Tak, ryż z jabłkami i cynamonem, polany śmietaną i posypany cukrem pyszny jest!
Lubię też jabłuszka ze słoika jako dodatek do obiadu, tzn. do ziemniaków z czymś tam. Brzmi może trochę dziwnie, ale dobre jest.
Przypomniało mi się, jak kiedyś na targu kupowałam jabłka. Stoję w kolejce, za chwilę mam być obsłużona, a jeszcze nie wiem, który gatunek wybrać... Pytam więc panią, czy słodsze są te czy te (nie pamiętam nazw). Pani spojrzała na mnie jak na gnidę i parsknęła "jak można porównywać te z tymi? Te to są najlepsze jabłka"... i coś tam jeszcze. Ja tłumaczę, że nie znam się na gatunkach, a pani cały czas burczy pod nosem "jak tak można, co to znaczy, które słodsze" Wywaliłam oczy na kobietę stojącą obok mnie, ona do mnie puszcza oko, facet, który razem z oburzoną panią obsługiwał (chyba syn) zaczął ją opieprzać "zamknij się wreszcie"
a kobieta cały czas nadaje... Kolejka chichocze, ja duszę się ze śmiechu, a kobieta kipi oburzeniem...
Ogryzek, czy Ty jesteś jabłkowym ogryzkiem?