same wirtualne adopcje to nic złego, jak kogoś to bawi to niech ma roztrywkę ale o zgodę na kkorzystanie z prywatnych rzeczy, z czegoś w co ktoś włożył czasem bardzo dużo wysiłku bez jego zgody...to jest nie w porządku i to z tym powinno się walczyć, nie z samą ideą adopcji, przecież nie tak ciężko zapytać o zgodę szczególnie kiedy są to zdjęcia ze stron gdzie podany jest kontakt jakiś - mi dziewczyna z podanego tutaj linka stwierdziła wprost - nie chciało jej się, nie chciało jej się też pewnych rzeczy sprostować i wybrała opcję kasowanie zdjęcia...jej sprawa