W ramach wyjasnienia - nie mialam nic do Agi nigdy. Do czasu az mnie nie zaczela obrazac na pewnym blogu. A ja sobie na to moja droga Agnieszko nie pozwole!
Milkiwaj, tu nie ma lubicie - nie lubicie, ja bym tego w tych kategoriach nie rozpatrywala. Masz racje w pewnej czesci, moje zdanie na temat Agi sie zmienilo na negatywne wrecz, i to wcale nie dlatego, ze mamy odmienne poglady na pewne sprawy, ale dlatego, ze dyskusja na jakims normalnym poziomie z Aga jest niemozliwa, bo uslyszysz, ze jestes zalosna, pomijam juz kwestie braku umiejetnosci czytania ze zrozumieniem, ktora kazdy gimnazjalista powinien posiadac.
I to by bylo wszystko, co mam do powiedzenia na ten temat. Wiecej dyskutowac o tym z Aga nie bede, bo to i tak jest bez sensu.