No cóż...nasz królasek, który mieszka w pokoju mojej siostry przyszedł kiedyś w odwiedziny do mnie i szczurek i...został przegoniony przez starszą szczurkę. Za drugim razem Matylda sprawiła, że Abinek-królik "zostawił" uciekając trochę futerka. Więc teraz nie dopuszczam do jego wiztyt wtedy, kiedy biegają szczurcie.
Taka wizyta to chyba jednak nie jest dobry pomysł. Po co stresować zwierzaki-najpier szczurka podróżą a potem oba-międzygatunkową konfrontacją?