nie zapuszczał)
Drugi jest 2 razy mniejszy, ale przesłodki
On nie próbuje wiać za łóżko -ewentualnie wybierze się 'w górę' zeby mi włosy uczesać, albo w kapturze posiedzieć.
Przy odbiorze dostałam informację,ze mały czarny to istny diabełek, a duży agutek jest spokojniejszy, ale bardziej chętny do zabawy... póki co jest odwrotnie
Agutek szaleje jakby miał motorek w tyłku,a jak czegoś nie może to się drze
, mały wyleguje się na hamaczku cały rozpłaszczony i ewentualnie zejdzie po cos do jedzenia aby to wtaszczyć na górę
I chyba mam szczurki 'bezzapachowe' bo pies ani wczoraj,ani dzis -w ogóle nie wyczaił ich obecności -a siedział obok klatki
Teraz szczurasy śpią nos w nos, na hamaczku, poprzekładane wzajemnie ogonami...słodzieństwa moje