porządną kondycję nie wyrabia się w pół roku, samo futro aż takiego pocenia jak mówisz powodować nie powinno moim zdaniem....więc jeżeli to nie jest braku kondycji....jakby nie było coś jest wedłóg mnie nie tak i albo to włąśnie brak kondycji - bo że tam mała kondycja to prawie jak żadna, jak koń w formie to w formie
zresztą tak jak sama mówiłaś nie bardzo kiedy miał ją wyrobić, ja np dzięki temu że aga zaczęła na debrosie skakać i obie się wzięłyśmy za jego treningi jakiś czas temu, wczoraj po 2godzinach pracy ujeżdżeniowej zeszłam z konia i był prawie że suchy mimo iż już jego futero widać że jest jesienno-zimowe - co jeszcze jakiś czas temu nie było niemożliwe bo po godzinie intensywnej pracy jeżeli do tego dokładałam garść zagalopowań i zmian nogi to koń poprostu był spocony na słabiznach, pod pachami...
kondycję jakąś tam miał, bo chodził często ale nie miał za mocnych treningów i nie padłby mi w mocniejszym teerenie ale to jeszcze formą nie dało się nazwać, w formie to on zaczyna być teraz
może rzeczywiście to wina tych leków?....ale na wszelki wypadek zbadałabym serducho.....a kondycja wyrobi się z czasem, tylko potrzebne są regularne,5 razy w tygodniu treningi na których rzeczywiście koń będzie pracował
co do czyszczeinia....ponoć tak powinno właśnie być, że przed czyszczeniem koń mokry i brudny a jeździec suchy a po czyszczeniu koń suchy i lśniący a jeździec mokry i brudny
więc możemy wysnuć wniosek że chyba czyściłas przynajmniej w miarę dobrze, skoro mokra kończyłaś